reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2016

Kubusiowa jak bylam w Polsce ostatnio to tez tak mialam dobrze :D co chwile jakies frykasy podtykane pod nos :)
Ah az Ci zazdroszcze teraz :D
 
reklama
Dziewczyny, a kiedy wybieracie się na zajęcia do szkoły rodzenia? Oczywiscie te, które chcą :)
Nie wiem jak w innych miastach ale w Krakowie panuje teraz taka "moda", ze zapisują sie dziewczyny juz jakies 2-3 miesiące wczesniej na zajęcia ale tak zeby byc bardzo swiezo przed porodem. Wg mnie pojście w lutym to trochę za późno, zresztą wiele sie moze wydarzyć do tego czasu, nie wszystko da się przewidzieć :)


Ja dostałam ostatnio zaproszenie od mojego gina i byłam w sobote i położna mówiła że już zaczynają się zajęcia bo spotkań jest 10 co tydzień, więc w czasie się rozłoży :-)
Niestety mam zjazdy co 2 tydzień w soboty - na zmiane będę chodzić do uczelni i do szkoły rodzenia :-)
 
Ehh ja to jakiegoś doła mam. Nie wiem czy przez ten remont z którym jestem sama bo męża nie ma bo jest w Niemczech przyjedzie dopiero na święta - a i tak między nami kiepsko ostatnio jest, mało kontaktu a jak już zadzwoni to kłótnia :-( czy przez ten remont i ciągłe siedzenie w domu.... Płacz, głupie myśli od rana i na co dzień :-(


Dziewczyny ile płacicie za godzinę zajęć w szkole rodzenia??
 
U mnie dziś prawdziwa czarna seria..
Najpierw dentysta, potem pani od lekcji instrumentu zadzwoniła i odwołała dzisiejsze zajęcia młodego. potem okazało się, że kąpielówki jakie kupiłam młodemu na basen są za małe i musiałam jeszcze raz jechać.. czekam co będzie dalej.. do wieczora daleko..:eek:

A swojego syna za kąpielówy kiedyś zastrzelę.. od trzech lat trenuje pływanie.. od trzech lat marudzę mu żeby zawsze po basenie sprawdzał czy ma kąpielówki i czepek w torbie.. i nie wiem ile już kąpielówek zaginęło bez wieści.. dwa razy udało mi się w porę dodzwonić na basen i pani z kasy znalazła je i przechowała do następnego treningu.. Ostatnio niestety już w szatni nie było.. Kupiłam dziś dwie pary i te co mi się najbardziej podobały okazały się za małe.. mój syn ma 9 lat, kupuję mu ciuchy i bieliznę na 152-164 na 14 lat.. rozmiar buta ma już 40.. Jak tak dalej pójdzie to będzie w ojca ciuchach chodził..:baffled:
 
Fanti- rzeczywiscie Cie dzisiaj pech trafil :/
Co do snow to od poczatku mam same zboczone, moj to sie juz smieje, ze w ciazy a takie sny. Z cora tez takie mialam.
 
Kustronka ja juz chodze. Niby jest fajnie,mozna pogadac,pocwiczyc,ale mialam sie przygotowac tam do porodu naturalnego a zamiast tego mnie coraz bardziej on przeraza i chyba bede gadac z lekarzem,ze wolalabym miec druga cesarke. Luiza to kiepsko. Nie powinnas sie przejmowac niepotrzevnie teraz w ciazy. Moze sprobuj mu to wytlumaczyc. Ja mam szkole rodzenia za darmo. Fanti wiec chyba Cie to przeczucie nie mylilo jednak...ja tez tak czasem mam.
 
Co do problemów z pamięcią- najlepszym dowodem jest to, że za każdym razem moich dzisiejszych wpisów miałam o tym napisać i.. zapomniałam... :baffled:
Mam problemy z doborem słów, mam problemy z koncentracją, jakaś mało elokwentna się zrobiłam.. ;-) mam wrażenie, że cofam się intelektualnie.. Ostatnio omawiałam kosztorys z wykonawcą dla wspólnoty i nie umiałam się wysłowić.. w końcu facet tak na mnie patrzy dziwnie więc się wytłumaczyłam, że mam ostatnio problemy z pamięcią.. facet jeszcze większe oczy zrobił i pyta "jakiś wypadek??" a ja mu na to- tak, w ciąży jestem. :-p
 
U mnie ok 300 zł kosztuje szkoła rodzenia i trwa 7 dni w tygodniu ale nie pamiętam ile godzin :)
Teraz ide zjeść gołąbki i czekam na męża i znajomych :)
 
reklama
Fanti - mam podobnie, mówię coś i przerywam w środku zdania,bo już nie wiem, co chciałam powiedzieć, czasem się zawieszam, siedzę i gapię się przed siebie:) do tego czerwienię się jak nastolatka, czego nie znoszę.
Zaczęły mi już puchnąć nogi w okolicach kostek i stopy, wieczorem mam strasznie obolałe, mimo że nie chodzę zbyt dużo w ciągu dnia, też już to macie?
 
Do góry