Barbra gratulacje dużego szkraba, ja też wizytuję 7.09
A u lekarza obsuwa niezła
Dzastibasti ja miałam genetyczne dowcipnie robione, ale nie pamiętam który to był tydzień, 11 czy 13, musiałabym zajrzeć w papiery
Arusiowa może inni tez mieli problem z trafieniem
Asieńkakk witaj
Edit ja płeć ostatecznie poznałam w 31 tygodniu, dramat
Na połówkowym mała tak się chowała, że gin uznał że z jego doświadczenia zazwyczaj baby są takie wstydliwe i raczej nic męskiego nie rzuciło mi się w oczy przy tym wierceniu i się nie pomylił
Ale góra dał 60% żeby się nie nastawiać, jeszcze moja teściowa poszła nie wiem po co do wróżki i cały czas gadała że chłopak będzie
Natka różnica niby żadna jaka płeć, ale dla mnie to było traktowanie dziecka bardziej osobowo, nie wiem jak to ująć
No i kwestia wyprawki, wbrew pozorom ciężko jest trafić na unisexy które byłyby ładne, a wszystko w sklepach albo różowe w kwiatki albo niebiesko szare w samochody
Z drugiej strony jak człowiek nie wie tyle czasu to nie nastawia się na konkretną płeć, w razie niespodzianki z inną płcią nie ma szoku
Co do przeczuć w 1 ciąży na początku byłam pewna że to chłopak, jak minął 1 trymestr to mi się odmieniło i teraz chyba mam to samo... Tylko zastanawia mnie to, że teraz nie mam praktycznie żadnych objawów, z Laurą, za przeproszeniem rzygałam jak kot, schudłam 7 kg, a teraz nic, leciutkie mdłości co jakiś czas jak czegoś nie zjem... Wtedy nie mogłam na mięso spojrzeć, niczego powąchać bo była tragedia, teraz mięso mi nie przeszkadza, ale za to ze słodkich rzeczy to tylko owoce, zapachy są dla mnie neutralne. Acha i co chwilę zamiast mdlić to mi się odbija
Tak samo jest tylko ze spaniem i pobolewaniem brzucha. Mój P chce drugą babę, twierdzi że chłopaka nie robił
Dla mnie to obojętne, najwyżej sobie poszaleję z ciuchami chłopięcymi ;-) Wózki mamy w neutralnych kolorach, pokój małej zrobiony na dżunglę, więc przez kilka pierwszych lat się nie pogryzą
edit: pisałam że mi słodkie rzeczy mało co wchodzą, a teraz zjadłam całe pudełko ciasta jakie sobie do pracy zabrałam
Ale pączek wczoraj mi nie wchodził, dziwna ta ciąża