reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2016

reklama
Cześć!

Bursztynek, trzymam kciuki, oby szybko poszło!
U nas dziś urodzinowo, M był w domu więc poodpoczywaliśmy razem. ja jakoś dziwnie się dziś czuję, bez sił, kilka drzemek już było, ale i tak mi się nadal chce spać. Mała strasznie mi dziś naciska na krocze..

Fanti, jak czytam o twoim mężu, to jak bym swojego widziała..niestety faceci chyba już tak mają. ja nawet dziś się trochę z nim spięłam, bo przestał brać leki na nadcisnienie, a jego argument to że nie potrzeba bo się dobrze czuje..mam jednak nadzieję, że się ogarnie i pojdzie po receptę.

idę poczytać młodemu i chyba znów spróbuję zasnąć, dziś początek 38 tc, oby nic się nie wydarzyło.
 
Hey kochane ...
byliśmy dziś na porodówce zobaczyć oddział :D jestem wniebowzięta ... wszystko nowiutkie, łózka nowoczesne, sale max 2 osobowe, pokój do porodu rodzinnego malutki czyściutki przytulny ... nic tylko rodzić :D położna przemiła osóbka - wszystko tłumaczyła EXTRA - już się troszkę mniej boje :D ale tylko odrobinke :p

Młoda ja ogólnie uwielbiam dzieci, bardzo lubie pracowac z nimi, a za dzieci z rodzinki dałabym się pokroić, ale w ciąży mam inaczej - trace cierpliwość bardzo szybko i czasem rycze jak na kogoś krzykne :( bardzo siebie takiej nie lubie, a dzieci obce w autobusach, sklepach, itp mogłabym chwycić i przylac żeby się zachowywały jak należy :( a jeszcze bardziej wk*** mnie matki tych dzieci - czasem się zachowują jakby za kare z nimi musiały przebywać

Fanti ja nie będę udzielała Ci złotych rad :( nie byłam nigdy w takiej sytuacji i mam nadzieje ze nigdy nie będę jedyne co mogę to trzymać kciuki za to by się Wam szybciutko poukładało &&&&
 
Moze mi któraś doradzi troche w innym temacie. Jestem zameldowane na stałe w innej gminie u wuja jako ze zapisał mi dom za opiekę, to muszę być tam zameldowana. A teraz mieszkamy w innej gminie to gdzie mam starać się o becikowe w tej gminie co mieszkam czy jestem zameldowana.
 
Bursztynek kciuki.

Volka do poniedziałku mam termin, a mój gin woli bym po terminie położyła się do szpitala bo 1. Cukrzyca ciążowa, 2. Mały jest nieduży.
 
Ja melduję się po wizytach... Maleństwo waży 2600kg i wszystko u niego w porządeczku. Afi nadal 15 i lekarka powiedziała, że totalnie rozeszły mi się mięśnie brzucha, więc dzidziuś tak trochę na wierzchu...
Na ktg też ok, żadnych skurczy, cisza i spokój. Obecność męża przy cc mamy zgłosić dopiero w dniu zabiegu, no i maluch odrazu po cc będzie z nami non stop :)
 
Kasia nie pomogę bo nie mam pojęcia.. ale tak na chłopski rozum wydaje mi się, że tam gdzie meldunek..

Cień - a nie wydaje Ci się, że to prymitywne myślenie, że lepiej nie wiedzieć, że będziecie mieli dobrze beze mnie itd? Bo dla mnie takie gadki to z inteligentnego człowieka robią z niego przygłupa..
Nie raz mówię mu, że bez niego nie wyobrażam sobie życia, że czuję się wręcz uzależniona od niego.. nic nie potrafię bez konsultacji z nim bez niego.. ale faceci to dupki i tyle..
Sylvi wiesz jaki ja błąd popełniłam? Mój mąż w wieku 12 lat został tylko z mamą, po śmierci ojca mama otoczyła go mega opieką (późno go urodziła bo w wieku 43 lat) i w sumie potem ja zajęłam jej miejsce.. moja mama nie raz się śmiała, że zastąpiłam mu mamusię, wszystko za niego załatwiam, robię, myślę itd.. (wiadomo odnośnie np leczenia, załatwiania jakichś spraw itd) i teraz jak mama mam go na te badania prowadzić za rączkę..
I tu bunt od jakiegoś czasu jest.. właściwie od jesieni kiedy uzmysłowiłam sobie, że jak tak dalej pójdzie to będę miała trójkę dzieci do obrobienia.. i zaczęłam go przyzwyczajać by sam zaczął o siebie dbać.. sam musi pójść coś zrobić, sam odebrać swoje wyniki, sam pamiętać, że miał coś wypełnić, zrobić do pracy itd..
Nie jest to proste bo przeszło 20 lat tak było ale trudno.. jak mamy być razem to będziemy... nic na siłę..
 
Uff bo już się bałam ze umieram :D

Ona ja wymioty mam po tej herbacie :D nie dam rady jej pic[emoji14]


Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Jednak Bursztynek :-D mam nadzieje ze spięcie z facetem poszło w niepamięć w obliczu takiego wydarzenia.
Alio, Ona - miłe wiadomości.
Cień ja sie do jogi całą ciążę zbieralam, a nie otworzylam ani jednego filmiku ; )
 
Do góry