reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2016

reklama
Cocosh tu nie chodzi o fochy bo tak mi się podoba. Ja chcę byśmy to przeszli razem. tylko wiecznie słyszę że po co że od tego się nie umiera że właściwie jak będę miała rentę na dwoje dzieci po ojcu to się nie muszę o kasę martwić, że on zlewa to wszystko itd. O to są kłótnie że nie pozwala ani być z sobą ani się martwic o niego. Bo on "nie potrzebuje" jak rozkapryszony dzieciak. A za chwilę opowiada np o badaniu i chce żeby z nim przeżywać.
Ja staram się być twarda, w D z moimi hormonami Ale nie jestem ze stali. Też mam uczucia. To nie jest mile słuchać jak ktoś bliski stale mówi ci że już niedługo umiera.
Nawet jak remont robił i chciałam by się sprężał to słyszałam że to ostatni jego remont, że popędzam bo się boję że on nie zdąży skończyć itd. To bardzo przykre. Ja wiele zniosę Ale też mam jakieś granice .
Teraz jest do D między nami. Takie dziwne zawieszenie. Jak tylko chce o tym rozmawiać to zaraz płaczę a on nic nie rozumie bo ja wymyślam sobie powody do płaczu. Więc nic nie mówię. Tylko mamie się wyżale i z uśmiechem wracam do domu.
 
A u mnie ciagle mroz, wiec sie nawet nie moge za okna wziac:/ chociaz ostatnio w akcie desperacji chcialam juz plyn do spryskwaczy zimowy wziac i chociaz przetrzec te okna, bo sa w tragicznym stanie:/

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
 
Fanti a sprobuj na spokojnie z nim porozmawiac. Powiedz mu ze go kochasz rozumiesz i potrzebujesz i dzieci tez.Nie renty po ojcu a jego wsparcia nawet tego ze sie posprzeczacie.Faceci trzymaja w sobie strach i chca pokazac ze sa twardzi a tak naprawde sa slabsi niz my kobiety .Moj ojciec jak zachorowal na raka to mojej mamie tez tak gadal ze bedzie miala rente i pewnie znajdzie sobie kogos.Dopiero przed smiercia plakal razem z nia.
Zreszta zobaczysz wyniki beda oki to jemu przejdzie .Ale nie odpuszczaj teraz niech wie ze ma wsparcie w Tobie mimo wszystko
 
Kubusiowa pokaż sie na brzuszkowym ;) może Ciebie tez wcześniej weźmie? Kubusia chyba też wcześniej urodzilas, dobrze pamiętam?

Chrobek daj znać jak po ktg

Poziomka super ze juz do domu

Maya i jak z waszym wyjściem? Pozartego sutka nie zazdroszczę, ech niedługo to pewnie większość z nas czeka :O

Grandiflora no to nieźle Cię wzięło :O ja to mojemu mężowi robie przymusowy post, bo bardzo bym nie chciała urodzić przed tym 6 marca... dobrze ze wszystko z maluchem ok ;)

Marcowa ja juz od poniedziałku się biorę za sprzątanie i co, jednego dnia kurze zetre, drugiego dnia odgruzuje kuchnie i tyle z tego :sorry:

Siwa zdrówka

Cocosh u nas ok 7 dni po terminie każą się zgłosić na patologie ciąży, a potem nie wiem czy obserwują, czy od razu dają oksytocyne na wywołanie, czy czekają do 2 tygodni po terminie nie wiem na co. Mi się samo wszystko zaczęło w 9 dniu, także ciekawe jakie szpitale mają podejście jak nic się nie dzieje

Volka no Tobie to akurat choroby najmniej potrzebne przed sobota ;)

Fanti chłopy. .. ja sam sobie poradzę, Ty się nie martw, a przy okazji zapuszcze czarny humor nieadekwatny do sytuacji :baffled: pozostaje wierzyć że badania wyjdą ok i się nie przejmować humorami zosi-samosi, chociaż wiem, że łatwo jest pisać takie rzeczy, jak się człowiek martwi. Szkoda tylko, że nie widzi tego jak bardzo Cię ta sytuacja stresuje.


Okna to nie taki głupi pomysł, może bym chociaż w sypialni przetarła, bo tak jest załatwione przez dziecko, że nic nie widać. .. ale jakieś lenistwo we mnie wstąpiło znowu :O
 
Fanti ja Cię rozumiem. Mój mąż też miał taki etap, że zlewał to się na niego wydarłam że to może ja też zacznę zlewać ciążę bo skoro i tak ma mnie zostawić z dzieckiem i o siebie nie dbać to mogę sobie pić i palić w ciąży bo co to ma za znaczenie.
Jak chciał żebym w domu siedziała zamiast w szpitalu to go wyśmiałam i powiedziałam, że posiedzi sobie jak marysia się będzie rodzić skoro tak lubi a ja robię co chcę i wiem, że gdzieś w głębi mi dziękował za ten upór bo nie był sam.
Z Twoich wypowiedzi wynika, że on się boi i się miota bo nie wie co dalej. Napewno nie pomogą Wam teraz takie dni zaiweszenia między Wami. Musicie dawać sobie dużo miłości i wsparcia i to na siłę. Trzeba mówić jak bardzo jest dla Was ważny i że bez niego żadne pieniądze się nie liczą czy remonty.
Po wyniki jedzcie razem choćby nie wiem jak protestował. Przecież Cię siłą nie zatrzyma.
My mamy jak zawsze jako baby pod górkę bo pomimo tego, że nam ciężko i ma się ochotę wyć to zamiast wypłakać się w rękaw, trzeba być trzy razy silniejszym niż wszyscy i myśleć jeszcze co reszta ma w głowie.
Faceci są tak naprawdę mieksi od nas tak jak Lewusek piszę. On a tej bezsilności będzie strzelał fochy i się obrażał a Ty musisz być teraz jeszcze silniejsza i pokazać kobiecą mądrość i na siłę przytulić i rozmawiać.
 
Moja szwagierka urodziła dzis córeczkę 41 tydzien i 3 dzien. Rano podali jej kroplowke na wywołanie a i 12 juz mała była na świecie. 3300Kg i 50cm.

Tez bym chciała miec tak szybki poród

Najgorsze ze u nasz wczoraj wprowadzili zakaz odwiedzin na wszystkie oddziały, wiec nie wyobrażam sobie rodzić teraz i być sama.

Dziś również 2 razy poleciał mi wodnisty śluz, jeżeli jeszcze tak raz poleci to pojade na IP to sprawdzić czy nie czasami wody
 
reklama
Fanti skąd ja to znam. Najlepiej pokazać, że się wszystko olewa. Mimo to w środku bardzo przeżywają. Ranią nas. Potrzebują oparcia a odpychają. Mam nadzieję, że szybko Wam ten tydzień zleci.

Cocosh biedna się namęczysz na tej końcówce. Już niedługo.

Sarna może mały czeka do marca ;)

Mi ostatnio też nic się nie chce. Wolałabym urodzić przed świętami. Ciekawe jak będzie.

Kkasia gratulacje dla szwagierki. Oksytocyna to nic fajnego. Skurcze są mocniejsze. Jednak jak trzeba, to nie ma wyboru.
 
Do góry