reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2016

Maya 25 ja miałam Afi 5... to jest na granicy malowodzia albo już malowodzie ale na ten moment tak podobno może być... W każdym razie lekarka kazała mi czekać na poród aż wróci z urlopu...
Napisałam jej sms czy mam być już w poniedziałek czy zadzwonić do niej i się umówimy na jakiś dzień :) zobaczymy co mi odpisze...
 
reklama
isia czyli tez ci ginka mówiła że na koniec ciązy takie afi może być i nie stwarza już zagrożenia dla dziecka?ja mimo wszystko od dzisiaj postaram się duzo wiecej pic, na pewno nie zaszkodzi, tylko pewnie w nocy przeniose się na stale do toalety hi hi:blink:do poniedziałku w sumie masz niedaleko, zazdroszcze ze wiesz kiedy poród:)
 
Hej, sporo naskrobalyscie z rana ;)
U mnie dzis brzydka pogoda, nic sie nie chce wiec nic nie robie ;)

Co do ciuszkow to wszystkie mamy swoje, ja mam dwie mlodsze siostry uczace sie wiec nie mam co odziedziczyc a starsza siostra i brat mojego sa w Ameryce, siostra miala tylko coreczki, brat syna ale on juz ma 5 lub 6 lat a tam zyja od prawie 10 lat, maja mnostwo znajomych wiec na pewno ciuszkami wymieniaja sie miedzy soba ;)
Ja po moim szkrabie na pewno nie bede niczego sprzedawac, na ile mi miejsce pozwoli to bede wszystko trzymac, dla siostry raczej :)

Co do rodzinek to masakra Fanti z ta kuzynka i wujkiem. Nie wiem skad w ludziach tyle bezczelnosci..

Ja tam na moja familie absolutnie nie moge narzekac ale zobaczymy jak to bedzie za pare lat. Na razie kontakty mamy super ;)

Czytalam wczoraj duzo o tym znieczuleniu zewnatrzoponowym i ile kobiet tyle opini :) Wiec jesli bede bardzo umierala z bolu a bedzie dostepne to moze i sie skusze, teraz nie potrafie powiedziec bo nie wiem czego moge sie po sobie spodziewac w trakcie porodu :D
 
ja nie chce jej juz pozyczac ubranek po Emilce, tym bardziej ze Emila jest malutka i za rok dziewczynki beda wchodzic pewnie w podobne ciuchy, jedna bedzie wskakiwac w ubranka po drugiej i nie wiem jak jej teraz odmówić by jej nie urazić...
I przykre jest to ze ja im tyle rzeczy pozyczyłam a oni od siebie nic wiecej nie zaproponowali, ani jednego ubranka po ich coreczce, a dostali tez sporo nowych nawet m. in od nas..

Maya no to sama sobie odpowiedziałaś, co masz powiedzieć :p . I bez żadnych skrupułów! Nie masz wobec nich żadnego długu wdzięczności, więc nie czuj się winna!!

Isia wiem pamiętam o Twoim towarzyszu niedoli ;) Pocieszam się, że teraz to pikuś w porównaniu z tym co się będzie tam działo po porodzie :realmad:
 
Ahh rodzina... dzisiaj cale rano przeplakalam przez najblizszych, wiec nawet sie nie bede wypowiadac. Dla mnie teraz najwazniejsza rodzina jest Maz, Kubus i malenstwo:) i tylko na siebie mozemy liczyc:)

Ja urodzilam o 2.43, wstalam na nogi o 5 ale nie dalam rady bo mdlalam strasznie. Duza utrata krwi + anemia zrobily swoje. Druga probe mialam o 9 i juz w miare chodzilam:) gdyby nie zawroty glowy to nic by mi nie dolegalo:) polog wspominam bardzo dobrze:) lepiej niz miesiaczki;D

Arusiowa do tej pory bralam 2 tabletki. I w dwa dni po odstawieniu wrocil bol w lydkach. W nocy jest taka tragedia, ze dzisiaj az krzyknelam z bolu przez sen. Maz myslal ze rodzic zaczynam:p

Ja glupia wydawalam ciuszki po Kubusiu. Teraz bede wszystko sprzedawac. Chociaz moja Mama oczywiscie juz sobie zalozyla, ze wszystko zostawie dla mojego brata bo a noz wpadna i beda potrzebowac. Ale nie:) mi teraz tez kazdy grosz potrzebny:p

Ale jestem dzisiaj marudna. Kolejny taki dzien. Ledwo sama ze soba wytrzymuje[emoji14]
Cocosh sie odzywala ostatnio?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
 
Jestem w szoku czytając Was jak może zachowywać się rodzina ... My z rodziną taty i mamy utrzymujemy kontakt, z rodziną taty (ma 3 rodzeństwa i każdy ma dzieci już dorosłe) na większych uroczystościach rodzinnych się spotykamy, ale jak ktoś potrzebuje pomocy to nie ma żadnego problemu wszyscy potrafią pomóc. Moja mama ma jednego brata i z nim mam większy kontakt niż z rodzeństwem taty. On ze swoją rodzinką na urodziny zawsze przychodzi do nas, ale to mój chrzestny :D I jego żona to ta ciocia co Wam pisze, że od niej dostaje ubranka, bo w październiku urodził im się syn :D Ubranka dostaje na zawsze w sensie nie muszę oddawać, bo to ich 3 dziecko i więcej nie planują :p A po za tym ciocia się śmieje, że nadejdą czasy, że to ja będę im dawać ciuszki po moim synku, bo my z mężem wysocy, a oni wszyscy niscy :D Resztę rzeczy kupiliśmy sami lub moi rodzice nam kupili (mam dużo ubranek kupiła, takie wyjściowe będą), a wózek moi rodzice i rodzice męża na pół :) Mój brat z bratową kupią karuzele do łóżeczka :D A pewnie od znajomych jakieś drobiazgi dostaniemy - jak by pytali co to powiem, że jakieś zabawki, gryzaczki itp. rzeczy się przydają :D

Poziomka kciuki za męża &&

Arusiowa to witaj w klubie z paciorkowcem... ja już nie czytam internetu na ten temat na spokojnie pewnie mi wszystko w piątek moja pani doktor wytłumaczy :)

Isia ale miałaś przygodę z tą deską :p heheh Mi z mojej strony strasznie łóżko trzeszczy, więc muszę uważać jak wstaję ;P
 
Ja z ciuszków dla synka dostałam mnóstwo od bratowej ,bo już nie planują dzieci ,potem przekazałam dalej dla męża siostry ,bo też synka miała po nas i dogadalysmy się z nią tak ,że potem ona wszystko odda po swoim itp sportem dla mnie jak zajde w ciążę. Oczywiście gdy miałam jakiś sentyment do ciuszka, bo np Bartuś dostał coś co Bardzo ależ to bardzo mi się podobało ,to sobie zostawiłam na drugie i jej to samo powiedziałam ,żeby oddawała to co potem nie będzie żalu itp... i tak się liczyłam z tym ,że jak jej coś dam w super stanie już takie może nie wrócić ,ale wyszłam z założenia ,że może będę miała córkę ,albo w innym sezonie urodzenia i cześć ciuchów i tak się nie założy. No i u nas tak jest ,teraz dziewczynka ,choć i tak dużo ciuchów mam takich unisex a resztę typowo chlopiecych spakowalam i dałam spowrotem do szwagierki, bo u mnie nie mam gdzie tego trzymać ... tak samo wymieniamy się stojakiem do wanienki , przewijakiem itp . Wychodzę z założenia ,że jeśli bym zniszczyła coś to bym jej po prostu dala w prezencie nowe ... ona jest taka sama na szczęście ;)

Bursztynek tez uważam ,tak jak dziewczyny -jakby Twoja mama przyjechała to by tylko Cię irytowala, nie chciałabyś by brała na ręce ,bo byś się nakręcala, że coś źle robi itp i tylko by były spięcia ...a tak to sama ze swoim ukochanym będziesz cieszyła się macierzyństwem i tymi pierwszymi chwilami z waszym skarbem :)

Poziomka kciuki za męża :)

Kate juz chyba po wszystkim ,ale teraz dochodzi do siebie ;) tak myślę ;)

Clodi ,bo oni chyba sprawdzają jak dziecko reaguje jak jest np skurcz ,ale bo gdy szaleje jakie ma tętno itp czy wszystko dobrze...
 
Arusiowa ja tez magnez biore do konca.bo skurcze lydek nadal mam. Ja Wam powiem,ze nie chce juz nic przyspieszac. Wolałabym na spokojnie tego 27 isc na ta cesarke tak jak ustalone. Maz juz wie.ze bedzie mial wolne. Pojedzie ze mna do szpitala itd. A tak sie boje,ze zacznie sie cos szybciej. On z roboty bedzie musial sie zwalniac. Ktos chyba bedzie musial po niego pojechac.bo on jezdzi na zmiane na 3 auta z ludzmi. No i tesciowa tez na szybko bedzie trzeba zalatwiac do dzieci. Licze na to!ze jednak dociagne do tevmgo 27 :p.
 
reklama
Arusiowa ja będę mieć cc więc mam nadzieję, że nic mi się w tym moim przyjacielu nie powiększy... ale zmniejszyć też się nie chce :/

Dzastibasti najbardziej jestem 'zla' na siebie ze nie zamienilam tej mojej deski z deska M... przynajmniej bym się z niego śmiała że on jest taki grubiutki i jemu się złamała hihi podobno jak się samemu wierzy w jakieś kłamstwo to wypiera się po jakimś czasie prawdę hihi

Lekarka mi odpisała... że mam iść w pon do przyjęcia żeby mi podali antybiotyk na gbs... i we wtorek cc... albo w sobotę ta druga lekarka ma mi pobrać wymaz gbs i zrobić go prywatnie... i przyjść z wynikiem we wtorek... ale w laboratorium mi powiedzieli, że na wynik się czeka 7 dni...
Muszę pogadać z tą lekarka w sobotę... jeszcze wymyśliłam sobie trzecia opcje... powie mi lekarka w sobotę jaki antybiotyk mam sobie zabrać z apteki, moja chrzestna jest pielęgniarką środowiskowa i mi zrobi ten zastrzyk... nie chce mi się leżeć dobę w szpitalu z powodu jednego zastrzyku... ehhhhhhhhh
 
Do góry