reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2016

Co do pani do sprzątania to bym nie zniosła obcej baby w domu. Tez mam zaległości w sprzątaniu ale narazie do operacji Kuby nie będę nic nadrabiać z obawy ze zacznie sie. W piątek juz będzie po operacji i będę po kolejnej wizycie wiec piątek po poludniu i sobota i mieszkanie będzie lśnić... :)

Kkasia czop wygląda jak galareta taka nie do konca scieta. Może miec struzki krwi...

U nas teście juz pojechali. Uśmialiśmy sie bo teść zawsze szaleje z dziecmi. Juz się nie może doczekać aż chłopców będzie miał dla siebie jak ja będę w szpitalu. Jest strasznie za chłopakami zreszta z wzajemnością :) uwielbiam na nich patrzeć.
Ja juz wzięłam prysznic bo brzucho twarde miałam non stop prawie godzinę. Dopiero prysznic go rozluźnił... Czuje sie bardzo dobrze.
Naszlo mnie na golabki. Jutro będę robic. Choc jakbym miała kapustę to juz bym zrobiła taka mam na nie chęć....
 
reklama
Młoda śliczne kwiatki :) powiem Wam ja wole kwiatki w doniczkach niż cięte.... Te to uschną i nic nie będę miec a w doniczce mam na długo:)
Moj za to mówi ze woli mi cięte kupować bo jak mnie zdenerwuje to przynajmniej doniczka nie dostanie :D

Młoda, nie rób smaków... Dawno pizzy nie jadłam..
 
Mój się mnie pytał czy wolę ścięte czy w doniczce bo kiedyś mu wspominałam że wolę nie ścięte bo one szybko umierają :D

Ja mam wyciągnięte maliny i muss z truskawek będzie pyszny deser!



Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka
 
Kkasia czop wygląda jak galareta taka nie do konca scieta. Może miec struzki krwi...
....

Takie coś dziś dziwne miałam na wkladce jak galaretka przezroczyste, więc będę obserwować. Było to wielkości może jednej. Porzeczki.

Dziś przywiezliśmy łóżeczko i moji Panowie już je skrecili. Musze kupić aby materac teraz. I łóżeczko gotowe.

I najważniejsze mam 34 tydzień i muszę zacząć pakować torbę do szpitala

MłodaMama93 jak dodajesz fotki
 
MlodaMama i tym pytaniem o łóżeczko caly czar walentynkowy prysnal? ;)
U mnie teściowie w ogóle nie są za Zuzka... oni w ogóle nie mają podejścia do dzieci :/
Kurcze, Zuzka spała dzisiaj w nocy 8 godz- normalnie śpi 11-12 a w ogóle spiaca nie jest...
Dzisiaj śpi na nowym łóżku bo M jej złożył i wstawił do starego pokoju :) ja wypralam pieluchy tetrowe, ręcznik i koc dla Malego... tylko nie wiem co z prasowaniem :/
 
Tak Isia :D ponieważ znowu mi się ciśnienie podniosło bo jak ja o coś pytam żądam konkretnej odpowiedzi tak jak on oczekuje tego odemnie :D i na pytanie kiedy przywiezie łóżeczko bo już czas... miał mi odpowiedzieć np. W ŚRODĘ albo CZWARTEK się umowie i przywiozę :D a on robi zawsze to samo czyli wzdycha i on nie wie...wlasciwie kiedy :)

Hahahahahahahahahahahahaha siedzę i płacze... czytałam jakieś historie a necie i ta mnie urzekła

Leżę z moim chłopakiem na łóżku. Trochę mi się nudziło, więc zaczęłam mu dokuczać, aż w końcu się na nim położyłam i przygniotłam. Nie zrobiło to na nim większego wrażenia, więc usiadłam na nim okrakiem, skrzyżowałam ręce i ze skupioną miną zaczęłam wpatrywać się w ścianę. Chłopak nieco zdziwiony się pyta:
- Co ty robisz?
Na co ja bez mniejszego zastanowienia odpowiedziałam:
- Wysiaduję jajka.


Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka
 
Kkasiaa, narzekasz ze leci Ci 34 tydzień i łóżeczko masz dopiero złożone? Hmm, u mnie juz 35+1 a tak samo dziś dopiero moj mąż łóżeczko złożył do kupy i włożył materacyk a ja zabrałam sie w koncu za pranie absolutnie wszystkich maciupcich rzeczy. Chociaż nie mam na nie jeszcze żadnej szafy ale moze uda sie cos kupic w tym tygodniu w ikei :(
Juz nawet nie wspomnę o pakowaniu torby do szpitala. Przecież bym sie o nią co chwile potykała! :D
 
Lewusek, mnie jakoś omijają szcześliwie te ciążowe opuchlizny. Miałam dosłownie kilka razy "grubsze" kostki, ale to po kilkugodzinnym lataniu w pracy. Teraz póki co to nie mam z tym problemu :)
 
reklama
Ja jeszcze nie mam złożonego łóżeczka. Mąż złoży jak będę w szpitalu.

Lewusek mi nogi nie pachną, w poprzedniej ciąży też nie miałam z tym problemu. Za to mojej koleżance puchly nogi jak balony.
 
Do góry