Witam się dopiero teraz
Wczoraj chyba jednak przesadziłam z tym sprzątaniem bo rano brzuch twardy jak głaz, nawet się minimalnie nie uginał, więc wylegiwałam się w łóżku i dopiero o 10.40 głód mnie wygonił he he
synka nie ma więc korzystamy, a Emilka też dzisiaj o dziwo łaskawa
Po śniadanku udało mi się w końcu zagonić męża i poszliśmy robić porzadki w pokoju dziewczynek. Wcześniej mielismy tam sypialnie, pozniej był tam pokoj gościnny i ogólnie zrobiła tam się gracarnia, masę rzeczy było to wyniesienia i stare meble i łózko do rozkrecania, od dwóch miesięcy nie mogłam M zagonić do tego i w końcu dzisiaj przyszedł ten dzien he he
Strasznie się ciesze bo już prawie wszystko mam tam gotowe, jeszcze M przywierci 2 pólki i bedzie oki. W przyszłym tygodniu ogarne ubranka Emilki, bo ustawilismy tez nowe szafki z Ikei i bede miała nareszcie wolna komode z przewijakiem dla Julki. Pochwale się jak bedzie pokoik do końca gotowy i jak przyjda jeszcze dodatki typu zaslonki i girlanda
cocosh najważniejsze że ten największy stres macie już za sobą, teraz już wszystko będzie dobrze
nailie kurcze oby te skurcze to nie było nic powaznego, lyknij magnez i nospę i leż najwięcej