Hop hop witam się ją. Nadrabialam ten wątek dni. Ale się udało. Po skrócie zacznę od Alabamki -wielkie gratulacje i super ,że wszystko dobrze z córeczka
Twoja wiadomość mnie wstrząsnęła i uświadomiła ,że nic jeszcze nie mam kupionego(w sobotę jadę za wyprawka ,bo to juz nie żarty )
Naile gratuluję córeczki
Cocosh kciuki zasiskam za męża ,jest w dobrych rękach i będzie wszystko dobrze !!
Cień wracaj szybko do domku i jeszcze w dwupaku
Lilith ,dobrze ,że u Was lepiej i nie narzekaj na brzuch niech jeszcze synek posiedzi w nim -w którym szpitalu chcesz rodzic ?
Asienka -przekażę mojemu księgowemu to KRS żeby dać 1% .. gdzieś pisalyscie o Fb ,żele można udostępnić ? Chyba że to na zamkniętym wątku ,bo póki co ten tylko ogarnęłam.
Fanti, to Twój mąż miał mieć ten rezonans ?kiedy wyniki ?
Witaj Maya u mnie różnica wieku dzieci będzie też półtora roku i jestem w coraz większym strachu zamiast radości ,bo od 3 tygodni mój syn ma etap "mama " i tylko ja jestem w jego świecie ,jak jestem w pobliżu nikt go dotknąć nie może i mam ogromny ból w sercu przez to jak to będzie jak urodze..
No to teraz co u mnie ; chyba już o mnie zapomnialyscie
remont dalej trwa -połowa zrobiona ;/ pisałam jakieś 3 tyg temu ,że pięć poszedł w pracy i 5 tys z kuchni trzeba było zabrać .. wiec robimy wolniej i po kosztach ,mało tego 10stycznia była nasza rocznica poznania (6) i tak się w ten dzień poklocilimy ,że chyba jeszcze tak nigdy nie było -następnego dnia mąż z rana dzwoni do mnie załamany ,że pękły rury od mrozu i całe biuro zalane. Podłogi wszystkie trzeba było zerwać i ściany kuc ,dodatkowo kuchnia socjalna cała do rozbiórki . Załamał się strasznie .. wiec remont przesunięty. Przez to zalanie nie wyrabia się z meblami dla klienta ,ma czas do połowy lutego jak nie skończy będzie ogromna kara i się nie wypłacimy. Tak więc podłączył mi sprzęty w mojej nowej -starej kuchni ,ja z mama j koleżankami wysprzatalam mieszkanie i mieszkamy u siebie ,ale jeszcze z miesiąc remontu minimum. Wróciliśmy w niedziele a od Sylwestra nas nie było ,Bartuś czuł się nieswojo przez pierwszy dzień ,chyba nie pamiętal do końca mieszkania ... ale już jest dobrze
Oprócz remontu u mnie ok ,klucia mam w kroczu i nie wiem czy to efekt skracania szyjki czy mała uciska i takie wrażenie. Czuje ja po bokach ,wiec chyba dalej leży pośladkowo. Jutro mam wizytę to zobaczymy co tam u niej. Ogarnęłam póki co tylko ten wątek ,mam do nadrobienia jeszcze inne , i czytam wszystko w telefonie ,wiec zajęło mi to 3 dni gihi
jak tylko mąż przywiezie komputer od teściów nasz to zrobię jakieś zdjęcie sobie ,bo już o mnie zapomnailyscie; )