reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2016

Hejka. Z awariami tak jest nie zawsze moga uprzedzić.... i chyba nikt nie ma na to wpływu.
Barbra Ty non stop wszystkim smaka robisz. Jak nie pierogi to gołąbki mmm...
Dzisiaj skurcze się uspokoily siedze w pracy i nie moge doczekac sie godz 2... byle do nastepnego piatku.
O tak chcialabym juz urodzic za jakies 2 tyg ale ja chyba nie będę miała za bardzo na to wpływu. Kulam sie jak kulka i wczoraj na przerwie mialam skurcze. To dzisiaj jeden facet mow mi, ze myslal ze juz rodze.... haaa a ja: jeszcze nie
 
reklama
BarBra też bym gołąbki zjadła :p a nigdy jeszcze ich nie robiłam i moja mam też nie robiła :p Wiec tylko smakiem się obejdę :p:p

Fanti u nas też ostatnio awaria była i od 17 do 24 nie było wody, a do moich rodziców akurat rodzinka przyjechała, a tu zero zapasów wody, nawet na herbatę :p Do sklepu tata jechał i zapasy robił tak duże, że jeszcze są w razie czego :D

Lilith Ty się oszczędzaj!! A nie ciągle sprzątanie! I jeszcze prasowanie. Uważaj an siebie :):)

Dodałam na fb zdjęcie profilowe i tut raj to samo dałam, żebyście wiedziały, że ja to ja :D:D
 
Hej.
Wczoraj staralam sie nie bawic ani komputerem ani telefonem przez ten holter.Nazbieralo sie grubo ponad 300 postow nie przeczytanych .Poszlyscie na calego_O dziwo od razu po sciagnieciu holtera mam wyniki.
Niestety zalecane betablokery.
Wykazalo czestoskurcze min 79 max 165.pojedyncze nadkomorowe i dodatkowe skurcze komorowe.opis mam dla mojej doktor rodzinnej i dla ginekologa .Zalecila leki ale nie przepisala bo mam skonsultowac to z ginekologiem.Wyczytalam ze moga powodowac zle przeplywy przez lozysko a to z kolei do zahamowania wzrostu dziecka .I badz tu madry:( Mam odpoczywac jak najwiecej.
Jak nie urok to sraczka.
Tak z innej beczki ...
BraBra za golabki udusze...jutro bede musiala robic bo az slinka leci .
Wczasy mamy zaklepane w Sarbinowie cena za domek dla 6 osob 350 warunki extra .Tylko czekamy jak mezowi urlop podpisza.Kurcze tyle tych postow ze nie pamietam co chcialam komu napisac he he
 
Volka u mnie też ciężka noc. Mała budziła się co kilka godzin. Ja nawet nie wiedziałam, że są jakieś dyżury na ferie :)

Fanti rzeczywiście mogli ogłosić, że nie będzie wody.

Chrobek biedna mała się męczy. U mojej małej ząbkowanie było bezobjawowe.
 
Ja się zbieram na wizytę, a tak mi się nie chce :confused2: na dodatek coś mnie łapie, bo katar się pokazał. Głowa na szczęście nie boli, ale marudna jestem strasznie. Coś czuję, że jak m wróci z pracy to mu się oberwie "za nic". Chyba go przygotuję na taką możliwość :baffled:

Mała od wczoraj aktywna, non stop się rozciąga, czkawka też zaliczona. Mam nadzieję, że kolejki nie będzie i pójdzie sprawnie. Potem małe zakupy, no i obiad- na szczęście wczoraj sobie przyszykowałam.

Ale mi się nie chce, buu :no2:
 
Wodę już wreszcie mam. Nastawiłam rano fasolkę po bretońsku to samo się gotowało a ja się prawie godz zdrzemnęłam.
Dzasti przy gościach to jeszcze trudniejsze bo do picia ok ale toaleta to masakra.
U nas wczoraj Oli po obiedzie że on musi kupę. Mówię wytrzymaj troszkę bo nie ma czym spuścić. Stwierdził że się nie da więc w auto i do mamy poleciałam z nim, on już w drodze dzwonił do babci żeby otwierała bo on nie wytrzyma he he. Ale dziś mama dzwoni że u niej też nie ma wody też jakaś awaria.
Kiedyś u nas była kilka lat temu taka awaria wodociągów że zaraz po Bożym narodzeniu wody nie było do 4 stycznia. To była masakra. Strażacy wodę wozili ale ile tego nabierzesz. Zero prania, gotowania, piece centralnego bez wody itd. U mojej mamy była wtedy to u niej się wszystko odbywało i kąpiel i pranie Ale do toalety to mąż nawet śnieg nosił w wiadrach i topił się z domu.
 
Lewusek ja przed ciążą brałam betablokery i jak zaszłam to kardiolog absolutnie mi nie pozwolił, mam pić dużo melisy, dużą dawkę magnezu i na początku brałam hydroxyzinum żeby wszystko sie uspokoiło. Teraz nie przekracza mi tentno 160 tak że niby jes ok
 
reklama
Clodi no wlasnie ja tez kiedys bralam ale w ciazy przestalam bo wiem ze nie powinno sie brac.A dzis zonk u kardiologa ...i komu tu wierzyc.Mam o tyle trudniej ze ciezko sie dogadac w terminologii medycznej po niemoecku ale coz ...
 
Do góry