reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2016

Kkasiaa, a daleko sie przeprowadzacie? Do innego miasta? Czy zmieniacie mieszkanie/domek?
Mysle ze synek sobie poradzi. Bedziemy trzymać kciuki zarowno za szybka i bezbolesną przeprowadzkę jak i za adaptację syna w nowym środowisku :)
 
reklama
Zbliza sie pora snu o az sie boje ze bedzie to samo co wczoraj w nocy .Czlowoek nie moze sobie miejsca znalezc , mysli tysiace na minutę i spac sie nie da .
Moj ledwo glowe do poduszki przylozy i juz chrapie.
Mnie dzis cos czesciej brzuszek sie stawia .Wzielam nospe na noc.zobaczymy
 
Ja już po gościnie mąż jedzonko szykuje i razem coś pooglądam :)
Kuzynka dziś była taką dużą już tzn brzuszek w środę ma cesarke więc mój już się szykuje na pepkowe obgadywali to dziś :) pijaki hehe no ja niestety sama w domku zostanę :)
 
Serduszko no jakos sobie radzą. Tesciowa mezowi pomaga i jakos im to idzie. Ja w sumie jak wroce do domu to i tak nie bede za bardzo przydatna,bo pewnie bede musiala lezec i nawet dziecivdo przedszkola nie zaprowadze :p. Nailie podobno on taki jest. Oczywiscie na wieczornym obchodzie tez musial walnąć,ze mam lezec na wznak a nie na wpol siedzaco :/...Kubusiowa moi chlopcy mieli 1,5 roku jak ich przenjoslam do wiekszych lozeczek,ale niestety nadal przychodza w nocy. Od wrzesnia z tym walczyłam i ich odprowadzalam,teraz juz nie da rady. Bursztynek,ja juz praktycznie wszystko gotowe i cale szczescie,bo jak widac roznie to...bywa. Tylko ciuszkow wcale nie popralam i nie poprasowalam.Mam nadzieje,ze jeszcze bede miala okazje zrobic to sama.
 
Ja jeszcze nic nie mam :/ tzn niby mam pokój dla Bartusia ale teraz zajmuje go Zuzka i dla niej nic nie mam :( dla Bartusia mam łóżeczko ale materac M chce kupić nowy żeby miał swój własny a nie po Zuzce bo Z może dwa razy zrobiła na niego siku i dla M jest już do wyrzucenia a nie dla kolejnego dziecka...
Ubranek też jeszcze nie mam a nawet jak będę miała to i tak nie będę ich prała dopóki nie zrobimy remontu... a kiedy remont? Nie wiadomo :/ o ciuszki się nie boję bo w razie czego M poleci do hm i kupi co mu będę kazała. I pewnie sam dokupi coś jeszcze. Pieluchy, kosmetyki i inne pasci w razie czego też sam da radę kupić a nie chce tego kupować przed remontem bo będziemy mieć pełno bałaganu :( muszę tylko zamówić śpiochy z next i pajace żeby mieć je na noc... a na dzień komplety z hm... zresztą mi tylko raz na usg wyszedł chłopak i M jest ostrożny jeśli chodzi o płeć... więc ciuszki na 62 kupie później jak się już urodzi Bobas :) a coś też dostałam od ojca więc na sam początek damy radę... właśnie M powiedział mi, że w przyszłym tyg nigdzie nie jedzie więc może zaczniemy cosik robić w domu.... chociaż ma jakieś projekty do zrobienia :/ a ja mam same zaliczenia więc trzeba zacząć się uczyć :(
 
Ja nie mam wózka ani łóżeczka :)
Za to ciuchów i innych gadżetów pod dostatkiem. Dzisiaj kupiłam laktator Lovi, mam nadzieję że będzie dobry.
Jutro rano mam wizytę u lekarza, w sumie dawno nie byłam bo pod koniec listopada. Tzn byłam w międzyczasie jak mi glukoza kiepsko wyszła ale bez badania, tylko skierowanie dostałam nowe.
 
A mnie dzisiaj katar męczy:frown: Kupiłam jakieś krople do nosa dla kobiet w ciąży, może pomoże.
Po za tym dzień miałam dobry, bo udało mi się sprzedać meble do sklepu (miałam ze sztuczną biżuterią itp.), które drugi rok mi na garażu zalegały:biggrin2: Teraz myślę w co by tu zainwestować;-) ;)
 
reklama
Cześć! Właśnie was poczytałam bo zaliczyłam drzemkę po południu i jakoś nie chce mi się spać. .u nas dziś spokojnie, nawet Karolinka mało aktywna. Młody miał ostatni dzień wolnego i od jutra znów na 8.00.pewnie będzie problem ze wstawaniem. Isia ty jeszcze bierzesz acard?mi gin kazał juz odstawić i ostatni wzięłam w sobotę.
 
Do góry