reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamy 2016

Mnie ostatnio zgaga lapie :/ rennie nie mam wiec nie probowalam ale jak zjadam platki z mlekiem to przechodzi wiec cos w tym jest :p

Ej to jest normalne, ze moje dziecie rusza sie od soboty non stop !? Nie wiem kiedy spi bo caly czas czuje ruchy, rozpychanie, kopniaki.. chyba ma malo miejsca :p Tez tak macie ?
 
reklama
Też tak mam nawet czasem mam serię kopniakow pod brzuchem przez kilka minut bez przerwy :)
Co do zgagi to tabletek unikam a w tej chwili pomaga mi jabłko ale że skórka :)
Zmykam spać do jutra :)
 
Co do zgagi to odkąd jestem na diecie to miewam ja baaardzo rzadko, ale wcześniej gościła często i Rennie niezastąpione.

Juana ja mam monitor i to był jeden z lepszych zakupów.
 
Hej dziewczyny... Dużo Was czytam, ale jakoś nie mam weny na pisanie ostatnio.

Z cukrzycą męczę się dopiero parę dni, ale coś mi nie idzie :( po posiłkach jest ok, ale na czczo to masakra jakaś.. Raz 34 a następnego dnia 108, mimo że na kolację jadłam to samo... :(

Nie wiem zupełnie jak to ogarnąć a wizyta dopiero 11 stycznia.

Fanti z tym spaniem w ciagu dnia to prawda... Ja jak nie zdrzemne sie 2h po południu to chodzę jak niedobitek.

Ja pościel mam 120 na 90, ale przy Oli przez pierwsze pół roku używałam śpiworków, a poduszka to dopiero po roku doszła, bo nasza fizjoterapeutka bardzo odradzała.
 
Ja mala bede miec kolo nszego lozka wiec monitora nie kupuje :)
Ja na zgage mam Gaviscon,pomaga mi,zgaga teraz czasem mnie meczy.
Moj maz poszedl na nocke wiec wyrko wolne i dobrze bo caly dzien gazy mnie mecza :baffled: Ateraz zoladek cos boli,ide spac pomalu.
Manka moja mala tez non stop ostatnio kopie,wierci sie :-)Wali raczkami,nogami:-)
 
no u mnie mleko wzmaga masakrycznie zgagę.. nawet po herbacie ją mam więc co tam mleko.. zabek pomarańczy oczywiście też piecze od razu..

Któraś tu pytała dziś o strój na wesele.. jako świadkowa mimo, że to skromne przyjęcie wydaje mi się, że tunika i legginsy nie pasują.. młodzi mimo, że nie robią weseliska to zdjęcia będą chcieli mieć ładne.. a tu świadkowa w legginsach.. :eek:
 
Witam. Jakos zabiegana ostatnio jestem... ja tez mysle ze na zgage najlepsze rennie. Dzisiaj po pracy wzielam i od razu przeszlo a tak sie meczylam przez kilka godzin. Pewnie to po dzisiejszym christmas dinner. Kesli chodzi o posciel to mam ta mniejsza. Mama ma mi dokupic powloczki. Tylko podobno maly wybor na te mniejsze, chyba odchodza juz o tego rozmiaru.
volka wozek bardzo fajny :)
 
Hej Dziewczyny;-)
Dawno się nie odzywałam, ale czytam Was na bieżąco, tylko sama jakiś gorszy czas mam...
Agiszonek odezwij się jak u Ciebie?
Dziewczyny ze skurczami i skracającymi się szyjkami, wytrwałości życzę w oszczędzaniu się, szczególnie w świątecznym okresie. Ja też muszę trochę dać na luz bo coraz częściej skurcze czuję, o plecach nie wspominając...
Co do pomiarów brzucha to ostatnio w Castoramie mój M miał ubaw, że tamtejsza miarka mnie nie obejmuje, sporo brakowało, więc Fanti chyba zbliżony wymiar do Ciebie, tym bardziej, że bezlitosna waga już plus 11, czyli... 97:baffled:
Na szkołę rodzenia już trochę chodzimy, zazwyczaj razem, chyba, że coś wypadnie. Na badania też wszystkie ze mną jeździ, tylko do prowadzącego już nie chce wchodzić bo mówi, że na jego ust i tak nic nie widać, poza tym chyba go wkurza, że mi " grzebie":eek: Ale na prenatalnych jest przy mnie. I cale szczęście... Następne w poniedziałek u mojego gina i w środę prenatalne trzeci trymestr. Mam nadzieję, że obędzie się już bez niespodzianek. I tak cały czas jestem w strachu i niepewności.
W czwartek jadę sama do mojej Babci 100 km od Wrocławia, jest rocznica śmierci Dziadka i jeszcze wizyta u neurologa Babci, trzeba ją zawieźć. I dobrze mi zrobi zmiana klimatu chociaż na parę dni. Mój się boi żebym samochodem sama jechała, ale właśnie zależy mi żeby się trochę wyrwać...
Fanti super te torty, ten jeden to chyba jakaś szczególna okazja, wieczór panieński?:-)
Lewusek współczuję sytuacji z tym gnębieniem Córci, co to za moda się zrobiła żeby kogoś gnoić? Czują się przez to lepiej? Jeszcze dzieci, ale gorzej, że dorośli tak się dowartościowują...
Manka super drzewko, też chcę jakieś niekonwencjonalne oświetlenie zrobić u Natana koło łóżeczka, myślałam o cotton balls.
Cocosh, śliczny dom, śliczny wystrój:-)
U nas wszystko w rozsypce, mam nadzieję, że do wiosny zdążymy. Pranie też planuję po Świętach na spokojnie.
Postaram się częściej coś skrobnąć bo dużo umyka jednak, tyle tematów. Aha no i jak dla mnie teżRennie niezastąpione, nawet owocowe daje radę!
No może uda się trochę zasnąć w końcu :-)
 
Ostatnia edycja:
Ech ja też muszę wrócić do żywych z tym pisaniem :sorry: moje dziecko postanowiło zepsuć klawiaturę w komputerze, a tam mi się najwygodniej pisało, teraz napisanie posta trwa z godzinę przy ogromnej irytacji czemu ta spacja znowu nie załącza, a ciezarnym nie wolno się denerwować :rofl2: w każdym razie czytam was na bieżąco.
Od kilku dni mam okres ze budzę się w nocy i zasnąć nie mogę. A w dzień to w ogóle bym cały czas spala, jak na początku ciąży. A jak już zasne, to reszta dnia jest okropnie rozwalona. Pojawiły mi się znowu bóle brzucha z twardnieiami, jak dużo nie chodzę to jest ok, wiec zalegam w tym łóżku i czuje się przez to jak niepełnosprawna :/ wczoraj chciałam się wziąć w końcu za porządki przed świętami, bo w sumie to najwyższa pora, skończyło się na tym ze nawet nie dałam rady posprzątać jak zwykle, bo już musiałam się położyć :sorry: musze męża zagonic do pomocy, ale strasznie nie lubię z nim sprzątać, bardzo szybko się tym nawzajem ityrujemy :sorry: jedyne co mam porobione to umyte okno w sypialni, poprane firanki i poukładane w szafach, zostało mi kilka szafek w kuchni i łazienka, plus resztę okien i luster, więcej nie mam zamiaru się krzatac ;) któraś wcześniej pisała o szafach z lustrami /szybami - faktycznie przy dziecku codziennie trzeba wycierać, zwłaszcza przy przegladajacych się non stop modelkach :sorry:
Jeszcze mam w planach porobić pierniki z małą, ciekawe co z tego wyjdzie hehe. ... no i w zeszłym roku robiłam sama uszka, mnóstwo roboty, ale jakie dobre, pytanie tylko czy mi weny nie zabraknie ;) jeszcze czeka mnie uganianie się za prezentami, na szczęście dla córki mam, z P ustaliliśmy ze ostatnio wydaliśmy mnóstwo kasy na rzeczy dla siebie / do domu, także prezentów sobie nie robimy, zostają nam moi rodzice, teściowa i dziadkowie (moja babcia i dziadek P), jak dla babskie części do obdarowana coś wymysle, to dla męskiej pomysłów nie mam.

Pranie jakie zrobiłam dla malucha to tylko wstępne ubranek po Lalce (cóż innych nie mam), bo leżały długo na strychu, faktyczne pranie będę robić po nowym roku. Wtedy też będę kupować resztę ubranek jak juz w końcu płeć potwierdzę, mam tylko nadzieje ze mi sił wystarczy, bo zakupy to dla mnie maraton ;)

U mnie na slabiutka zgage na chwile działa łyk mleka, a tak to renni, z tym ze tylko owocowe, bo po miętowym to mam wrażenie ze zione jak smok. Na szczęście w tej ciąży jeszcze mi zgaga nie dokucza (tfu tfu) ;)

Co do pościeli to ja mam z Ikei, także oni maja tak jak dla dorosłych swoje rozmiarowki - no chyba ze coś się da znaleźć na ich wkłady. W każdym razie muszę jeszcze dokupić chociaż jedną, bo jak niebieski u dziewczyny przejdzie, to różowy u chlopaka juz się nie widzi :sorry:

Co jeszcze u mnie, od jakiegoś czasu musi mnie maluch gdzieś uciskac, bo mam takie promieniujace bóle kości udowej, raz w jednej, raz w drugiej nodze, brrr.

Edit ja bym poszła w jakiejs skromnej sukience, tym bardziej jako swiadkowa ;) ja też miałam mieć tylko obiad z muzyką w tle, bo ja za tancami nie przepadam ,a skończyło się na małym weselu, ludzie z parkietu nie schodzili.

Juana super ze cukrzycy nie ma

No i zgubiłam wątek ;) 5 rano, może uda mi się jeszcze przespać... ostatnio obudziłam się o 3, dopiero ok 22 miałam okazję się położyć, nie chciałabym powtórki z rozrywki ;)
 
reklama
Witam sie z ranka . Po spanku juz .Maz do pracy poszedl mala za pol godzinki musi wstac bo zanim zje i ja wyszykuje do szkoly minie sporo czasu :) Starsza corka z mama wczoraj przyjechaly na swieta wiec mam w dzien towarzystwo w koncu .Gorzej ze ostatnio wstajac tak wczesnie jak dzis zawsze kladlam sie ok 9 rano a teraz dupa.
Ja prac zaczne w styczniu dopiero . Wozek tez w styczniu kupimy ale jest juz upatrzony.
Ja niby cukier na czczo mam ok po glukozie niewiem bo pobierala z zyly i poszlo do labolatorium wiec dowiem sie 5 stycznia na wizycie .Ale z rana szczegolnie mam takie slabosci ze jak nie usiądę to mam wrazenie ze padne. Nogi jak z waty .Apetyt do bani. Na nic nie mam ochoty ...choc nie powiem jak pomysle o polskiej kielbasce to slinka cieknie ale u nas niestety brak . Mandarynki i ponarancze wpieprzam codziennie .Zgage mialam raz i pomoglo Renni.
W tym tygodniu czeka mnie jeszcze robirnie pierniczkow po raz drugi he he .Starsza corka tez ma ochote sie pobawic wiec pewnie drugie tyle zrobimy co ostatnio. Potem jeszcze pasztet pieczony chce zrobic z kurczaka .Co swoje to swoje przynajmniej wiem co jem :)
 
Do góry