Ech ja też muszę wrócić do żywych z tym pisaniem
moje dziecko postanowiło zepsuć klawiaturę w komputerze, a tam mi się najwygodniej pisało, teraz napisanie posta trwa z godzinę przy ogromnej irytacji czemu ta spacja znowu nie załącza, a ciezarnym nie wolno się denerwować
w każdym razie czytam was na bieżąco.
Od kilku dni mam okres ze budzę się w nocy i zasnąć nie mogę. A w dzień to w ogóle bym cały czas spala, jak na początku ciąży. A jak już zasne, to reszta dnia jest okropnie rozwalona. Pojawiły mi się znowu bóle brzucha z twardnieiami, jak dużo nie chodzę to jest ok, wiec zalegam w tym łóżku i czuje się przez to jak niepełnosprawna :/ wczoraj chciałam się wziąć w końcu za porządki przed świętami, bo w sumie to najwyższa pora, skończyło się na tym ze nawet nie dałam rady posprzątać jak zwykle, bo już musiałam się położyć
musze męża zagonic do pomocy, ale strasznie nie lubię z nim sprzątać, bardzo szybko się tym nawzajem ityrujemy
jedyne co mam porobione to umyte okno w sypialni, poprane firanki i poukładane w szafach, zostało mi kilka szafek w kuchni i łazienka, plus resztę okien i luster, więcej nie mam zamiaru się krzatac
któraś wcześniej pisała o szafach z lustrami /szybami - faktycznie przy dziecku codziennie trzeba wycierać, zwłaszcza przy przegladajacych się non stop modelkach
Jeszcze mam w planach porobić pierniki z małą, ciekawe co z tego wyjdzie hehe. ... no i w zeszłym roku robiłam sama uszka, mnóstwo roboty, ale jakie dobre, pytanie tylko czy mi weny nie zabraknie
jeszcze czeka mnie uganianie się za prezentami, na szczęście dla córki mam, z P ustaliliśmy ze ostatnio wydaliśmy mnóstwo kasy na rzeczy dla siebie / do domu, także prezentów sobie nie robimy, zostają nam moi rodzice, teściowa i dziadkowie (moja babcia i dziadek P), jak dla babskie części do obdarowana coś wymysle, to dla męskiej pomysłów nie mam.
Pranie jakie zrobiłam dla malucha to tylko wstępne ubranek po Lalce (cóż innych nie mam), bo leżały długo na strychu, faktyczne pranie będę robić po nowym roku. Wtedy też będę kupować resztę ubranek jak juz w końcu płeć potwierdzę, mam tylko nadzieje ze mi sił wystarczy, bo zakupy to dla mnie maraton
U mnie na slabiutka zgage na chwile działa łyk mleka, a tak to renni, z tym ze tylko owocowe, bo po miętowym to mam wrażenie ze zione jak smok. Na szczęście w tej ciąży jeszcze mi zgaga nie dokucza (tfu tfu)
Co do pościeli to ja mam z Ikei, także oni maja tak jak dla dorosłych swoje rozmiarowki - no chyba ze coś się da znaleźć na ich wkłady. W każdym razie muszę jeszcze dokupić chociaż jedną, bo jak niebieski u dziewczyny przejdzie, to różowy u chlopaka juz się nie widzi
Co jeszcze u mnie, od jakiegoś czasu musi mnie maluch gdzieś uciskac, bo mam takie promieniujace bóle kości udowej, raz w jednej, raz w drugiej nodze, brrr.
Edit ja bym poszła w jakiejs skromnej sukience, tym bardziej jako swiadkowa
ja też miałam mieć tylko obiad z muzyką w tle, bo ja za tancami nie przepadam ,a skończyło się na małym weselu, ludzie z parkietu nie schodzili.
Juana super ze cukrzycy nie ma
No i zgubiłam wątek
5 rano, może uda mi się jeszcze przespać... ostatnio obudziłam się o 3, dopiero ok 22 miałam okazję się położyć, nie chciałabym powtórki z rozrywki