JegoBaba
Fanka BB :)
jak sobie pozwoliła to tak ma, albo jak nie umiała dokonać lepszego wyboruPamietacie jak mowilam o znajomej i jej sytuacji z mezem ze on nic kompletnie nie robi w domu,zakupow przy dziecku? Czujecie ze pracuja po2 str ulicy i zaczynaja prace o tej samej h,dziecko razem z wozkiem wioza kawal drogi od pracy do zlobka i on ja i dziecko zostawia i jedzie do pracy a ona jak zostawi dziecko to drepta do swojej na nogach??? Nie poczeka na nia...i po pracy(tez kończą o tej samej) ona jedzie z kol z pracy do zlobka, bo kol mieszka obok żłobka i zabiera core i autobusrm buja sie do domu z nia i tym wozkiem tez kawal drogi w sumie a on sobie jedzie do domu autem? A jak nie bylo 2 dni tej kol co ja wozi tam to prosila go zeby razem pojechali po dzidcko to nie bo nie...i ona poszla grzecznie sama wychodzac wczesniej z pracy bo z pod pracy do zlobka nie ma autobusu.... Sam dziecka tez nie odbierze ani nie zawiezie bo nie poradzi sobie z ubraniem/rozebraniem..
Dziecko ma ponad rok..
Ja jestem taka szczęśliwa, że się z Eksiem rozstałam.