reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamy z tatusiami z turcji

Upsss, nie wiedziałam , że Turcy zmienili zasady wydawania obywatelstwa:shocked2:
Ja zaraz po wzięciu ślubu , przy pani urzędniczce napisałam podanie o przyznanie mi obywatelstwa. Poszło łatwo bo za kilka miesięcy juz mogłam wyrabiac dowód. Upiekło nam się więc z tym ,a to naprawdę dobra sprawa właśnie przy podróżowaniu. Nie potrzebuję wizy wjazdowej. Jeszcze po śłubie przebywając w Alanyi musiałm sobie przedłuzać wizę pobytową bo spędziłąm tam 3,5 miesiaca. Nie chciałam płacić właśnie tej kary na lotnisku, więc znależlismy inne wyjście. A mianowicie przekraczałam granicę turecka promem z Alanyi na Cypr. Podróż nużąca- 4 godzinna a w dodatku miałam zawsze nudności. Jednak trzeba było się tak poświęcić. Kilka razy więc przekroczyłąm tak granicę -ale juz po drugim razie miałam dosyć. na promie 3/4 podróżujących to były Rosjanki i Azerki z Turkami alfonsami. Normalnie cały dom publiczny. W ten sposób Turcy załatwiali dziewczynom Legalny pobyt w Turcji. No niestety ja tez zostałam wzieta za jedna z nich:wściekła/y: podczas drugiego razu gdy przekraczałam w ten sposób granicę. To był dosłownie pobyt tylko na jedną noc w hotelu na Cyprze. Nastepnego dnia ranmiem wracalismy do Alanyi i dostawalismy nowe pieczatki na granicy. Spałam z teklefonem wreku bo zawsze sie Turcy dobijali do pokoju biorac wszystkie dziewczyny za prostytutki. Za drugim razem wzięłam juz sobie pokój z pewna Ukrainką , która była wystraszona ta calą sytuacja tak jak ja. Ona tez wzięła łsub w Alanyi i potrezbowała przedłużenia wizy. Było nam rażniej , i to był dobry pomysł bo sie tak nie bałyśmy. Telefon do pokoju bez przerwy dzwonił i pytano nas ile chcemy za godzinę:szok::szok::szok: Potem były dobijania sie do drzwi hotelowych. Wiecie to może wydaje sie teraz smieszne jak to pisze , ale nam wtedy wcale do smiechu nie było. Kto by nam pomógł?????? nastepnym razme juz sama na Cypr nie pojechałam. W ogóle to za tym drugim razem gdy dopłyneliśmy na Cypr to zostałam ściagnięta przez policje na zaplecze w celu sprawdzenia moich dokumentów bo juz drugi raz przekraczałm tak granice i musieli to sprawdzić. Było sporo zamiesznai, brano mnie tez za prostytutkę - tylko że ja musiałam sie sama z tego wybronić. No i się wybroniłam pokazuja naszą książeczkę EVLILIK KITABI zawarcia małżeństwa i powiedziałm im w jakim celu musze przekraczac granicę. Puscili mnie- ale nie przeprosili za upokorzenia. Do dziś mam dosyc Cypru:-)
Potem jeszcze kilka razy spotkałam się w Alanyi z moja ukraińską znajomą i wspominałysmy temten wyjazd na Cypr.

Tetka co do wymiany dowodu to w piatek sie dowiedziałm ,że ja tez musze go wymienić na nowy- pomiomo ze mam nowy od 5 lat. Musze znowu go wymienic no bo kupilismy mieszkanie i zmienił mi się adres zameldowania. A teraz to sa takie kolejki w urzędach za tymi dowodami ,ze trezba tam stac od rana do póznych godzin popołudiowych. Własnie wybieram sie w poniedziałek juz o 5 rano-:wściekła/y:
 
reklama
[FONT=&quot]i znowu mam od was nowe news.....
Serdar nigdy mi nie mówił ze w Turcji tak robili z datami urodzenia,,,,
ale sluchajcie w polsce tez tak bylo :):)
moj dziadek urodzil sie w czasie wojny w grudniu...
i moja wspaniala prababcia stwierdzila ze jej biedny euzebiuszek urodzil sie w grudniu i bedzie najmlodszy ze swoich wszystkich rowiesnikow i w szkole jak i pozniej w wojsku i co sie stalo? Euzebiuszek urodzil sie poraz 2 dnia 3 stycznia :):):)
i teraz moj dziadek wyprawia 2 razy urodziny bo jak on twierdzi kazdy powod jest dobry do swietowania.....

[/FONT]
 
TA TA TA TA z tymi datami to powalone jest fakt , ja mam tez przykład moja siostra starsza o 14 lat urodziła sie w grudniu a mama ja zapisała od stycznia wiec mama ja odmłodziła o rok hahahaha nie dopytywałam jak to było ale wiem że tak było mama w 1 roku urodziła dwoje dzieci w styczniu pierwszego syna a w grudniu moja siostre która zapisała na styczeń nowego roku , hmmmmmmmm , całkiem o tym zapomnialam teraz mi sie przypomniało haha fakt że moja siostra się smieje z tego teraz , jak by nie patrzył jest o rok młodsza hahahaha hmmmmmmmmmm te daty jeszcze się da przezyć,,, ale co wiecie dziewczyny na temat zawierania slubów dla wizy hmmm dla samych papierów co powiecie o tym????????????????:szok:
 
oj, zdarza sie, zdarza... mam tu w Anglii przyklad Hindusa, swoja droga przemily chlopak:tak:, ktory w swoich zwiazkach jest jednak nieco wyrachowany:wściekła/y:. w kregu jego zainteresowania 'dziwnym trafem' znaduja sie dziewczyny, ktore moglyby mu sprawe pobytu w Anglii ulatwic. ostatnia ofiara byla Polka i wyobrazcie sobie, ze po paru tyg. wybranka nazywana byla przez niego juz zona:szok:!!! nie twierdze, ze nie ma w tym wogole magii i uczucia, ale wiem, co sie kryje pod ta cala otoczka. tym bardziej, ze wiele razy wspominal, ze taki zwiazek moglby ulatwic mu zycie...
wiem, ze na zwiazki takie jak nasze, ludzie czesto patrza pod takim wzgledem. w Anglii, kiedy osoba 'wizowa' zawiera zwiazek malzenski, jest ona dokladnie sprawdzana, a sam zwiazek analizowany:oo:. jezeli znajda sie najmniejsze podejrzenia, ze ma to byc 'fikcyjne' malzenstwo, to takie aplikacje zostaja odrzucone.
czytalam gdzies ostatnio, ze Polki w Anglii sa teraz 'na topie' jesli chodzi o wybranki na zony 'wizowcow'. podobno sa z tego niezle pieiazki i to chyba kusi takie dziewczyny:sad:...
nam, jak do tej pory, a w zasadzie Ahmetowi, nikt nie zarzucil w tej kwestii interesownosci. a ja tez nigdy nie mialam takich obaw:no:, bo moja druga polowa do zeniaczki sie nie pali, no chce mieszkac w Turcji, wiec wiza mu po nic... buzka:rofl2:
 
tak tak shira rozumie ale mnie bardziej interesuja sluby za pieniądze układane ipne dla wizy i papierów gdzie pan widzis wą pania tylko przy slubie i ewentualnie przy rowodzie a ona lub on dostaja za to pieniądze hmmmmmmmmm nei jak ktos jest cwany i wykorzystuje partnera w ten własnie sposób hmmmm chodzi o układ gdzie jedno i drugie wie o co chodzi czy o tym cos wiecie ...........:-( brzydzi mnie to :baffled:
 
Aureola0025,
Musze przyznac, ze papierowe malzenstwa zawierane dla wizy nie brzydza mnie. Nie popieram ich. Ale uwazam, ze jezeli obie strony traktuja to jako transakcje handlowa, kontrakt, mozliwosc zarobienia pieniedzy i jednoczesnie sa w pelni swiadome, tego co robia, to ich interes (no i sluzb imigracyjnych ;-)).

To co mnie brzydzi:baffled:, to wlasnie sytuacje, kiedy jedna ze stron cwaniakuje i wykorzystuje swojego partnera. W gre wchodza uczucia, naduzycie zaufania i ..... klamstwo. Nie wiem, jak bym sie czula, gdyby moj tzw. ukochany po prostu polowal na wize; gdyby klamal mi prosto w oczy, ze mnie kocha, ze mu na mnie mi zalezy, etc. Paskudztwo!
 
do do slubudla wizy to ja nie musze daleko szukac. mojego Yildiraya siostra wyszla za maz w szwajcarii za pewnego turka, ktory ma tam staly pobyt, aby uzyskac wize. nie byl to oczywiscie jej pomysl, ale jej braci tam tez mieszkajacych, bo ona dla jednego z nich pracowala, prawie za pol darmo, no bo przeciez rodzina, na dodatek starszy brat i pomoc trzeba.
niestety madrzy bracia do slubu doprowadzili, ale juz nie pozwolili im razem mieszkac i wogole za czesto sie widywac, aby ten slub uwiarygodnic. sluzby imigracyjne nie uwierzyly w fikcyjny slub i wyslaly ja do turcji.
co zabawne to slubu nie uniewazniono i teraz toczy sie sprawa rozwodowa i wszystko wydawalo by sie proste ale niestet nie jest, bo sad szwajcarski robi problemy, na jakiej podstawie nie wiem, skoro ich sluzby same stwierdzily, ze slub byl fikcja. na dodatek siostra YIldiraya musial wrocic do szwajcari bo dostala wezwanie z sadu (przyslali jej do turcji). i tak ona siedzi w szwajcarii juz teraz ponad rok, do tego musieli jej dac wize z pozwoleniem na prace, bo to w sumie nie jej wina, ze sprawa sie ciagnie, a z czegos zyc trzeba. tak, ze to fikcyjne malzenstwo do czegos jej sie przydalo.
 
ja osobiscie nie znam takiego malzenstwa, wiecej slyszy sie o malzenstwach, w ktorych to jedna strona zawiera uklad typowo handlowy a druga niestety sie angazuje i nawet jezeli sobie w jakims stopniu zdaje sprawe z ukladu to i tak to do niej nie dociera, co juz jest malo zabawne. No coz kazdy uklada sobie zycie jak moze i potrafi. :-(
U mnie sytuacja jest klarowna, chyba nikt mnie nie posadzi o to ze wyszlam za maz zeby dostac wize turecka:-), choc ponoc Rosjanki (albo z krajow bylego cccp) tak robia, tylko po co im ta wiza do szczescia potrzebna nie mam pojecia
 
sory dziewczyny ale mam inne zdanie na temat mauzeństwa na papier fakt jest obrzydliwe gdy pali głupa jedna strona chodzi jej tyko o papira w gre wchodza uczucia to jest paskudzwo to fakt ale to drugie tez według mnie , tranzakcja mm ok 1 strona ta w leszej pozyci z papierami dostaje pieniadze hmmm za mauzenstwo dla wizy haha potem dostaje 2 raz kase i moze zadac ile chec za rozwód w wybatku gdy 1 strona stwierdzi ze juz dziekuje za ten układ hmmm [ sory dla mnie to jest inna stronza sprzedawania sie] osoba która kupuje mauzonaka na wize hmmm [dla mnie to osoba która w inny sposób bie umie sobie poradzic w zyciu ] byłam w róznych sytuacjach zyciowych nigdy mi do głowy nie przszlo sprzedawac swoje papiery w pewnym stopniu siebie , jakiemus komuś hmm sory moze stwierdzicie mnie za hmm głupią??? ok ale to jest moje zdanie . teraz popatrzcie na sytuacje tej dziewczyny z opowiadania , mase problemów barciszkowie madrzy tacy jej zafundowali no i hmmm turczynka młoda ip, hmmm niedługo nie ze swojej woli rozwódka fajne co dziewczyny , hmmm tatuś moje hmmm ukochanego chciał zarobic lepiej na nim , chłopak dobra partia , szanowany w mieście i z dobra opinia hmmmm rodzina dziewczyny chciała dobrze zapłacic za ślub swej tureckiej córki z nim lipny slub bo ziewczyna nie była z grzeczna i cnoty nie miała hmmmm wiec misterny plan trzeba bylo ułozyc że tatuś zanał dobrz synaka swg że on litościwy itp, ułozył spodkanie Alanya synowi z dziewczyna , dziewczyna przyjechala ze swoja matka syn ze swoja pojechal , zamknieto ch w pokoju zeby sie dogadali ,,,, ale mm tauś sie pomylił saynkowi było szkoda dziewczyny , kóra mu opowiedziała histrie ale ze on dopiro wyszedł z wojska i nie mugł sie nasycic wolnościa , nie wyobrazal sobie ślubu takiej pomocy dziewczyie która nie zna , po czym tatus sie obraził straszliwie , bo turecka rodzina nie miala za co zyc i zostala w domu jeszcze 1 siostra na wydanie za maż a tatus w niemczech musial trzymac tamta żone i dziecko hmmmmm wiec zazyczył sobie przyjazdu syna do niemiec i pracy w sklepie tatusia , pomoc itp. na utrzyanie rodziny w turcji hmmmm ale okazał sie problem wiza która chłopak mial skonczyla sie , problem zaistniał z dostaniem nowej hmmmmmmi co teraz .................................................... tatus mądry dobromir wpadł na pomysł ..........ślub za wize ................................. boż jak mnie wkór.................... ten dobry dobromir ...........................:wściekła/y:
 
reklama
upss:baffled:... Renia, wczesniej pisalas, ze Aykut przystal na pomysl taty, ale nie wspominalas o jaki 'diabelski' pomysl chodzilo. jesli dobrze zrozumialam, to mialo o byc fikcyjne malzenstwo w Niemczech:-(. a wiec jak? Aykut jest czy moze byl zonaty:confused:?
 
Do góry