reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamy z tatusiami z turcji

renia, sprawa wizy Aykuta wydaje sie taka zawila. nie rozumiem dlaczego tak dlugo to trwa. jesli sie nie myle to tym razem ma to byc krotka wizyta, zatem potrzebna jest Wam wiza turystyczna a z ta nie ma najmniejszego problemu. moj Ahmet dostal taka w jeden dzien! z przesylka w ta i spowrotem z Izmiru do Ankary zajelo to dokladnie 3 dni. jedyne czego potrzebowal, to zaproszenie z Polski ode mnie, w ktorym stwierdzam, ze przez caly pobyt bedzie mieszkal u mnie w domu i ze wszelkie koszty pobytu pokryje ja. na wszelki wypadek zalawilam na liscie pieczatke z od wujta Gminy- tak na potwierdzenie ze to rzeczywiscie zaproszenie wyslane przeze mnie. ale ta pieczatka to chyba zbedna... buzka
 
reklama
nie wiem jak to jest z tymi wizami teraz, bomoj na szczescie dostal w koncu angielski paszport, ale pamietam,ze ja tez zalatwialam.
Yildiray staral sie o wize w polskim konsulacie w Londynie i tam za pierwszym razem mu nie przyznali i dostal pismo z pouczeniem, ze o nastepna moze sie starac dopiero za pol roku. ja wtedy nie wiedzialam, ze chce przyleciec do Polski, bo chcial mi zrobic niespodzianke. ale po odmowie zadzwonil zaraz do mnie, a ja zadzwonilam do konsulatu, co trzeba zrobic aby te wize mu przyznali. pani poinformowala mnie,ze najlepsze bedzie zaproszenie, takie formalne. ja mieszkalam w grudziadzu, po zaproszenie musialam jechac do Torunia. do tego musialam ciagac mojego tate, bo na niego jest mieszkanie, a moze zaprosic tylko wlasciciel, albo glowny najemca. do tego wypelnilismy pare druczkow, tata musial jeszcze przedstawic zaswiadczenie o zarobkach, czy aby jest w stanie poniesc koszty utrzymania goscia. ha, ha, ha
zaproszenie dostalismy po godzince, ja je przefaksowalam do konsulatu i dzieki temu dostal wize. nie powiem troche zachodu z tym bylo.

aureola wam zycze powodzenia w tym wzgledzie

powinnam jeszcze dodac, ze jak staral sie drugi raz o wize, to tez chcieli takie samo zaproszenie. jako, ze mojego taty nie bylo wtedy w naszym miescie i mial wrocic nie predko, zadzwonilam znowu do konsulatu, czy nie wystarczy zwykle zaproszenie, nie oficjalne z urzedu wojewodzkiego. odpowiedzieli mi ze wyjatkowo, moj tata (oficjalny zapraszajacy), powinien napisac oswiadczenie, ze znowu zaprasza, i ze ze wzgledow zawodowych (tata jest wojskowym, teraz juz na emeryturze)nie jest w stanie za kazdym razem jezdzic do urzedu wojewodzkiego po zaproszenie. to tata przefaksowal i wystarczylo
 
aureola, tez nie za bardzo rozumiem dlaczego to z wiza sie tak przeciaga, nie wiem jak w Stambule, ale w Ankarze wize turystyczna to tak jak mowi Shira w ciagu jednego dnia wydaja, a moze powinnas mu jakies papiery z Polski podeslac. Aurora - piekne imie, no i romantyczna historia, dobrze ze nie mieszkalas w hotelu np. Titanic;-)
 
hahah no bardzo dobrze ze nie mieszkałąm w titankiu hahaha ale hotel był przezemnie dobrze wybrany , sama go wybrałam przed wyjazdem hahaha wiecie bo to tak moja ksywa na internecie i w moim mieście to Aureola od dawna więc z tąd dobór hotelu miałąm nadzieje że szczescie przyniesie no i nie moge narzekac niesie , hmm co do wizy słuchajcie to wiąże sie z hmmm pewna sprawa o której sie niedawno dowiedziałąm a miałąm papiery przygotowane dla niego z polski ale wyszla pewna sprawa która mnie zdenerwowałą i powiedziałm stop , 0 pomocy z mojej strony a on sie ujoł honorem powiedział ze mnei rozumie i sama przez swoich tureckich przyjaciół zalatwi sobie wize do polski i sam tu do mnie dotrze i mnie znajdzie , a ja czekam , totaki niewielki dowód dala mnie , na razie nie chce w dawać sie w szczegóły sprawy problemowej , on ma cos udowodnic a ja czekam na jego przylot , taka jest umowa . on moze na razie na 10 dni przyjechac , a ptem ja polece na królika doświadczalnego ok ok ok i tak to wygląda ......pozyjemy zobaczymy :tak:
 
Aureola ja wiem od koleżanki , która pracuje w ambasadzie w Ankarze ,że bez zaproszenia wizy nikomu nie wystawią. Raz nam się zdarzyło ,że zaproszenie Alego straciło minimalnie ważność i nie mogło być podstawą do wydania wizy , ale po znajomości Dorota mi to załatwiła u głownego konsula- z tym że na granicy proszą o okazanie sie takim zaproszeniem- inaczej jak się uprą to mogą cofnąć. Ale Ali był juz wtedy wiele razy w Polsce więc konsul był pewien ,że go o takie zaproszenie juz na granicy pytać nie będę. No ale to było pewne ryzyko. Granicę przekroczył bez zaproszenia i nikt go o to nie pytał- okazał się tylko aktem małżeństwa. Wiem też ,że bez służby wojskowej ciężej jest dostać wizę gdziekolwiek- ale nie niemożliwe. W męża rodzinie wielu kuzynów wyjachało bez odbycia słuzby wos\jskowej. Nie mniej jedank na granicy na lotnisku w Istanbule moga cofnąć. Byłam swiadkiem kilku takich zatrzymań. Nie puszczą i już. Taka ich polityka. Pamietam jak jechalismy do Polsi gdy byłam już w 50tym miesiącu ciąży i wybuchła ta wojna w Iraku. Turecki rząd powoływał wojsko na granice z Irakiem. Alego tez powołali. Przyszło pismo do jandarmy i zięć Alego zawiadomił go o tym osobiście. A my mieliśmy juz bilety na samolot. bardzo wtedy płakał z teściową bo same wiecie z czym kojarzyła się ta wojna. Była mozliwość wykupienia go na 5 lat od czynnej słuzby.Nie pamietam juz sumy ale wiem że było to w granicach 1000$. Chcielismy w ta,tym czasie przed atakiem na Irak otworzyc wlasną agencje turystyczną w Alanyi i mieliśmy sporą gotówkę przy sobie. po tym ataku zrezygnowaliśmy a ja chciałam jak najszybciej znależć się daleko od Turcji, która graniczy z Irakiem. POodjęliśmy decyzję o wspólnym wyjezdzie. na szysbko załatwialiśmy wize przejadwoaa do turcji bo karta tymczasowego pobytu juz na alego czekała do odebrania w Poslce. Potrzebny był tylko osobisty odbiór i podpis. Szybko wiec załatwilismy wizę ( mama przesłała pospiesznym zaproszenie). Byłam w wysokiej ciązy więc chcaiałam byc w biezpiecznym miejscu. No a Polsce dalej do Iraku niz Turcji. tak więc zamiast ulokowc pieniążki w Alanyi wykupilismy Alego i polecieliśmy do Polski. Na granicy sprawdzali wtedy Turków bardzo dokładnie- bo było wiele powpłań do wojska. Robili miny na wykupienie się Alego i kazanao mi sie im pokazać. Popatrzyli na nasż książkę małżeńską, powiedzieli Alemu że zachowuje się jak tchórz , który ucieka, ale puścili nas w końcu. Wlaśnie ta turecka biurokracja mnie dobija.

A jak tam wasi mężczyżni- są po służbie czy się wykupili?
 
oj no to karolcia niezla historia z tym wojskiem, a Ty do tego w ciazy:szok: Murat sie migal i migal od wojska, a tak naprawde to nikt go specjalnie nie szukal, ale w koncu sam sie zglosil, tak naprawde dla swietego spokoju, bo wszelakie wyjazdy nawet po Turcji wiazaly sie ze stresem, ze przy jakiejs konroli zandarmeri go sprawdza i z miejsca zaciagna do woja. Co ciekawe wyjezdzal przed wojskiem za granice i nikt nigdy nie dochodzil czy odbyl sluzbe wojskowa czy tez nie. Ale jak juz zglosil sie do woja to wlasnie wtedy te jaja z Irakiem sie zaczely, wiec oczywiscie czarne wrozby ze trafi gdzies tam na granice, ale na strachu sie tylko obylo, bo w koncu sluzbe odbywal w stambule jako kierowca jakiegos tam paszy, mundur bardzo rzadko nosil, caly czas w prywtanych ciuchach, a zdjecia to jak z wakacji a nie z wojska :) przypomnialam sobie ze ma takie jedno smieszne w mundurze z kwiatkami dookola, tak jak to Turcy lubia sobie upiekszac zdjecia, musze je gdzies odnalezc w domu to wrzuce :)
 
kochane dziewczeta wiem ze bez zaproszenia nie przejdzie , ale on ma dobrych przyjaciół z turcji którzy maja sklep w warszawie i tam mieszkaja i oni mu załatwiaja zaproszenie jak sie dowiedzieli że ja nie chce tego zalatwiac jak juz mowielam on postawnowił udowodnic mi ze on sobie poradzic bez mojej pomocy a ja na to czekam , na ten udowodnienie mi tego , a Aykut ma służbe wojskowa odbebnioną wiec z tym problemów nie ebdzie akurat oni juz z tego co wiem złożyli papiery o zaproszenie bo wysyłał im zdjecia swoje hmm i jakies papiery , maja jkiś duży sklep w warszawie ci jego przyjeciele hmmmmm pozyjemy zobaczymy , on wie nie pojede zapoznać sie z matką jego puki on nie przyjedzie tu , taka umowa [ dodam że matka naciska na niego o mój przyjazd]
 
Hej moj serdarek tez juz naszczescie po wojsku....
w sumie jego sluzba tez byla taka wakacyjna bo byl w miescie Side czy jakos tak...
jedyne co robil to spacerowal z bronia robil sobie z zdjecia itp ale ani razu jej nie uzyl...
ogolnie to moj serdarek dopiero wczoraj sie dowiedzial ze istnieje cos takiego jak forum kobiet polskich ktore maja chlopakow lub mezow turkow....
i wtedy sie zaczelo...( tzn jak sie dowiedzial)
ze on juz wie skad ja mam jakies dziwne info na temat kapania dzieci w soli nie wychodzenia z dzieckiem przez 40 dni itp:p:p:p
bo zawsze jak cos ciekawego od was slyszalam to odrazu mu sie pytalam czy to prawda,,,,
i znowu zaczol te swoje kazanie ze jestem okropna plotkara.....
ze on mogl zrozumiec ze ja ze swoimi przyjaciolakmi moge plotkowac ale ze on sobie nei wyobrazal ze wszystkei polki tak plotkuja
i ze to nei fair i ze on musi teraz znalesc sobei forum gdzie sa turcy ktorzy maja dziewczyny lub zony z Polski i spytac sie im jak oni sobei daja rade z nami:p:p:p
to moj serdarek to jednak taki maly debil jest:p:p:p
ale starsznie za nim tesknie....
na sama mysl o 29 sierpnia trzese sie z radosci:D:D:

a jelsi chodzi o wize to serdar nigdy nei mial z nia problemu..
oddawal swoj paszport na 2-3 dni w istanbule w jakies ambasadzie czy cos w tym stylu... i odbieral juz paszport z wiza,,,
teraz jak sie nie myle dali mu wize roczna.. a zadnego zaproszenia mu nie wysylalam...
pozdrawiam
i spadam dalej prasowac,,,,
 
moj Yildiray wykupuje sie z wojska, zreszta wcale mu sie nie dziwie. on przyjechal do anglii jak mial 17 lat i bardzo dlugo niwe mogl z tad wyjechac, bo jego papiery byly w urzedzie imigracyjnym. papiery wrocily po 13latach nie bycia w turcji, wiec chcac tam pojechac po tylu latach wykupil sie od wojska, bo tu w anglii ma swoje zycie jak narazie, wiec zostanie w turcji w wojsku jakos mu nie odpowiada. z tego co mi mowil, zamoerza jednak isc do wojska na miesiac czy cos w tym rodzaju. nie wiem na jakich zasadach to dziala.
zreszta z tym wojskiem to wogole jakas glupia polityka. Yildiraya brat skonczyl szkole policyjna, do tego niedawno studia ekonomiczne i pracuje jako policjant w istanbule. mieszka tam z zona i dwojka malych dzieci i wyobrazcie sobie rok temu sciagneli go do wojska, praktycznie jako jedynego zywiciela rodziny. co gorsze jak poszedl do wojska (na pol roku), to nie dostawal w tym czasie zadnych pieniedzy, a zone i dzieci trzeba utrzymac, zaplacic rachunki itp. gdyby nie rodzina to chyba by musieli isc z walizkami gdziesc pod most. polityke oni to maja raczej do d..., ze tak sie wyraze.
 
reklama
Do góry