reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamy z tatusiami z turcji

TN3-22358-Au-revoir-A-bientot-A-la-prochaine-Bye.gif
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jak miło, ze kolejna osoba dołączyła do naszego grona :-) Gangrena - witamy serdecznie ;-)

Aureola - rzeczywiście ten czas pędzi jak szalony..Nawet się nie obejrzysz, a już będziesz tulić swoje maleństwo w ramionach :-))

Nata, co u Ciebie? Mam nadzieję, że wszystko wróciło do normy i jest OK? Trzymamy za Was kciuki, napewno się uda...zobaczysz!
 
u mnie jest tragicznie :( szkoda gadac....
ze Serdarem nie mam kontaktu od zeszłej środy... po ostatniej rozmowie uslyszalam ze on mnie bardzo kocha... ale ja w turcji tak nei bardzo on w polsce tez nie :/
jak ja powiedzialam ze moge przenies studia do niemiec..
szkoda gadac....
teraz patrzac w przeszlosc wydaje mi sie ze wpływ na nasz zwiazek miala rodzinna....
wszystko zaczelo sie po mojej ostaniej wizycie w turcji na ślubie siostry ktora byla pod koniec listopada poczatek grudnia....moim zdaniem rodzina zaczela go jakos nakrecac zeby nie byl ze mna... juz w grudniu czulam ze cos nie tak ale wydawalo mi sie ze jak przyjedzie wszystko wroci do normy i bedzie jak zawsze cudownie...
a on przyjechal,,,, wyjechal.... i chyba juz chyba calkiem stracil nadzieje....
jestem naprwde zalamana...
uslyszalam rowniez, ze ma problemy w firmie... a bez kasy to ciezko bedzie nam byc razem a on w polsce chce miec porzadna prace bo jak on skonczyl studia itp to tutaj nei hcce byc popychadłem.........
nie umiem sie pozbierac bo tej calej sytuacji ogladam zdjecia z ostaniej jego wizyty...gdzie byly momenty tak jak dawniej zdjecia z sylwestra gdzie zyczylismy sobie wszystkeigo dobrego i reszty zycia razem minely 2 tygodnie od sylwestra....:(
a nasze 16 miesiecy razem przestalo istniec:(
 
Dziękuję za miłe przyjęcie! :) No..faceci bywają często jak dzieci, czasem to nawet dobrze. :)
Przede mną lektura od str.6 do 50. Trzymajcie kciuki:p

Wejdę szybko w rolę pocieszaczki, chociaż nowa. Dla mnie jesteście już bliższe, bo Was czytałam namiętnie;)
Nata - bardzo mi przykro. :( To jest właśnie dobijające w związkach na odległość, a także ogólnie: kocham ciebie, ty mnie, ale przyszłość widać niewyraźną.
Mam ino nadzieję, że się trzymasz dzielnie.
 
oj, dla mnie Rok 2008 tez nie zaczal sie szczesliwie- wlasnie wrocilam z Polski z pogrzebu mojego ukochanego Dziadziusia...
[*]
[*]
[*] wiadomosc nieoczekiwana, zatem rozpacz przeogromna...
tak mi teskno do Ahmeta- przydaloby sie meskie ramie do wyplakania a tu jeszcze cale 4 miesiace:-(... wczoraj widzialam go przez chwileczke dzieki kamerce internetowej- dziewczyny! taka tam lodowa, ze "mordka" mojej Mordy ma kolor sliwki:baffled::baffled:, nie zartuje- mecza Go juz nawet rany na malzowinie usznej- skora peka z zimna... o zgrozo, aby te 4 miesiace zlecialy szybciej, jak 2 ktore juz minely...
Gangrena- nie pamietam, czy juz witalam, wiec na wszelki wypadek robie to teraz;-)!
Nata- bardzo mi przykro, ze u Ciebie sie tak poplatalo. Moze wyskoczylibyscie gdzies tylko we dwoje? Gdzies, gdzie On bedzie z dala od rodziny i bedziecie mogli spedzic troszke czasu sam na sam? Mam nieodparte wrazenie, ze z Jego strony to troszke za szybka i pochopna decyzja... Proza zycia codziennego nie sprzyja uniesieniom... Moze wiec male wakacje?... Trzymaj sie cieplutko;-)!
 
hej dziewczyny. troche mnie tu nie bylo, ale jakos nie mialam glowy do komputera. musze jeszcze doczytac wszystkie posty, bo troche sie tego nazbieralo, chociaz przyznam szczerze myslalam ze bedzie tego wiecej. widze, ze nasze forum nie bylo zbytnio oblegane ostatnio. u mnie sie kreci raczej wszystko po staremu, chociaz ostatnio tez mielismy male scysje z moim ukochanym, co wyprowadzalo mnie niezle z rownowagi. chyba popadam w zimowa depresje, marze o pieknej cieplej pogodzie i sloncu bez konca, bo teraz to od rana trzeba swiatlo w domu swiecic, a poprawie mojego nastroju to nie sprzyja. na dodatek dzieci jakby sie szaleju najadly, nic na nie nie dziala, ani prosby ani grozby, maja mnie po prostu w nosie i tyle. po jednym cqlym dniu z nimi jestem po prostu wykonczona i nic mi sie doslownie nie chce. na szczescie przerwa swiateczna sie skonczyla, dzieci wrocily do szkoly, a ja powoli odzyskuje spokoj, przynajmniej na pol dnia.

nic musze leciec, bo moje potworki mi zyc nie daja.
pozdrawiam wszystkich goraco i serdecznie i zycze wszystkiego najlepszego w Nowym 2008 Roku.
 
czesc Dziewczyny! Aleeee tu ciszzzaaaaaa:confused::confused::confused:! U nas nieco lepsze wiadomosci - moj Ahmet zostal przeniesiony do innego departamentu i teraz siedzi... w biurze:-D:-D:-D!!!! Najwieksza zmora, czyli ciagle liczenie kilku tysiecy zolnerzy, juz go nie dotyczy. Nie bedzie musial juz stac a mrozie po kilka godzin dziennie. Moze teraz koloryt jego twarzy wroci do normy:cool:... hihihihi
A co u Was? Gangrena, jak tam lektura naszego forum;-)? Nata mam nadzieje, ze udalo Ci ie nawiazac jaki kontakt z Serdarem. No i oczywiscie Renia- jak sie czuja mamusia i dzidzius? Pozdrawiam goraco:-p
 
reklama
Goska;-), ja tak naprawde niewiele wiem na ten temat, ale skoro pobyt w Niemczech to taki wielki klopot na dzien dzisiejszy, to postarajcie sie o pobyt w Polsce. W zwiazku z tym, ze jestesmy w Schengen, nie bedzie mial problemow z wjazdem do Niemiec, a to da Wam troszke wiecej czasu na zalatwienie niezbednych juz dokumentow do zamieszkania u naszych sasiadow. Buzka:tak:
 
Do góry