filpi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2005
- Postów
- 173
dobry
pogoda do bani, cisnienie niskie, spie prawie na stojaco
Krycha moja mama miala problem z molami ale zwalczyla je zawieszkami w szafach i drewnianymi kulkami porozkladanymi po domu, ja tez zaczelam porzadki w szafach, chowam ciuchy zimowe, masakra nie wiedzialam ze mamy tyle tego
wielkie gratulacje dla Agnieszki, niech malenka zdrowo rosnie
Aga gobrze ze mala troche lepiej, masz jakies leki dla niej, wegiel czy smecte? oj sporo tego mam na tego typu dolegliwosci, moi chlopcy czesto przynosili te swinstwa do domu, jakby co daj znac ..
a nie dziekuj niech sie mała bawi (ja pozbylams ie kolejnego sprzetu z zagraconej bawialni) cieszy mnie, ze Dawid w koncu sie zdecydowal oddac komus swoje skarby i spoko wodza dzisiaj znowu cos wynalazl ze to bedzie prezent dla Majci, zreszta od rana obaj o niej gadaja
Madziakowalik chyba nie ma słów odpowiednich do takiej sytuacji, straszne, ze takie tragedie maja miejsce
musze na poczte, cholera zaginał mi list jaki wysylalam zaraz przed wybuchem tego wulkanu, nei wiadomo gdzie jest, najpierw niby dotarł do warszawy dzisiaj mi powiedzieli, ze gdzies popłynął, cholera niech go szukaja, nie usmiecha mi sie znowu do dublina po pieczatki jechac wrrr
milego dnia
pogoda do bani, cisnienie niskie, spie prawie na stojaco
Krycha moja mama miala problem z molami ale zwalczyla je zawieszkami w szafach i drewnianymi kulkami porozkladanymi po domu, ja tez zaczelam porzadki w szafach, chowam ciuchy zimowe, masakra nie wiedzialam ze mamy tyle tego
wielkie gratulacje dla Agnieszki, niech malenka zdrowo rosnie
Aga gobrze ze mala troche lepiej, masz jakies leki dla niej, wegiel czy smecte? oj sporo tego mam na tego typu dolegliwosci, moi chlopcy czesto przynosili te swinstwa do domu, jakby co daj znac ..
a nie dziekuj niech sie mała bawi (ja pozbylams ie kolejnego sprzetu z zagraconej bawialni) cieszy mnie, ze Dawid w koncu sie zdecydowal oddac komus swoje skarby i spoko wodza dzisiaj znowu cos wynalazl ze to bedzie prezent dla Majci, zreszta od rana obaj o niej gadaja
Madziakowalik chyba nie ma słów odpowiednich do takiej sytuacji, straszne, ze takie tragedie maja miejsce
musze na poczte, cholera zaginał mi list jaki wysylalam zaraz przed wybuchem tego wulkanu, nei wiadomo gdzie jest, najpierw niby dotarł do warszawy dzisiaj mi powiedzieli, ze gdzies popłynął, cholera niech go szukaja, nie usmiecha mi sie znowu do dublina po pieczatki jechac wrrr
milego dnia