reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

hellloo Mamuśki:-) w końcu dotarłam do domku. byłam dzisiaj na zajęciach z fizjoterapii w szkole rodzenia - no i było kilka Polek - może któraś z Was???połączyli chyba kilka klas, bo widziałam nowe twarze;-)
a przy okazji - czy w szpitalu po porodzie miałyście koszule nocne, czy spodenki i koszulkę? ja nie potrafię spać w koszuli, a słyszałam, że tutaj nie wymagają koszul - ważne aby kobieta czuła się komfortowo...
 
reklama
No Misia widzę,że i wy z Aronem będziecie się ganiac po sypialniach:-D:-D
Agusiek rozwaliłaś mnie z tymi pokojami dla kotów :cool2::-D

Andziulina ja tam wzięłam sobie koszule nocne choc też ich nienawidzę i w nocy np.to zaplątują mi się między syrami i się odkopać nie mogę. ale np.pierwsze dziecko rodziłam w koszuli a drugie już w podkoszulce meża bo dłuższa i zakrywała w sam raz co tam trzeba :cool2:
No i spodnie dresowe miałam na po porodowym.

MartaF czyli ty wogóle nie trzmasz psiaka w domu?

Ja sobie włosy właśnie farbuję.
 
anineczka nieeeee nigdy:no::szok:ma zagrode (juz była z siatki w ogrodzie) ma dużą bude i niech sobie tam siedzi, dzieci sie bawią z nią w ogrodzie a jak idą do domu to ona w progu na nich czeka i nie wejdzie do domu:-Dchyba wie co ją czeka:wściekła/y::-)
 
Witam!
Misia gratuluje znalezienia domku
Emili ale mieliście przeżycia, znalazłas słonika, czy juz przepadł na dobre?

Ja nigdy nie miałam nic przeciwko kotom, aż kiedys kot koleżanki mnie pogryzł :sorry2: od tamtej pory koty tylko z daleka, mamy kotka na podwórku, ale to babcia sie nim zajmuje...

W Polandii upalnie :-) wczoraj była taka burza jakiej jeszcze nigdy w życiu nie widziałam:shocked2:

Mój Eryk pojechał z dziadkami na wieś, nie chciał tam spać, ale go przekonali i wraca jutro, Emka śpi smacznie, M poszedł na piwo z kolegami a ja mam błogą ciszę w domu, której ostatnio bardzo mi brakuje...
 
Andziulina ja tam wzięłam sobie koszule nocne choc też ich nienawidzę i w nocy np.to zaplątują mi się między syrami i się odkopać nie mogę. ale np.pierwsze dziecko rodziłam w koszuli a drugie już w podkoszulce meża bo dłuższa i zakrywała w sam raz co tam trzeba :cool2:
No i spodnie dresowe miałam na po porodowym.

no właśnie o to chodzi... pląta to się między nogami, podwija się... na porodówkę wezmę koszulkę mojego M, bo duża jest, a na poporodówkę chyba zostanę przy spodenkach i koszulce na ramiączkach :tak:
 
Andzulina ja na prodówce miałam spodnie z dresu i bluzke, nikt nic nie mowił, dopiero jak zaczeły sie bóle parte to przebrałam sie własnie w koszulke M, taka dłuzsza, a pozniej miałam koszulke nocna ale krótką, nie jakąs do kostek i to jest wygodne jednak, ze nie musisz ściągac spodenek itp
weź sobie spodenki i koszulke i zobaczysz jak ci bedzie lepiej
 
Agusiek- :-D koty zostana wyprowadzone troche na zewnatrz. Na ogrodku jest taki jakby domek. Tam chcemy postawic ich kuwety i jedzonko. Takze beda troche bardziej wyautowane;-)
A to osiedle jest jakkgdyby na tylach monkey bussines. Ciezko mi dokladnie wytlumaczyc bo tam tyle domow....heheh..ale do Dunssa mam 10 min, a moze nawet mniej co mnie na maxa cieszy!!:-)

Andzulina- ja tez koszul nie lubie ale mialam koszule bo ciezko mi bylo sie pochylic zeby wciagnac spodnie na tylek....:-( pozatym wazne bylo wietrzenie szwow, jak najmniej warstw jest porzadane:-)

acha! Chcialam zapytac. Czy jak bym chciala pojsc do Sempki na wizyte sprawdzajaca po 6 tygodniach ale tylko dla mnie, nie dla malego, to bede musiala placic, czy miesci sie jeszcze ona w programie? Bo z malym pojde sobie juz do Cudo i zaplace ale sama bym wolala jednak do ginekologa.
 
Anineczka mowisz ze wlosy farbujesz:-)mam nadzieje ze niedlugo nie bedziesz chodzic w rozpuszczonych:-D:-D:-D dla wyjasnienia:
Przychodzi pewna pani do fryzjera z trzema włosami na głowie i mówi do fryzjerki:
- Niech pani mi zrobi warkocza.
- Nie da się, bo jeden włos przed chwilą wypadł.
- To niech pani mi zrobi koka.
- Nie da się, bo drugi włos przed chwilą wypadł.
- Trudno, pójdę w rozpuszczonych
.:-D

Andziulina wez to w czym Ty sie bedziesz dobrze czuc;-)

Monia ja po kilku dniach tej duchoty w Polsce bylam wykonczona:tak:ale korzystaj ze sloneczka ile mozesz wkoncu to witmina szczesnia no nie;-)
 
reklama
Do góry