reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

hej:tak:
muszę się pochwalić że N od dwóch dni robi kupkę do ubikacji:-) myślałam że już nie doczekam takiego dnia:sorry2:

Magda może taj małemu jabłko:tak: u nas był horror jak córcia nie zrobiła 3 dni kupkę:baffled:
 
reklama
cześć dziewczyny
problem nie polega na tym, że Krzys nie moze zrobić kupki z powodu tego, że no jej "nie ma w pupie" tylko on ją po prostu wstrzymuje, nie chce jej wypchać... i w konsekwencji tego robi się na drugi dzień twarda.... a nie chce mu na siłę nic podawać, bo już dostaje syrop na tą kupkę i nie chcę, żeby nabawił się rozwolnienia...
 
A mnie się wcale do zupek nie śpieszy. Jak sobie przypomnę te hurtowe zakupy...:rolleyes2:
masakra a najgorsze jest to, że Ignaś też się dopomina:baffled: no ale jak tu dziecku odmówić i jak dawałam Michalinie na spróbowanie to Ignac kończył słoiczek:-)
Na razie dopóki nie pójdę do pracy to będzie zupka i cyc a owocki sporadycznie. Zupkę sama gotuje a owocki wole ze słoiczka bo jak widzę te zielone banany w sklepie to mi się samej odechciewa, jedyne co , to jabłka chyba w miarę są. Dopóki mam pokarm a mała chce pić to będę ją karmić:tak:
Magda, nie chce cię straszyć ale takie wstrzymywanie to może być problem dla takiego dziecka, my walczymy z tym przede wszystkim dietą, tak żeby nie doprowadzić do zaparć. Codziennie jabłko tarte i kefir, robię mu koktajl truskawkowy albo z kiwi, do tego buraczki dużo warzyw... oczywiście nie zawsze ma ochotę to zjeśc, ale zupka jarzynowa mu smakuje, więc robię codziennie
 
Ostatnia edycja:
hejka w ten zimowy dzionek
dobrze ze baki dziś zostawiłam w domu jaki ziąb
byłam dziś u chirurga dał lekarstwo i jak na razie zmniejsza się ból jest juz do zniesienia wiec chyba pomogło ale ten smak wrrrr

agatulka a matko, biedaczko... to się nacierpiałaś.. współczuję.. ból zęba gorszy od bólów porodowych moim zdaniem

to ja mam te same zdanie hehehheheh ale oby jzu było po problemie z tym zębem a inne niech sie nei waża boleć psuch chorować


co do kupki u nas nigdy u obu nie było tego problemu jabłek pełno jemy po mamie to maja i lubią buraczki też często oraz marchew
 
Hej

Dostałam jednak insulinę :-(. Kurcze, nie spodziewałam się takich problemów :baffled:.

Madzik, Ewelina, wy miałyście cukrzycę chyba... powiedzcie, czy po porodzie są w takim przypadku jakieś specjalne procedury? Czy dziecko musi być poddane jakimś szczególnym badaniom? Zastanawiam się, czy mogę rodzić w "normalnym" szpitalu, czy muszę w klinice ;-)
 
Blu, moja kuzynka brała insuline, rodziła w normalnym powiatowym szpitalu, chłopczyk był dość duży,bo 4,5kg, miała cesarke,ale z powodu jego wagi i jej wieku (36l) dziecko miało potem badania cukru po urodzeniu.
 
Właśnie u nas jest tak, że jak się np zadzwoni do "zwykłego" szpitala i zapyta, to mówią, że nie przyjmują z cukrzycą i że tylko na Kopernika. Ale mój lekarz powiedział, że na pewno mnie nie odeślą, że to taka tylko spychologia. Ale z drugiej strony dziecko najważniejsze, więc jeżeli jest potrzebna jakaś specjalna opieka, to przeboleje tą nieszczęsną klinikę :baffled:
 
reklama
Blu, ja byłam tylko na diecie i bardzo skrupulatnie jej pilnowałam:tak:, Piotrek ważył 3,5kg, a cesarkę miałam w ogóle niepowiązaną z cukrzycą, bo rodziłam normalnie dopiero na finiszu mały stracił tętno i podjęto decyzję o cięciu,
u nas kierowano kobiety z cukrzycą do określonewgo szpitala, dla mnie bez róznicy bo i tak tam miałam rodzić,
z cukrzycą też wcześniej biorą do szpitala, od 38tyg, ja dostałam dyspenę i byłam dopiero od 39tyg, ale musiałam codziennie stawic się na ktg, bo mieszkam "dwie" ulice do szpitala,
słyszałam, że z cukrzyca też nie pozwalają "przenosić" za długo ciąży, raczej rozwiązuja przed terminem,

jak cos jeszcze sobie przypomnę,to dopiszę;-)

Magda, na rozluźnienie kupki najlepsze jest gotowane jabłko, kompocik, a surowe jabłko ma właściowości wręcz odwrotne,lekarz kazał mi podawać tarte surowe jabłko, jak Piotrek miał biegunkę:dry:
 
Do góry