reklama
A
Agutek
Gość
Faktycznie to niewiarygodne, żeby o tej porze roku były burze Zupełnie nam się klimat zmienia
Urlop chyba trzeba zacząć planować w maju a nie lipcu/sierpniu
We wrześniu może zaczniemy niedługo na narty jeździć, albo już w ogóle, bo śniegu u nas nie będzie?
W tym roku na serio u mnie nie było ani jednego dnia, w którym to przez cały dzień leżał śnieg. Jeśli tylko spadł to po kilku godzinach go nie było
Sanki, które dostała Gwiazdełka nie zostały ani razu użyte i już odnieśliśmy do piwnicy
Urlop chyba trzeba zacząć planować w maju a nie lipcu/sierpniu
We wrześniu może zaczniemy niedługo na narty jeździć, albo już w ogóle, bo śniegu u nas nie będzie?
W tym roku na serio u mnie nie było ani jednego dnia, w którym to przez cały dzień leżał śnieg. Jeśli tylko spadł to po kilku godzinach go nie było
Sanki, które dostała Gwiazdełka nie zostały ani razu użyte i już odnieśliśmy do piwnicy
blueberry77
Podwójna Marcówka :)
Wiatr jest strasznie upierdliwy, nici ze spaceru :-(. Wyszłam na chwilę do sklepu i mnie przewiało na wylot. Nie lubię wiatru, zaraz mi się kręci w głowie...
JustineMyMind
Mama Laureńki
DUŻO BUZIACZKÓW DLA TRISTANKA I PIOTRUSIA Z OKAZJI PIERWSZYCH URODZIN!!!!!!!!!!!
ja małą poprzykrywałam ze wszystkich stron i wygoniłam z dziadkiem na spacer a sama obiad w tym czasie zrobiłam
też nie cierpie wiatru w ogóle dziwna ta pogoda ostatnio
lece na kawe PAPA;-)
madzikm
Mamy lutowe'07
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2007
- Postów
- 3 303
hejka!
widzę, że dziś tutaj leniwie , weekendowo..my z mężem mamy sexualny dzień, bez skojarzeń, w jezyku mojej teściowej oznacza to, że leniu****emy (choć nie powiem, że znaczenie dosłowne nie jest uzasadnione);-)
zaszaleliśmy....wydaliśmy 80 zł na bajeczki dla Zosi, ale będę jej tak sukcesywnie pokazywała bo wszytskimi naraz by się szybko znudziła, na roczek nie kupowaliśmy nic wielkiego więc nie mam za dużych wyrzutów, choć przy kasie zdębiałam
agutek - my na sankach jeździliśmy w poniedizałke i z 10 razy były użyte, w porównaiu do Was to dużo
ciekawe jak tam Piotruś na imprezie się sprawuje...
a Tristanek też dziś baluje?
widzę, że dziś tutaj leniwie , weekendowo..my z mężem mamy sexualny dzień, bez skojarzeń, w jezyku mojej teściowej oznacza to, że leniu****emy (choć nie powiem, że znaczenie dosłowne nie jest uzasadnione);-)
zaszaleliśmy....wydaliśmy 80 zł na bajeczki dla Zosi, ale będę jej tak sukcesywnie pokazywała bo wszytskimi naraz by się szybko znudziła, na roczek nie kupowaliśmy nic wielkiego więc nie mam za dużych wyrzutów, choć przy kasie zdębiałam
agutek - my na sankach jeździliśmy w poniedizałke i z 10 razy były użyte, w porównaiu do Was to dużo
ciekawe jak tam Piotruś na imprezie się sprawuje...
a Tristanek też dziś baluje?
A
Agutek
Gość
madzikm sexualny dzień powiadasz?
a co za bajeczki kupiłaś Zosi?
tak w ogóle, czytacie dzieciom książki?
bo ja kurczę nie...jakoś tak by to u nas na razie nie wyszło
młoda by szalała po całym łóżku zamiast leżeć spokojnie i słuchać bajki także na razie sobie jeszcze to odpuszczam, poczekam aż troszkę wydorośleje ;-)
dzisiaj pierwszy raz podałam małej Chrupaczki z Bobovity...wcześniej jadła tylko Miśkopty z Nestle. Jak kupiłam chrupaczki to nie zwróciłam uwagi, że mają w składzie jajko Więc leżały w szafie i czekały na sądny dzień...dzisiaj chciałam dać ciastko, a tu Miśkoptów brak i zaryzykowałam....żadnej reakcji uczuleniowej :-)
oczywiście zdaję sobie sprawę, że ilość jaja mogła być w jednym ciastku znikoma,ale biorąc pod uwagę poprzednią reakcję na jajo to naprawdę strasznie się cieszę, ze nic się nie pojawiło myślę, że będziemy za pomocą chrupaczków powoli organizm przygotowywać do jajka (a tak swoją drogą to przyszło mi do głowy jakiś czas temu, że tamta jajecznica może nie była do końca ścięta i stąd taka silna reakcja była...wydaje mi się, że to mogła być przyczyna :-()
no nic, znowu o jedzeniu nie na tym wątku
ale może trochę zgłodniejecie i pójdziecie na jajko albo jakiegoś chrupaczka dzieciom podkradniecie?
tymczasem czekam aż mąż skończy gierkę i będziemy oglądać pokojówkę ;-)
a co za bajeczki kupiłaś Zosi?
tak w ogóle, czytacie dzieciom książki?
bo ja kurczę nie...jakoś tak by to u nas na razie nie wyszło
młoda by szalała po całym łóżku zamiast leżeć spokojnie i słuchać bajki także na razie sobie jeszcze to odpuszczam, poczekam aż troszkę wydorośleje ;-)
dzisiaj pierwszy raz podałam małej Chrupaczki z Bobovity...wcześniej jadła tylko Miśkopty z Nestle. Jak kupiłam chrupaczki to nie zwróciłam uwagi, że mają w składzie jajko Więc leżały w szafie i czekały na sądny dzień...dzisiaj chciałam dać ciastko, a tu Miśkoptów brak i zaryzykowałam....żadnej reakcji uczuleniowej :-)
oczywiście zdaję sobie sprawę, że ilość jaja mogła być w jednym ciastku znikoma,ale biorąc pod uwagę poprzednią reakcję na jajo to naprawdę strasznie się cieszę, ze nic się nie pojawiło myślę, że będziemy za pomocą chrupaczków powoli organizm przygotowywać do jajka (a tak swoją drogą to przyszło mi do głowy jakiś czas temu, że tamta jajecznica może nie była do końca ścięta i stąd taka silna reakcja była...wydaje mi się, że to mogła być przyczyna :-()
no nic, znowu o jedzeniu nie na tym wątku
ale może trochę zgłodniejecie i pójdziecie na jajko albo jakiegoś chrupaczka dzieciom podkradniecie?
tymczasem czekam aż mąż skończy gierkę i będziemy oglądać pokojówkę ;-)
madzikm
Mamy lutowe'07
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2007
- Postów
- 3 303
tak, ja czytam Zosi bajki, ale ona nie słucha dłużej niż 2 minuty, jak mówię jej z pamięci to chętniej słucha, dużo bajeczek oglądamy, pokazujemy zwierzątka, śpiewamy. Ostatnio bardzo mnie zaskoczyła, bo czytałam jej o foce a ona mi przyniosła inną, o zwierzętach domowych, byłam szoku,ze ma już takie preferencjeno ale czytam o tych zwierzętach i spokój był:-)
nie myślcie,że ona siedzi i słucha całej bajki...ja czytam a ona biega po pokoju, jednak co chwilkę przybiega i słucha chwilę.
a bajeczki kupiłam interkatywne, np.....jest taka seria "Kto się chowa w ..." cytat: " W błotku bawi się chętnie, je dużo, mało jej brzuszek nie pęknie, pomyśl mały rozbójniku, kto chrumka w chlewiku?" i teraz dziecko odchyla kartonik i pojawia się świnka! to jest ulubiona bajka Zosi.
Inna, czytam o zwierzątku, a obo k jest przycisk, który po naciśnięciu wydaje odgłos zwierzęcia...
Kolejna...Na wsi..., każde zwierzę i przedmiot, jest z innej faktury, rewelacja!, np. owca: futerko, taczki z piaskiem: papier ścierny. myszka z aksamitu itp., obserwuję czego Zosia lubi najbardziej dotykać, a to też stymuluje receptory
no i tego typu, że coś się odkrywa, naciska itp.
dodam, że to nie są drogie rzeczy, najdroższa 20 zł, a najtańsza 10, dlatego kupiliśmy kilka. Po odkryciu tej księgarni (to jest taka sieć, sprawdźcie czy u Was nie ma) uważam, że nie warto inwestować np. w książeczkę rymowankę FP za 89 zł
Nie każde dziecko bardzo lubi bajki ale każde się nimi zainteresuje. Zosia polubiła bo jej podsuwamy, często lezymy razem i czytamy więc to się jej pozytywnie kojarzy i może tu tkwi sukces
Nadmieniam, że początki zainteresowania książką przejawiały się w tym, że zjadała grzbiety i rogipozwalałam na to bo gdybym jej zabroniła to by się zraziła a inaczej nie potrafiłą się bawić bajeczką. Teraz bierze sama i przegląda, zajmuje ja to najdłużej ze wszytskich zabawek.
agutek - radzę spróbować, Tolcia jest już wystarczająco dorosła
no i cieszymy się, że jajo nie uczula:-)
a powiedzcie mi babki gdzie w hipermarkecie szukać ciasta francuskiego? bo ja nigdy nie kupowałam a zachęciłyście mnie przepisem;-)
wiecie, że moja wykąpana i nakarmiona jeszcze szaleje
nie myślcie,że ona siedzi i słucha całej bajki...ja czytam a ona biega po pokoju, jednak co chwilkę przybiega i słucha chwilę.
a bajeczki kupiłam interkatywne, np.....jest taka seria "Kto się chowa w ..." cytat: " W błotku bawi się chętnie, je dużo, mało jej brzuszek nie pęknie, pomyśl mały rozbójniku, kto chrumka w chlewiku?" i teraz dziecko odchyla kartonik i pojawia się świnka! to jest ulubiona bajka Zosi.
Inna, czytam o zwierzątku, a obo k jest przycisk, który po naciśnięciu wydaje odgłos zwierzęcia...
Kolejna...Na wsi..., każde zwierzę i przedmiot, jest z innej faktury, rewelacja!, np. owca: futerko, taczki z piaskiem: papier ścierny. myszka z aksamitu itp., obserwuję czego Zosia lubi najbardziej dotykać, a to też stymuluje receptory
no i tego typu, że coś się odkrywa, naciska itp.
dodam, że to nie są drogie rzeczy, najdroższa 20 zł, a najtańsza 10, dlatego kupiliśmy kilka. Po odkryciu tej księgarni (to jest taka sieć, sprawdźcie czy u Was nie ma) uważam, że nie warto inwestować np. w książeczkę rymowankę FP za 89 zł
Nie każde dziecko bardzo lubi bajki ale każde się nimi zainteresuje. Zosia polubiła bo jej podsuwamy, często lezymy razem i czytamy więc to się jej pozytywnie kojarzy i może tu tkwi sukces
Nadmieniam, że początki zainteresowania książką przejawiały się w tym, że zjadała grzbiety i rogipozwalałam na to bo gdybym jej zabroniła to by się zraziła a inaczej nie potrafiłą się bawić bajeczką. Teraz bierze sama i przegląda, zajmuje ja to najdłużej ze wszytskich zabawek.
agutek - radzę spróbować, Tolcia jest już wystarczająco dorosła
no i cieszymy się, że jajo nie uczula:-)
a powiedzcie mi babki gdzie w hipermarkecie szukać ciasta francuskiego? bo ja nigdy nie kupowałam a zachęciłyście mnie przepisem;-)
wiecie, że moja wykąpana i nakarmiona jeszcze szaleje
elahar
mama Madzi
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 875
madzikm u mnie z bajkami jest podobnie. Mam tez taką książeczkę, gdzie wszystkiego można dotknąć, włożyć palca w dziurkę i wiele innych atrakcji. Moja Madzia ją uwielbia, tylko oprócz tego, że sama ją przegląda to mi podaje chyba ze 10 razy dziennie żeby jej pokazyać i opowiadać historię.
Poza tym ma kilka zwykłych krótkich i też mi przynosi żeby jej pokazywać i opowiadać. Czasami kilka razy pod rząd... aż mnie gardło boli
Poza tym ma kilka zwykłych krótkich i też mi przynosi żeby jej pokazywać i opowiadać. Czasami kilka razy pod rząd... aż mnie gardło boli
bernadettka
Opiekuńcza mamusia
- Dołączył(a)
- 24 Styczeń 2007
- Postów
- 200
Wszystkiego najlepszego z okazji pierwszych urodzinek dla Tristanka i Piotrusia
zyczy ciocia bernadettka i Amelka
u nas z bajkami jest podobnie, Amelia chwilkę posłucha i zaraz zajmuje się czymś innym.
zyczy ciocia bernadettka i Amelka
u nas z bajkami jest podobnie, Amelia chwilkę posłucha i zaraz zajmuje się czymś innym.
reklama
ewa0381
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 1 836
Ja czytam córci, oczywiście nie długie bajki, bo szybko ją nudzą. najlepsze są z dużymi literami i ładnymi obrazkami, no i te wszystkie bajery - materiał, zwierzątka, dźwięki itd.itp. Ja córci opowiadam, a ona powtarza po swojemu, no i oczywiście do niej należy przekręcanie kartek:-) Ostatnio kupiłam książkę o motylach, strasznie mi się podobała. Wiktorii też, bo jak w domu jej pokazałam to od razu urwała jedno skrzydło (na szczęście nie będzie problemu z naprawieniem). Córcia bardzo lubi książki, sama przynosi mi do czytania.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 302 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 107 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 85 tys
Podziel się: