reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Witam!!!

Zosia i ciocia Madzia życzą Vanesce samych radosnych dni:-)

które dzieciątko je tak mało jak moja Zosia....ok 500 ml z butli, obiadek ok 190, deserek 150 i soczek 125

Hmm..u nas jest jakoś tak ok. 460-500 ml mleka (w tym jest kaszka na gęsto), obiadek 190g, deserek 130g + 60ml mleka + kleik kukurydziany = ok. 200g (ale od 2 tygodnie nie jada ze względu na kupki i miała to zastąpione mleczkiem lub marchewką) i herbatka.
 
reklama
Hmm..u nas jest jakoś tak ok. 460-500 ml mleka (w tym jest kaszka na gęsto), obiadek 190g, deserek 130g + 60ml mleka + kleik kukurydziany = ok. 200g (ale od 2 tygodnie nie jada ze względu na kupki i miała to zastąpione mleczkiem lub marchewką) i herbatka.

to podobnie, tylko deserek bardziej kaloryczny, może też zacznę dodawać mleko do owoców...dzięki;-)
 
Długo ci płakał? Moja córa jak płacze nauczyła się już sama uspokajać. Może popróbujcie też? A może to ząbki?
Najpierw się wiercił, marudził i pojękiwał i trwało to dość długo. Jak siadał, to go kładłam. W końcu dałam mu pić i zmieniłam mu pieluchę. Wypił 40 ml wody, czyli dużo jak na niego. Chwilę był spokój, a potem znowu zaczął jęczeć, aż w końcu sie rozpłakał na dobre.

które dzieciątko je tak mało jak moja Zosia....ok 500 ml z butli, obiadek ok 190, deserek 150 i soczek 125
Karol je podobnie.
 
Witajcie!
JA cały weekend na uczelni, własciwie od rana do wieczora i jeszcze sie dowiedziałam że w przyszłą sobotę pierwszy egzamin:baffled: Ciekawe jak ja mam się uczyć, jak Borysek szaleje po domu i w łózeczku nie posiedzi wiecej niż 10 minut.
Ale nie narzekam, zostają w końcu wieczory jak Tatuś przejmuje synka :-).
Ja wczoraj po przeczytaniu waszych postów o spaniu, ukladaniu dzieci do snu i tym podobne, postanowiłam nie brać w nocy Boryska do nas, pierwszy raz, na próbe...
I powiodło się, bo............Borys tej nocy ani razu się nie przebudził z prośbą w oczach "weźcie mnie do siebie" , poprostu zasnąl i spał do 7.30 :-D:-p:cool2:.
 
witam :)
my sie meldujemy po tygodniowym pobycie w szpitalu
zawiezlismy tristana z 40 stopniowa goraczka i wymiotami.
nie wiedzieli co mu jest , podejrzewali zapalenie drog moczowych , ale po wnikliwszych badaniach stwierdzili ze jednak to nie to . chodzilismy na usg i na rentgen i do laryngologa i neurologa i wszystkie wyniki byly oki .w koncu wypisalam go na wlasna prosbe bo chcieli go znowu kuc i ja juz tego nie wytrzymalam.
mam teraz zesteresowanego na maks dzieciaczka w domu , ktory w pada w oanike widzac kogosc chociazby w jesnej bluzce.a co d opieki to bylam zdruzgotana. to byl gorszy koszmar niz caly porod . przez 4 dnic nic nie moglam przelknac. nikomu takich doswadczen nie zycze.pozdrawiam
 
biedna ty jesteś :-( współczuję, mam nadzieje że tristanek dojdzie do siebie szybciej w domu z mamusią i znanymi osobami bez piguł i lekarzy :-:)-:)-(
Zdrówka duuuuuużo dla Tristanka i buziaczki :*
Wszystkiego najanajanaj dla Vaneski, buziaczki od Laurki i cioci Justyny :happy2:

Ja jestem zakatarzona, już nie mam siły smarkać :no::-(, mam nadzieje że małej nie zarażę :baffled:
nocka z przerwami, mała najchętniej całą noc trzymała by cyca w buzi a ja nie mam narazie siły jej tego oduczać i koło się kręci :sorry2:
 
Dużo buziaków i dużo zdrówka dla Tristanka - Milkou ale mieliście "przygodę" obyście o niej szybko zapomnieli.

Poczytałam sobie dzisiaj ta ksiazkę o zasypianiu i zrobiłam tak jak było napisane i jestem w szoku bo Wiktoria sama zasnęła po 2 minutach lezenia. Nie wiem czy to przypadek czy fakt że moje dziecko umie samo zasypiać tylko ja nic o tym nie wiedziałam. Jutro się przekonam. Kolorowych snów Wam zyczę i do juterka.:-)
 
reklama
Tristanku życzymy ci dużo zdrówka:-), a Tobie Miloku dużo siły i spokoju:tak:, oby sie to już nigdy nie powtórzyło:tak::tak::tak:


Justine, a ja myślałam, że mój Piotruś to wielki cycuch, a jednak Laurka go przebija. On tylko budzi sie na krótkie cycanko;-) i to też już nie zawsze (czasami podaje herbatkę rumiankową), ale zaraz potem zasypia:happy2:.
A na katar polecam homeopatyczne tabletki do ssania CORYZALIA:-), ja też mam zawsze dokuczliwy katar i obolały nos:baffled:

Sokojnego wieczoru i przespanej nocy dla wszystkich:-)
 
Do góry