reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

reklama
Dzień dobry :-).

Ja dzisiaj wyjątkowo mam wolne, za to idę do pracy w środę. A od listopada już tylko piątki będą wolne :-(.

Karol się obudził dzisiaj o 4-tej, ale po zjedzeniu flachy i przebraniu spaliśmy jeszcze do 6-tej. Ząbki górne dalej nie wylazły, chociaż od kilku dni wyglądają jakby były tylko pokryte naskórkiem.

Wczoraj byliśmy u mojego wujka na imieninach i było fajnie dopóki nie przyszedł kuzyn (chrzestny Karolka) z żoną i psem rasy York. Kurdupel zaczął szczekać tym swoim piskliwym głosikiem, a Karol się przestraszył i się rozpłakał. Kilka razy go uspokajałam, ale za każdym razem jak pies zaszczekał, to synek zaczynał płakać. No i zebraliśmy się zaraz do domu :wściekła/y:.

Wszystkiego najlepszego dla 7-miesięczniaków - Olivki, Wiktorii i Piotrusia
 
A my się nie odzywamy bo: ;-)
- przygotowywalismy chrzciny - bardzo udane, piekna pogoda, jedzonko fajne , Borysek gadał na cały kościół - czyli wszytko tak jak w scenariuszu

- zaraz po chrzcinach Borysek zachorował - przechodził na chrzcinach z rąk do rąk i złapał, myśłałam ze przeziebienie. Niestety w piątek było bardzo źle i przyszedł lekarz , który stwierdził zapalenie migdałków i kazał podać antybiotyk. Zaczełam negocjować, bo jestem przeciwnikiem antybiotyków ...to mnie postraszył anginą, komplikacjami i szpitalem, wiec posłusznie daje Boryskowi antybiotyk

- zaczęłam (znowu) studia...wszyscy mi pukają do głowy,że teraz kiedy mam małe dziecko to bezsesnu. Ale to ma sens, studia są zaoczne, tatuś szostaje z synkiem i są przeszczęsliwi. Oczywiście nie będę łazić na wszystkie zajęcia bo to nie w moim stylu ;-)a dodatkowo ze względu na Boryska mam Indywidualną Organizację Studiów.

BUZIAKI DLA SIEDMIOMIESIECZNYCH DZIECIACZKÓW!
 
Kamilas, czekamy na fotki z chrztu :tak:.

Słyszałaś o sepsie w szpitalu MSWiA? Szok :szok:.

Fotki będą zaraz, chociaz Borysek wygladał jak by był na nartach (kombinezon) a nie na chrzcie...:-)
___________________

O szpitalu czytam i jestem na bieżąco, jestem przerażona, nie chcę sie w to wgłębiac, bo bym oszalała ze strachu....Sama byłam bardzo zadowolona z porodu rodzinnego w tym szpitalu. Chciałam go polecać wszystkim a tu taka tragedia....
Ryczeć mi sie chce bo dziewczyny urodziły dzieci i w zasadzie to najpiękniejsze co sie moze w życiu zdarzyć, a tu nie wiadomo czy same wyzdrowieją, zeby cieszyc się macierzyństwem...buuuu:sad:
 
kamilas a pochwal się jakie studia? :-) Mi się marzy podyplomówka, ale to się wiąże z wyjazdami na weekendy i chyba jednak nie jestem gotowa na to, by zostawić córeczkę :sorry2:
 
reklama
kamilas a pochwal się jakie studia? :-) Mi się marzy podyplomówka, ale to się wiąże z wyjazdami na weekendy i chyba jednak nie jestem gotowa na to, by zostawić córeczkę :sorry2:

Gospodarka nieruchomościami na Uniwersytecie Ekonomicznym czyli starej Akademii Ekonomicznej :-) ale na szczęscie na miejscu w Krakowie.
 
Do góry