Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

[ewa0381]

A my mamy.... (muszę policzyć) ...4 psy, 2 szczeniaki (do oddania), 2 koty i 3 kociaki. W sumie 11 zwierzątek. Wiktoria je uwielbia, a one ją. Tak więc jak podrośnie to nie będzie musiała mnie męczyć, że chce psa albo kota. Chyba że wymyśli coś innego.

 

[kasia580]

dzień dobry
a my dopiero wróciłysmy z akademii tej która organizuje pampers, poczułam sie jak dziecko i stwierdzilam ze dzieci maja przekichane, wklieje pózniej zdjecia, a jutro wybieram sie tam z m, bo jemu sie to tez przyda

 

[blueberry77]

A my mamy dwie kotki. Karolek uwielbia się na nie patrzeć i bardzo chciałby je złapać, bo wyciąga do nich rączki . A kotki się go boją i omijają go szerokim łukiem .

Miloku, mój też dalej marudny :-(.

 

[Lajla83]

Nam sam lekarz kazał oddać zwierzaka. Mieliśmy świnkę morską, która ponoć bardzo uczulająca jest, a szczególnie jej mocz.

nie wiedziałam że swinka tak uczula

moja córcia dalej marudna przy zasypianiu wieczornym

 

[Gosiaczek102]

nie wiedziałam że swinka tak uczula

moja córcia dalej marudna przy zasypianiu wieczornym

Moja zasnela ale ze mna w lozku po godzinie krecenia sie, ooojjj gdzie te czasy gdy zasypiala sama w lozeczku:-(

 

[madzikm]

dzień dobry
a my dopiero wróciłysmy z akademii tej która organizuje pampers, poczułam sie jak dziecko i stwierdzilam ze dzieci maja przekichane, wklieje pózniej zdjecia, a jutro wybieram sie tam z m, bo jemu sie to tez przyda

ale fajnie! napisz o swoich wrażeniach

 

[kasia580]

wkleiłam dwie fotki, jutro jak pojade to zrobie sama więcej zdjęć to wam wkleje.
zabawa super była, położne i pozostali specjaliści tłumaczyli nam wszystko od kąpieli przez fazę snu, zabawę, raczkowanie, nauke chodzenia ( właziłam na taka kładkę ruchomą i kazali mi chodzić jakbym miała pamersa między nogami- czułam sie jakbym była na niezłym gazie), przez jedzenie na krześle i obsługę talerzy, kubków i sztućcy, pokazywali jak wchłaniaja pieluchy pampersa i rozmawialiśmy ze specjalistą od bobovity i bebiko w sprawie żywienia. Pokazywali nam co dziecko czuje jak sie je szarpie przy ubieraniu, jak mamusia sie sipeszy a dziecko nie chce piastki zrobić żeby założyć rękawek. Dostałam parę książeczek, gazet mamo to ja. Generalnie było fajnie, nawet nie myślałam, że dziecko pokonuje tyle trudności co dla nas dorosłych wydaje sie normalne. A najlepsze były ręce tatusia( jest zdjęcie na zamkniętym) to była symulacja nauki chodzenia, kiedy tatuś lub mamusia trzymają rękę dziecka cały czas w górze idą z nim, kurcze wiecie jak temu maluchowi drętwieją ręce ja wytrzymałam 2 minuty, a facet powiedział że należy do dziecka się schylić i trzymać dziecko tak aby miało rączki wyciagnięte do przodu bo wtedy mu wygodniej, zobaczymy jak te rady wyjdą w praniu.

 

[elahar]

Kasia widzę, że warto pójść na takie spotkanie:-):-) U mnie dopiero 2 października.

 

[Gosiaczek102]

Kasiu to faktycznie pouczajace kurcze moze faktycznie dziecku dretwieje reka gdy tak ja ma wyciagnieta do gory dlatego moze dzieciaki nie lubia chodzic za reke

moze zadam dziwne pytanie ale gdzie wkleilas te zdjecia :-)

 

[kasia580]

Kasiu to faktycznie pouczajace kurcze moze faktycznie dziecku dretwieje reka gdy tak ja ma wyciagnieta do gory dlatego moze dzieciaki nie lubia chodzic za reke

moze zadam dziwne pytanie ale gdzie wkleilas te zdjecia :-)

na zmkniętym

elahar- ja polecam, szczególnie jeszcze jak ktoś karmi mlekiem bebiko lub bebilon i daje obiadki z bobovity to można o więcej zapytać, ja pytałam ogólnie bo daje inne mleko i obiadki robie sama:-)