reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Dziewczyny, czy wasze dzieciaczki też tak garna się do siadania. Ja już normalnie karmić Wiki nie mogę bo mi tak napręża głowę a jak ja na chwile posadze to uśmiech od ucha do ucha i się rozgląda wszędzie.
 
reklama
Najlepiej, to żeby je trzymać cały czas w pozycji pionowej, no nie:-)?

Wiktoria jest mało noszona najczęściej sobie leży sama na brzuszku i na pleckach, czasami ją sobie sadzam na brzuchu i opieram o uda, wiec jak jest w pionie czy siedzi to jest szczęśliwa:-):-)Ale niestety szkoda kręgosłupa, tylko dlaczego ona tego nie rozumie:-D:-D:-D
 
Dziewczyny, czy wasze dzieciaczki też tak garna się do siadania. Ja już normalnie karmić Wiki nie mogę bo mi tak napręża głowę a jak ja na chwile posadze to uśmiech od ucha do ucha i się rozgląda wszędzie.
Mój już odpuścił z tym siadaniem.

Mam w sąsiednim bloku taka babę, która kilka razy dziennie woła z balkonu swojego syna "Patryk... Patryk...". Drze się tak na wszystkie strony świata (mamy balkony narożne), zawsze tym samym tonem. Jak ją słyszę, to mi się niedobrze robi :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Ruszyłaby dupę z I pietra, to by może nie była taka gruba :angry:.

Musiałam się tym z Wami podzielić, bo mi się właśnie śniadanie przewróciło w brzuchu ;-).
 
Dziewczyny, czy wasze dzieciaczki też tak garna się do siadania. Ja już normalnie karmić Wiki nie mogę bo mi tak napręża głowę a jak ja na chwile posadze to uśmiech od ucha do ucha i się rozgląda wszędzie.

Moja Madzia tak samo. Wystarczy, że podam jej palce a ona się podciąga. A jak ją trzymam pod pachy i na chwilę posadzę to potrafi odepchnąć się nogami do wstawania. I wtedy też promienny uśmiech. Ale tak tylko na sekunde bo kręgosłupa szkoda. Już by chciały chodzić te nasze szkraby. Pewnie im się nudzi patrzeć tak w sufit:tak:
 
My już po spacerku. Jednak jest gorąco :eek:

Mam w sąsiednim bloku taka babę, która kilka razy dziennie woła z balkonu swojego syna "Patryk... Patryk...". Drze się tak na wszystkie strony świata (mamy balkony narożne), zawsze tym samym tonem. Jak ją słyszę, to mi się niedobrze robi :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Ruszyłaby dupę z I pietra, to by może nie była taka gruba :angry:.

Musiałam się tym z Wami podzielić, bo mi się właśnie śniadanie przewróciło w brzuchu ;-).

:-D:rofl2::happy2:;-):-)
 
Witajcie :-)

Lenia mam dalej, chata zapuszczona, a mi się nie chce sprzątać :eek:
U mnie syf w mieszkaniu, a sprzątać nie ma kto :-p Nie chce mi się.. może jak się ochłodzi to mi się zachce :-D

Mam w sąsiednim bloku taka babę, która kilka razy dziennie woła z balkonu swojego syna "Patryk... Patryk...". Drze się tak na wszystkie strony świata (mamy balkony narożne), zawsze tym samym tonem. Jak ją słyszę, to mi się niedobrze robi :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Ruszyłaby dupę z I pietra, to by może nie była taka gruba :angry:.

Musiałam się tym z Wami podzielić, bo mi się właśnie śniadanie przewróciło w brzuchu ;-).
:-D:rofl2::-)

U nas tak dzieci wrzeszczą pod blokiem, że budzą małego :angry: Musiałam mu teraz balkon przymknąć, bo chcę, żeby trochę pospał...

Co do siadania, to czasem Piotrek tak marudzi, ryczy, dopóki go nie posadzę na kolanach, a i to mu ostatnio nie wystarcza - wolałby sam na macie siedzieć i obgryzać pałąki :-D, albo dreptać (trzymany pod paszkami).. Staram się nie dawać małemu szantażyście, ale czasem wymiękam :sick: Mam nadzieję, że nic złego się nie stanie...

Do tego chyba małemu zęby idą, bo strasznie wszystko gryzie, pcha do buzi i z całej siły dziąsła zaciska..
 
Witajcie :-)


U mnie syf w mieszkaniu, a sprzątać nie ma kto :-p Nie chce mi się.. może jak się ochłodzi to mi się zachce :-D


:-D:rofl2::-)

U nas tak dzieci wrzeszczą pod blokiem, że budzą małego :angry: Musiałam mu teraz balkon przymknąć, bo chcę, żeby trochę pospał...



Do tego chyba małemu zęby idą, bo strasznie wszystko gryzie, pcha do buzi i z całej siły dziąsła zaciska..

No nie jestem sama z tym bałaganem, też może się zbiorę do sprzatania:-)

A mój mały spał dzis na balkonie 2 godz:szok:, a mama obok na hustawce

Mój Piotruś tez pcha rączki do buzi, najpierw myslałam, że to z głodu i buch cyca, a on ryk, bo jesć nie chce:eek:.
 
U nas tak dzieci wrzeszczą pod blokiem, że budzą małego :angry: Musiałam mu teraz balkon przymknąć, bo chcę, żeby trochę pospał...
U nas dzieci też krzyczą, szczególnie wieczorem jak synek idzie spać ;-). Ale dzieci to dzieci, mają prawo krzyczeć.

Mnie ta kobieta denerwuje dlatego, że krzyczy kilka razy dziennie i zawsze w taki sam sposób. Jakby puszczała z magnetofonu :-D. To jest jak hejnał z wieży mariackiej :-D:-D:-D.
 
reklama
Do góry