reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

hej!

Nigdy nie byłam w solarium, nie lubię:no: nie podoba mi się sztuczna opalenizna:no:

zlikwidowałabym solaria:-D

i też mam klaustrofobię:zawstydzona/y: boję się wind, zamkniętych, małych pomieszczeń: komórek, itp. jak ktoś mnie nakrywa poduszką to dostaję histerii:zawstydzona/y:

dziewczyny budowa w domu c.d. - wymiękam:baffled:
 
reklama
madzikm to masz jak moja mama. Też klaustrofobiczka. Dlatego baliśmy się jak ona zniesie lot samolotem. Ale dała radę. Windą pojedzie tylko jak z kimś i jest szklana, że ktoś ją zobaczy gdyby się zacięła :-D Budowy współczuję, co robicie?

roksi moja nie ruszyła, ale ona niestety niejadek się zrobiła. Nie tknie ryżu na przykład, fasolki, naleśników czy innych tego typu podobnych. I nie dlatego, że to niedobre, tak z założenia już. Widzę w niej siebie z dzieciństwa, też byłam okropnym niejadkiem.

Uśpiłam młodą. Zaczęłam stosować metodę, że nie czekam aż sama padnie o 17. Na razie się sprawdza.

a męczące to zasypianie, długo trwa? wydaje mi się o niebo lepszym wyjściem niż drzemka o 17:shocked2:

roksidziury w suficie już nie ma...są piękne schody:-) i wszędzie kurz i pył, myłam już kilka razy i dalej to samo:baffled:
 
reklama
Do góry