reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

burza:baffled::baffled::baffled:

kurcze laptop mi się przegrzewa:-( potrafi 4 razy w ciągu dnia wyłączyć się:baffled: chyba muszę oddać go do naprawy bo już nie mam gwarancji:no:
 
reklama
To widzę, że tylko moja taka ekshibicjonistka :-D Nawet bez upałów biega na bosaka i w majtach - dopóki ich nie ściągnie oczywiście :-D

Kiedyś byli znajomi z 3-latkiem i jak zobaczył moją biegającą na boso i w majtkach to bardzo chciał też. Kumpela mu pozwoliła, ale po kilku minutach już nie mogła na to patrzeć, tak ją to dźgało w oczy, że jej dziecko na boso! Ubrała go, bo była przekonana, że dziecku coś będzie. A on był taki szczęśliwy biegając na boso! Żeby nie płakał musiałam moją też ubrać :-p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
mojej po panelach pozwalam na boska ale po płytkach nie:no: może dlatego że jak ja pochodzę trochę na boska to zaraz mam zapalenie pęcherza:baffled:

wieczorem znów było siku na nocnik:tak: sama poszła i zrobiła ale latała z gołym tyłkiem wiec w majtach pewnie by się zlała:baffled:
 
witam was znowu dziewczynki ;-) jestem znowu w domu ;-) ale jutro wracam nma wiochy ;-D
jezu moje dziecię dopiero zasnęło...najpierw pół godziny z nią leżałam, a jak wychodziłam to jeszcze się przebudziła i mnie wołała..oszukałam ją, że idę siku i zaraz wrócę :dry:
haha też tak robię :-D, niestety nie zawsze działa...

Aha, zapomniałam się pochwalić, że Karol już w dzień całkiem bez pieluchy. Na spacery chodzi bez, nawet jak w zoo byliśmy :tak:. I na drzemkę też nie zakładamy, tylko na noc :-)
My też całkiem już bez pieluchy, tylko jak chce kupkę to woła, że chce i zakładamy mu ;-) i zastanawiam się nad odpieluchowaniem go w nocy, bo już kilka nocy było, że miał sucho w majtusiach ;-)

Karol chodzi raczej ubrany, czasem w majtkach i koszulce, czasem na bosaka. Raczej go nie zostawiamy bez majtek, bo zaraz zaczyna miętosić siusiaka i nie chcę żeby mu weszło w nawyk ;-)
A już myślałam, że tylko moje dziecko z tym siusiakiem takie "nawiedzone".
Co do chodzenia boso to my mamy zakaz, bo ma krzywe stopy :-/


mojej po panelach pozwalam na boska ale po płytkach nie:no: może dlatego że jak ja pochodzę trochę na boska to zaraz mam zapalenie pęcherza:baffled:

wieczorem znów było siku na nocnik:tak: sama poszła i zrobiła ale latała z gołym tyłkiem wiec w majtach pewnie by się zlała:baffled:
niekoniecznie by się zlała... Mój jak robiliśmy pierwsze podejście do odpieluszania to w ciągu jednej godziny potrafił 3 pary spodni zlać, wkurzyłam się i zakładałam mu pampersa, a któregoś dnia przyszedł i powiedział, że chce sisi, a miał pampka i od tamtej pory już chodzi bez i praktycznie ani razu się nie posikał w majtki....
 
Hej :-)

A Karolek nie lubi być rozebrany, sam się upomina o skarpetki i majtusie :baffled:. Ostatnio mu zdjęłam buty w piaskownicy, to ciągle nudził żeby założyć buciki. Jak zasypia w łóżeczku, to co chwilę prosi, żeby "przykryć rączkę" :-D
 
reklama
i właśnie z tego powodu mój Krzysiu musi chodzić w butach, żeby mu tak nie zostało.. powinien mieć takie usztywniane, ale w jego numeracji już nie usztywniają piętek :-/
 
Do góry