reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Agutek, współczuję, my właśnie zamówiliśmy przez allegro bo mój diabeł tez z tych pomysłowych :confused2:
siada na piasku ale czasem chce na brzegu i się wywala z tej muszli :angry:

roksi, współczuję temperatury Małej:-(

Ewela, jak Piotruś?

 
reklama
Witajcie :)

Zdrówka wszystkim życzę :)

Agutek - ale "przygoda" :szok: Ja mam parapety w kwiatach, najczęściej kaktusach ;-):-D To jest dobry pomysł, mówię Wam :-D Piotruś mówi "kłuje" i nie podchodzi do kaktusów :-) Co najwyżej moją ręką chce spróbować, czy boli :-p Mieszkamy na parterze, ale wysokim, więc lepiej żeby po parapetach nie buszował :tak:

roksi - ja mam starego chorego psa, więc chodzę prawie z nosem przy podłodze :-D
 
nikogo nie ma to sama kupiłam:-p

ewelamelduj co tam u Pietrka? ma nadzieję, że nie chodzisz na rzęsach;-)

roksiubawiła mnie na wieczór srajkowa historia:-D
ja się boję ściągnąć pieluchy:sorry2: boję się, że wszystko zasika:sorry2:

agutekto ci Tola:shocked2:

My mamy dwie drewniane piaskownice, obie robione przez wujka, jedna u dziadków:tak:
do tego mamy taką zjeżdżalnię z huśtawkami i domkiem na górze, coś jak w parkach:-)

kurcze...odkamieniałam czajnik octem i nie wylałam tej wody:confused: zrrobiłam z niej Zosi mleko a nam herbatę i tak nam dziwnie smakowała:confused: żeby tylko Zosi nic nie było:confused:
 
Roksi, oby to nie było nic powaznego:no:

Fredzik u nas bez zmian:eek: katr straszny:szok:, ale nic więcej się nie pojawiło:no:,


oj, te nasze dzieciaczki lubią chorowac w czasie wolnego, ich ulubione to długie weekendy:evil:

Madzik, na pewno znajdziesz coś ślicznego;-)

Agutek mój tez przesiaduje na parapecie, który jest zawalony maskotkami i wolę jednak go pilnować:sorry:, bo inaczej kanapy nie ustawię:no:
 
madzikm chcesz rodzinę wykończyć:-D
Ewelina mnie ostatnio katar trzymał tydzień:baffled: tylko na noc psikałam sobie woda morską oczywiście zatoki tez mnie bolały przez tydzień:baffled:
 
madzik, gratuluję pięknej kiecki, poproszę o fotkę Z w niej :tak:
u nas upał był dzisiaj normalnie w południe

Ewela, u nas katar już drugi tydzień bez żadnych innych objawów, no poza mega szalejem :sorry: ale to nie ma nic wspólnego z katarem:eek:
 
Madzik, o rany:szok:


u nas katar bardzo daje się we znaki:crazy:, mały wtedy źle spi, jeszcze gorzej niz na co dzień:baffled::-D
Roksi, własnie o tym myslałam, żeby małemu nie wlazło na zatoki:no:


a dzis jedna pani powiedziała, że Piotrus jest najgrzeczniejszym dzieckiem z całej naszej piaskownicowej szajki:szok::tak:, było mi bardzo miło:happy:, ale sobie pomyslałam tfu tfu, co by nie zapeszyć:sorry::-p:laugh2:

idę spać, bo M kusi;-)
 
reklama
Agutku L od dawna staje na moim łóżku i patrzy jak dzieci sie bawią na placu. Okna nie otworzy bo nie dosięgnie klamki. jeszcze...:laugh2:
kurcze...odkamieniałam czajnik octem i nie wylałam tej wody:confused: zrrobiłam z niej Zosi mleko a nam herbatę i tak nam dziwnie smakowała:confused: żeby tylko Zosi nic nie było:confused:
i Zosieńka to wypiła?:eek::szok: mnie sie kiedyś zdarzyło wsypać do wody za dużo mleka i L nie chciała za nic wypić,. dopiero gdy widziała jak dolewam wody wypiła :baffled:
w sumie lepiej że octem. Moja ciotka rok temu o mało nie napiła sie wody z "kamiksem" :sorry: zrobiła sobie kawe ale była jakaś spieniona i nie wypiła. Kawa stała, przyszła druga ciotka do sklepu (tam razem pracują) i mówi:"Gośka zapomniałam ci powiedzieć, żebyś nie piła wody z czajnika...." :eek:

kurde co tydzień jestem w Netto i nie widziałam takiej zjeżdżalni :crazy: a na działke by sie nam przydała bo L ma hopla na puncie robienia "juuuu":confused2:
 
Do góry