reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Dzień dobry:) u nas dziś piękne słońce:) mam nadzieje ze juz tak zostanie,to sobie chłopaki pójdą na spacer. Elahar ja jak pilnowałam dziecka,to rodzice zostawiali 2-5zl na tzw pierdoły,bo ja też czasem kupowałam cos na spacerze np picie albo lody:) Ale twoja niania powinna trzymać sie ustalonych zasad. Miłego dnia ide pracować :)
 
reklama
dzień dobry :tak:
Moja dała nam pospać dzisiaj do 8. Byłyśmy na spacerze bo pogoda u nas super i moja zjechała ze 20 razy ze ślizgawki.Zmęczyła się ale spać ani myśli :baffled:

Elahar no to ci nie zazdroszczę - moja niania tez traktuje Wike jak własną wnuczkę ale nie kupuje jej codziennie prezentów, tzn. czasami cos jej kupi czy kinderniespodziankę czy mambę ale jakis większych prezentów to nie....chociaż wcześniej tak było że raz w miesiacy kupowała jej a to zabawke a to ciuszek, ale jej mineło...teraz kupuje jej prezenty tylko na dzień dziecka, urodziny i imieniny:-) ale kobita powinna zrozumieć że tobie się to nie podoba. Mam nadzieje że ci się wszystko ułoży

Kasia mam nadzieję, że i moja niania trochę przystopuje z tymi prezentami, zwłaszcza, że już z nią o tym rozmawiałam . Widzę jaką jej to sprawia radość bo się dziecko cieszy (jej przybrana wnusia) ale powinna naszych zasad przestrzegać. Zobaczymy czy okaże się rozsądna czy uparta? :baffled:

Elahar ja jak pilnowałam dziecka,to rodzice zostawiali 2-5zl na tzw pierdoły,bo ja też czasem kupowałam cos na spacerze np picie albo lody:) Ale twoja niania powinna trzymać sie ustalonych zasad. Miłego dnia ide pracować :)

Ja niani też zostawiam drobne na bułki maślane albo rogalika które Madzia uwielbia na śniadanie ale już nie raz znalazłam w szafce ciastka albo jakieś czekoladki niedozwolone. W tej sprawie też się musiałam rozmówić z nią :baffled:

Ewo wszystkiego najlepszego :tak:
 
Ech, a u nas rano było tak pięknie, ciepło i już się pochmurno zrobiło. Młodą do dziadków sprzedaliśmy a sami na szoping pojechaliśmy, bo się nam kurtki wiosenne skończyły ;) A potem po obiedzie wszyscy kimę walnęliśmy i nie mogę dojść do siebie coś :sorry2: Dobrze, że dziadki na spacerek poszli z młodą.

elahar myślę, że jakiś czas zajmie wam docieranie się i wyznaczanie granic. Pamiętam jak z moją teściową było ;) Teraz jest git, od czasu do czasu czymś mnie trochę zirytuje, ale sama też przymykam już oko na wiele spraw i przynajmniej mniej się stresuję.

ewa wszystkiego najlepszego w dniu urodzin.
 
hej dziewczyny

dzieki za pochwaly co do zgubionych kiloskow
pytaluscie jak to zrobilam a no najpierw zanim sie zorganizowalam to nie mialam czasu zjesc sniadania ,ani objadu ,ani nic ... i tak zjechalo ze mnie no oczywiscie razem z pozostalosciami ciazowymi 14 kilo. ostatnie 5 to juz dietka 1200 kcla
i dzisja juz nie ma sladu po ciazowych kiloskahc:-):-):-)
teraz ciag dalszy odchudzania
mam jeszcze troche do zgubienia


dzisiaj tristan odstawil cyrku
bo chcial dydola a ja nei wzielam z domu
zreszta nigdy nei biore i awantura na calego
znajoma powiedziala ze jobla mozna dostac i dzieci jeje sie odechciewa jak na moje patrzy .

bez przesady to byl tylko foch i opanowanie szybciej tyakie faochy lagodzi niz nerwy . jak ja bym sie denerwowala to on jeszcze bardziej robilby mi na zle
a tak wykrzyczal sie wyplakal , przyszedl sie przytulic i przeprosic i koniec rozmowy
tak samo kladl mi sie na podloge w sklepie bo chcial pojezdzic na ruchomych schodach
ludzie sie patrza a ja nie zwaracalam uwagi wkoncu bez placzu i wrzasku wstal dal mi reke i poszlismy dalej
a neiche sobei polezy troche na zimnej podlodze

moja mama mowi ,ze mnie [podziwia
ze ona by tak nie potrafila
mowi ze jestem mega opanowana
ale opanowanie przyszlo z czasem
trzeba bylo do tego dorosnac , razem z dziecka fochami


u nas leje :((( i juz mam dosc tej pogody
 
ewa sto lat sto lat!!!!!
elehar z jednej strony dobrze , że niania tak kocha. Ale z drugiej- utemperować rzeczywiście trzeba.

A u nas dzisiaj pięknie było. Słoneczko i ciepło.
Pierwsze roboty ogrodkowe zaliczone. Wojtek jak się przyssał do piaskownicy do 2 h z niej nie wychodził. Można było przynajmniej coś porobić . Ech wiosna... życie kolorów nabiera.

U nas dzisiaj był mega-foch rano. Wojtek pieluszki nie chciał założyć. 40 minut foch trwał, ja się zaparłam, że nie odpuszczę i się szantażować nie dam i w końcu założyliśmy. Ale było ostro.
 
Moja cały dzień dzisiaj na nogach ale już zaczyna się słaniać więc ją zaraz kładziemy a sami jakiś film obejrzymy.

Byliśmy dzisiaj z Madzią u fryzjera i fryzjerka powiedziała, że Madzia ma lekko odstające jedno uszko i podobno w tym wieku koryguje się to bezboleśnie laserem. A z wiekiem to już jest poważniejsza sprawa jeżeli by się chciało uszy naprostować. Także skonsultuję z lekarką ale może nie trzeba będzie w ogóle nic robić.

elahar myślę, że jakiś czas zajmie wam docieranie się i wyznaczanie granic. Pamiętam jak z moją teściową było ;) Teraz jest git, od czasu do czasu czymś mnie trochę zirytuje, ale sama też przymykam już oko na wiele spraw i przynajmniej mniej się stresuję.

Właśnie rozmawialiśmy o tym z m, że chyba potrzebujemy trochę czasu na dotarcie się z nianią bo w końcu płacimy jej i chcemy żeby przestrzegała naszych zasad. Dla nas wożenie dziecka autobusem w okresie zachorowań jest nie do pomyślenia, w ogóle nie chce żeby jeździła autobusem jeżeli nie ma takiej potrzeby, a niania uważa że to frajda dla dziecka :baffled:
 
elahar moja często z babcią jeździ na wycieczki na miasto autobusem, bardzo to lubi. Czasami jak teściowa musi coś załatwic a mała ma focha i nie chce wyjść na dwór to wystarczy powiedzieć, że pojadą autobusem i idzie chętnie. Ja tam nie mam nic przeciwko temu. Myślisz, że dla Madzi to takie szkodliwe? Raczej nie uda ci się jej uchronić przed zarazkami.

Wiadomo inna sprawa zabieranie dziecka bez zgody, ale Madzi na pewno nic się nie stanie jak czasem pojedzie sobie autobusem ;-)
 
reklama
hej:tak:
my dziś cały dzień w trasie:tak: młoda zostawiliśmy u dziadków i pojechaliśmy do Łodzi na zakupy:-) oczywiście najwięcej dla Natalii:baffled: dopadłam sklep firmowy Wójcika:sorry2: nawet niezły rabat dostałam;-)

Ewo Wszystkiego Najlepszego!!!!!!
 
Do góry