witam przy porannej kawie:-) a trzeba mi jej chyba z litr młody pół nocy jęczał i wołał tatusia a tatuś usnął sobie na górze oglądając "szeregowca ryana" (po raz 3!) dopiero koło 2 Ignaś dał sobie spokój i spaliśmy do 7.15
U nas mycie jest za każdym razem jak tylko wejdziemy do łazienki, staje na stołeczek, ładnie myje rączki i buzie a potem "siamm" wyciera.
Wczoraj byliśmy na spacerku w parku, na sanki było śniegu za mało, ale biegaliśmy i próbowaliśmy ulepić małego bałwanka:-) dziś też pójdziemy
miloku niecierpliwość pod koniec to chyba coś normalnego możesz nam marudzić jeśli ci to pomaga
U nas mycie jest za każdym razem jak tylko wejdziemy do łazienki, staje na stołeczek, ładnie myje rączki i buzie a potem "siamm" wyciera.
Wczoraj byliśmy na spacerku w parku, na sanki było śniegu za mało, ale biegaliśmy i próbowaliśmy ulepić małego bałwanka:-) dziś też pójdziemy
miloku niecierpliwość pod koniec to chyba coś normalnego możesz nam marudzić jeśli ci to pomaga