reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

czesc dziewczyny - jeju moje dziecie wczoraj zwariowało, najpierw serek ok 20+100ml sok, potem o 22 240ml mleka+ kleik, potem o 24 240 ml. mleka+kleik + nowy pampers potem o 5 240 ml mleka.+kleik ..w sumie 720 ml mleka + kleik ....ale sie nagle obzarta zrobiła, nawet jej katar nie przeszkadza.... a ja jestem happy :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
reklama
a z jakim uwielbieniem zjada SZOK:szok::-D...co najmniej jakby nie jadła od jakiegos czasu...a spioch sie zrobił???? 22-9 rano....

wczoraj byłyśmy pierwszy raz u fryzjera, ma fryzurke, ze hoho :-)
 
Hej

wczoraj mnie szef przydybał z babyboomem :szok:

ja szczebelków nie wyciagam bo jakieś takie mam przeczucie że będzie masakra
dzisiaj w nocy Młody wylądował u mnie na poduszcze o pierwszej, ale nie mam jeszcze siły na walkę

zepsuło sie ogrzewanie w mojej fieście :wściekła/y: i dojechałam sopelkowa do pracy, zimno rano było jak szlag

Miki się baaardzo rozkręcił z tańczeniem w żłobku, przedtem tylko od czasu do czasu podrygiwał od niechcenia, a teraz jak tylko usłyszy muzykę to jest tany tany, to ja raczej na dodatkowe zajęcia nie będę chodzić
 
hej,

madzik, nie watpie, ze by nam sie podobało, ale ten koszt:baffled:,

pooka, mam nadzieje, ze nie bedziesz miała zadnych przykrosci ze strony szefostwa:tak:

u nas tez mgła i ponuro, jak u agutka, bo my to prawie ta sama strefa:-D

pixella, grtulujemy apetytu;-),

u nas noc bez wedrówek, bo spi jeszcze w łózeczku ze szczebelkami, ale za to z rykami:baffled:

idziemy na dwór, na razie
 
Dzień dobry:)
Ale z Was gaduły:)

agutek: też mi ta ciąża szybko minęła, do połowy pracowałam, chwilę później remont no i tak naprawdę dopiero teraz mam czas , żeby trochę dychnąć. Ledwo się kulam już, brzuch ogromny a ja ciężka jak słoń. Myślę, że jeszcze dwa, trzy tygodnie i młode będzie na świecie.
Kompletnie sobie tego organizacyjnie nie wyobrażam. Nie mam nawet jakiejś małej koncepcji jak to nasze życie w czwórkę powinno wyglądać. Liczę na to, że wyjdzie wszystko w praniu.

Wojtek siada na nocnik chętnie zazwyczaj, czasem jak lata z gołą pupą to siądzie sam i zrobi kupę albo siku - ale wydaje mi się, że nie nadszedł jeszcze jego czas na oduczanie od pieluchy. Tak więc na razie nocnikujemy ale pieluchę zostawiliśmy. I jest ok.
roksi to może odpuścicie jeszcze młodej na kilka tygodniu i potem od nowa?

pooka: my tez Wojtka jeszcze zostawiamy " za szczebelkami" w łóżeczku na noc. Boję się tego jego wychodzenia w nocy z łóżka bo mamy strasznie strome i wąskie schody na parter.I chociaż jest barierka to niestety w ogóle jej nie ufam.

U nas też tany na całego odchodzą a do tego Wojtek śpiewa. Ostatnio często mu nuciłam " wszystkie rybki śpią w jeziorze" i młody melodie załapał. Budzi nas teraz rano jego lalalala na melodię " wszystkie rybki śpią w jeziorze" . Śmieszne to strasznie jest.

POgoda u nas wreszcie ładna, niebo bezchmurne, słońce, wraca ochota do życia
 
szef spoko, nic nie powiedział, miałam tez otwartego maila jakiegoś to szybko do niego nawiązałam - a że przyszedł w tej właśnie sprawie to w miare luzik
ale musze sie bardziej pilnować

Kaskada, jak już się zacznie to torba do szpitala w rękę, odpalaj kompa i daj cynk ;-)

a'propos malowania to malowaliśmy farbkami przedwczoraj i ma synek talent, no piękne obrazki nam wyszły,
tylko troche sie zgrzałam od ratowania wszystkiego od ubabrania
ale system jest taki - otwieram tylko jeden kolor, max dwa, i jak cała kartka juz umalowana, to szybko podkladam drugą żeby miał się na czym Mik wyżywać plastycznie
 
pooka:-D mam nadzieję że szef wyrozumiały;-)
zazdroszczę Wam pracy gdzie macie czas na pisanie w bb:tak:

wracając do szkoły muzycznej Yamaha to dzwoniłam do znajomej która jest nauczycielem muzyki i bardzo polecała zajęcia dla takich maluszów:tak:
my spróbujemy zobaczymy czy Natalce będzie się podobało:confused::tak:
 
reklama
aha, opisy Waszy nocek dodały mi otuchy
po pierwsze nie tylko u mnie bywa źle
po drugie można to naprawić jak sie tylko chce i ma determinację (czytaj: po dziurki w nosie wędrówek ludów)
 
Do góry