debiutantka
Marcówka 2007
Witajcie Kobietki
Ciężko za Wami nadążyc jak się ma chwilę zaległości..
Jak widzę sporo się działo i dobrego i mniej dobrego... Kasiu nie zazdroszczę Ci ostatnich wydarzeń z M i teściową ale jak sie juz tyle działo to teraz już może być tylko lepiej !!
Ja nie mogę narzekać na teściową choć jest dość specyficzna ale do niczego się nie wtrąca.
Zakupy widzę pełną parą ale to znak, że lato idzie i czas wymienic ciuchy na lżejsze .
Kilka z Was pisało o uporczywym katarze maluchów. U nas to samo . Jakos mi to wygląda na katar sienny ale żeby już u takich maluchów....ech
Bidon u nas tez na tapecie i M szybko załapal. Mamy Canpola a kupiłam drugi wyglądający identycznie ale z Disneya (pewnie tez Canpol robi) ale jest jakis niedorobiony - nie dokręca się, rurka się zawija przy zamykaniu... porażka.
Roksi ja wyciagam z niego wszystko poza tą krótką rurką, płuczę i wyparzam wrzątkiem.
Ciężko za Wami nadążyc jak się ma chwilę zaległości..
Jak widzę sporo się działo i dobrego i mniej dobrego... Kasiu nie zazdroszczę Ci ostatnich wydarzeń z M i teściową ale jak sie juz tyle działo to teraz już może być tylko lepiej !!
Ja nie mogę narzekać na teściową choć jest dość specyficzna ale do niczego się nie wtrąca.
Zakupy widzę pełną parą ale to znak, że lato idzie i czas wymienic ciuchy na lżejsze .
Kilka z Was pisało o uporczywym katarze maluchów. U nas to samo . Jakos mi to wygląda na katar sienny ale żeby już u takich maluchów....ech
Bidon u nas tez na tapecie i M szybko załapal. Mamy Canpola a kupiłam drugi wyglądający identycznie ale z Disneya (pewnie tez Canpol robi) ale jest jakis niedorobiony - nie dokręca się, rurka się zawija przy zamykaniu... porażka.
Roksi ja wyciagam z niego wszystko poza tą krótką rurką, płuczę i wyparzam wrzątkiem.