reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

U mnie chlopcy usneli i mam chwilke dla siebie. D chrapie w lozeczku a synka to dwie godziny nosilam na rekach az w koncu usnal.
Dziewczyny jak z wasza waga? Jak walczycie z dodatkowymi kilogramami po ciazy i wiszacym brzuchem? U mnie jest tragedia. Od 4 tyg po porodzie stosuje rozne diety i cwicze i poki co tylko 5kg na minusie, cos jest chyba ze mna nie tak. Jest na forum BB taki watek o Zeliksie i chyba sie na nia zdecyduje jak w lutym pojedziemy na urlop do Polski.
 
reklama
ostraszka oj to masz ten sam problem z mezem co ja moj tez chrapie i przez to nie spie z nim w sypialni on spi w pokoju dzieciecym a ja z synami ,wiem ze to troche glupie ale ja tez chce sie wyspac ,dosc juz szlam spac do innego pokoju jeszcze z brzuchem na ostatnich nogach.
 
Monika1997
No wiesz, byłoby chyba nie fair gdybym ja narzekała na Lilijkę. Wszystkie dziewczyny mniej lub bardziej ale mają chyba ode mnie trudniej. Ja całymi dniami z mężem, i mam co najmniej połowę mniej roboty. Mąż przez cały dzień przewija Lilię, i zajmuje się nią kiedy płacze, odciąża mnie maksymalnie. Ale jak pisałam, w niedzielę sielanka się kończy. Wtedy pewnie narzekanie i ja włączę :hmm:

tikanis
:-) mogę spać, tylko jestem nocnym markiem :sorry: Za to potem śpię do 11-12 i jestem z tego powodu zawsze zła. Tyle że ciężko to zmienić :zawstydzona/y:

ankzoc
A może spróbuj usypiać małą do snu po prostu później. Może to jeszcze nie jest jej czas zasypiania na noc :confused:
 
aneteczko
tak jak napisała malinka, dziecko o którym czytałam, to chory na bardzo złośliwą odmianę nowotworu chłopczyk z lutówek - Julianek. Z tego co ostatnio czytałam, jest cały czas w bloku chemii :-( i miał też transfuzję krwi, bo mu się strasznie parametry obniżyły, ale walczy. Trzymam za niego mocno kciuki. Takie to niesprawiedliwe. Ta dziewczynka - masakra. Niby rodzice wiedzieli o chorobie serduszka od początku, ale żaden rodzic chyba nie zakłada w takim przypadku najgorszego. Oczekiwali na pomyślny przebieg operacji a tu taka tragednia. Mój Boże :-( Powinnyśmy codziennie dziękować za zdrowie naszych dzieciaczków

mamomatysia
Thrillery medyczne - super!
Masz jakiś ulubiony , godny polecenia?
 
jola a co to za książk z fotkami twoich dziewczynek? wygląda ciekawie... :tak::-)

mamamatysia, heee u nas jest podobnie :sorry: młody nie śpi na spacerze, a w drodze powrotnej usypia, potem żal mi go budzić, więc go zostawiam pod domem, ja sobie siedze przy otwartych drzwiach i pilnuje by mi go nikt nie zwinął :laugh2:

owca ja do działu z przepisami nawet nie wchodzę :wściekła/y::wściekła/y: a widzę że co rusz coś tam dziewczyny piszą :sorry: ja też na diecie, ale skazowej u synalka, więc większość i tak nie mogę jeść - więc co z oczu to z jęzora :-p
z bujaniem u nas też był problem - juniora usypialiśmy w leżaczku i trzeba było go bujać :-( ale od kilku dni udaje nam się tego wogóle nie robić :-D w ciągu dnia młody ląduje w łóżeczku, a wieczorkiem (jak widzę że nie dotrzyma mi do kąpieli) to kładę go do naszego łóżka i razem z nim kładę się na trochę aż się uspokoi i wyciszy - choć wiem że tak też nie powinnam robić :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
tak więc życzę wytrwałości. dodam że my młodego przenieśliśmy w sposób radykalny - wczoraj byl bujany, dziś siooo do łóżeczka. terapia wstrząsowa zadziałała :tak:

aneteczka, ciężko i coś doradzić.. u nas nie ma problemu :no: MArcelitko jedynie krzywi się jak coś pierwszy raz mu podaje (czyli smak którego nie znał do tej pory), ale na drugi dzień już jest ok:tak:

malinka, o matko, miała dziewczyna tupet - ta z regionalnego forum :szok:, ja bym sie na maxa wydygała jakby mi ktoś taki numer wywinął :eek:

ostatnio często się zastanawiam nawet czy nie wykasować swoich zdjęć z albumu... też mam takie schizy że ktoś mnie śledzi :eek: tym bardziej że mąż wszem i wobec gada na jakim to ja forum siedzie i pisze :cool2:

malinka, licencjata w 3 dni napisałaś? :szok::szok: szacun:-D
a ty to chyba masz zbyt duzo wolnego czasu z tego co widzę ;-):-pbo jeśli chcesz komuś prace pisać :laugh2:
jeśli masz ku temu predyspozycje to pisz tą pracę :tak: kaska wpadnie, nieopodatkowana, i prawda jest taka że jak nie to to kto inny napisze :sorry:

agakm chyba opija bycie ciocią bo jej nie widać :-D:-D

nina, ja też się bałam że synek nie uśnie karmiony butlą, ale na szczęście tak się nie stało ;-) w nocy jak się przebudzi to daje cycusia, albo butelke z moim wcześniej odciągniętym mlekiem :tak:


 
moniqsan, czytałam o tym dzieciątku z czerwca :-( ryczałam jak bóbr... od razu człowiekowi włącza się wysoka wyobraźnia i myśli "co by było gdyby".. przecież to tylko miesiąc różnicy z naszymi szkrabami... nie wyobrażam sobie stracić dziecko... serce by mi pękło na pół... nawet jak teraz to pisze to rycze....

ech ide sobie :-:)-(
ide jeszcze mleko z cycuchów ściągnąć i spadam pod kołdre... do juterka...
 
Dzień dobry majóweczki my jesteśmy po wczorajszym szczepieniu Kamilek bardzo płakał ale później było ok została nam tylko żółtaczka na szczeście nie płatna bo wczoraj 420 poszło troszke odetchne finansowo
Widze że na tapecie foteliki ja też sie zastanawiam nad kupnem jakiegoś fajnego ale są takie drogie że mi ręce opadają :-)
Co do tych nieszczesliwych wypadków to ja staram się o takich rzeczach nawet nie czytać bo zrobiłam się strasznie wrażliwa na tym punkcie i zaraz mi się chce płakać i mam złe myśli
nina nie poddawaj się w końcu zasmakuje
jolu podzielam opinie barmanki fajna książka skąd taką masz?
 
reklama
melduje, że mała padła o 23 i spała do 00.30 budzac się głodna, kolejna pobudka była o 4 całe szczęscie, że nastepna była już o godzinie 7.50. Juz nie wiem co robic z tym moim dzieckiem :confused2:

owca121- może przesilenie, a moze zeby badz tu mądry człowieku :cool2:

agakm- Mnie teraz tez rozczulają takie sytuacje

aneteczka- tylko poozazdroscić, że synus tak ładnie spi :-), a wózeczek super

aga km, nina2003- widze, że na klub mamusiek, mających problem z dziecmi "nocnym markami" sie powieksza. Ja już nie mam pomysłu co zrobić, wiem jedno, że jesli przez 2-3 tyg nic się nie zmieni to na noc mała będzi dostawała sztuczne mleko, bo póxniej ja wracam do pracy i nie wyobrażam sobie żeby miała takie jazdy.

ostraszka- jeny współczuje ci z walką z wagą, ja na szczescie nie mialam takiego problemu, teraz waże mniej 2 kg niż przed porodem, dodam, że nie stosuje diet jedynie karmie piersią

moniqsan- wiesz co tez tak myslalam, chciałam ja przetrzymac , ale ona poprostu sama pada, jak już cyca po kapieli dostaje lub butle to już z zamknietymi oczkami
i bądz tu mądry

moniqsan, barmanka- jeny dziewczyny własnie przeczytałam wasze posty o tych maluszkach, aż mnie dosłownie zatkało, macie racje nalezy się cieszyć i dziekować za to, że nasze maleństwa są zdrowe ja pamietam jak na początku u małej było podejrzenie o fenyloketonurię, ryczałam jak głupia.
 
Do góry