reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

barmanka- az lezka sie cisnie do oka jak przeczytalam o twoich dziecinnych wspomnieniach, moi rodzice maja domna wsi i cale w sumie moje dziecinnstwo tam spedzilam, tez latalam boso po polach, ziemniaki sie zbieralo a ile bylo msiechu przy tym, do kur krow i innych zwierzakow od wujka sie chodzilo.. normlanie troszke sie teskniza tamtymi beztroskimi czasami..
 
reklama
ale tu pusto... gdzie Was wcieło??

barmanka, tikanis - i ja doświadczyłam "polskiej wsi" w dzieciństwie - moji Dziadkowie mieli gospodarke, więc i żniwa (uwielbiałam bawić się wśród ziaren - normalnie pływałam w nich) i wykopki nie są mi obce. Teraz wszystko zostało sprzedane po śmierci dziadków - ale łąki pozostały i dziadkowy dom:tak::-) tyle, że ja jakoś nie za często tam jeżdże... za pusto tam:-(
 
witaj Patik

tsarina- dowcip rewelacyjny

m&m's - miłego pobytu życzę


bohaciefka i aga -ja ciachnęłam włoski na krótko i jestem baardzo zadowolona. Szczególnie z tego, że wreszcie jakaś zmiana w moim wizerunku. No i mi lat odjęło

Jolu - ale się uśmialiśmy z mężem. Mój Tomi to co wieczór na mnie sika i nie wiem jak to możliwe, że zawsze mnie z tym zaskoczy. Eh ci faceci, robią cudaz tymi swoimi sikawkami:-D
 
Witajcie! dziękuję jeszcze raz za tak miłe powitanie:-)
bohaciefka
jak widać nie tylko Twoja dziecina zapomniała od czego służy noc:tak:moja Hania od jakiegoś czasu próbuje mi pokazać że noc to fantastyczna pora na harce, i sama nie wiem o co chodzi bo niby dziąsełka bolą i nie pozwalają jej zasnąć ale tylko jak ją wezmę na ręce to uśmiech od ucha do ucha, wczoraj mnie miło zaskoczyła i spała bardzo ładnie, ale dzisiejszy wieczór to 2 i pół godziny walki o to by zasnęła, ciekawe tylko na jak długo....
m&m's
to się nazywa wielkie wejście!a jaka niespodzianka dla rodzinki:-Dtrzeba było rzeczywiście nagrać ich miny, życzę udanego pobytu no i zdrówka
tsarina fajny dowcip, koniecznie poczytam mojemu M.
aga_k_m właśnie taka kwota pozostała nam do wykorzystania z kredytu i jak analizuję co trzeba kupić żeby wykończyć nasz domek to momentami ogarnia mnie przerażenie, że nie starczy:-(na szczęście mój kochany M. jest nastawiony bardzo pozytywnie i za każdym razem jak zaczynam jęczeć to przekonuje mnie że będzie ok, i póki co nie mam się tym wszystkim przejmować, więc odganiam czarne myśli najdalej od siebie...
aneteczka i jak tam polowanie na kombinezon??? ja dziś wyciągnęłam M. na targ, chciałam sobie poprawić humor, kupić jakiś ciuszek, a przyjechałam do domu z kombinezonem, 3 parami rękawiczek i 2 zimowymi czapkami dla Hanulki
ja tu się żalę że samotna i bez rodziny jestem, a mam do nich 130 km, co ja bym zrobiła gdyby było 650...:hmm:
barmanka pozytywnych myśli związanych z powrotem do pracy:tak:wydaję mi się że początki zawsze są trudne, bo trzeba się przestawić i z godzinami pracy, i zorganizować wszystkie aspekty opieki nad maluszkiem, ale potem to pewnie jak wpadnie się w rytm, to będziesz sama zaskoczona, że wszystko udało się pogodzić...tak Cię pocieszam, bo i mnie to za niedlugo czeka i wmawiam sobie każdego dnia, że jakoś damy radę;-)damy bo musimy - innej opcji nie ma!

mam pytanie co mam zrobić i jak, żeby zdjęcia które wklejam były dostępne tylko dla osób zarejestrowanych na forum, wydawało mi się że to gdzies zaznaczałam w ustawieniach, ale nie podziałało:-(
 
Dzień dobry!

Ja dziś siedze cały dzień u rodziców, bo ma ich wujo odwiedzić, co nie poznał się jeszcze z Izą Mirką! Wrócę wieczorem i dam Wam znać jak bylo...

a wogóle, to we wtorek mój mężuś ma urodzinki (piekielny rocznik '77:cool2:), więc jutro mam na głowie szczepienie, chirurga (kontrola ziarniaka), sprzatanie, zakupy, na wtorek kolacyjka,,, ale w prezencie wyslałam go na koncert (Canibal Corps- jeśli ktoraś wie, o co kaman:laugh2:)... spadam, papapa i do wieczorka Ślicznotki!
 
hello dziewczynki i ja melduje sie z rana, maly odkad podaje mu nanoc kaszke spi poczatkowo 4-5 godzin , poziej budzi sie srednio co 2.. takze jest lepij niz bylo:) jutro ide z malym na kontrole do lekarza.. niestety katarek jakis tam jescze jest:(
a to moje zdjecie z moja miloscia:)
 

Załączniki

  • lopi.jpg
    lopi.jpg
    21,1 KB · Wyświetleń: 29
tikanis no no no!!!! Widzę, że ktoś w moich klimatach! :-) Kurcze, łaziło się na Kanibali :-) Metalmanie w Katowicach też są mi bliskie :-) Fajne czasy.

Jak zwykle będę wyrodną ciocią z BB i wpadnę tylko na chwilkę. Nasz przemiły sąsiad nadal nie ma hasła do swojej sieci bezprzewodowej więc sobie z niej korzystamy ale niestety jest powolna i nie zawsze ją łapiemy... W domku nadal totalna rozpierducha, mała śpi w nocy coraz gorzej, a dziś mykamy do Poznania do Ikei po meble (uwielbiam Ikea) :-) Miłego dnia Majóweczki! :-)

Aha, Patik witaj, widzę, że się już zaaklimatyzowałaś na forum :-)
 
barmanka, tikanis, aga km - rodzina moich rodziców pochodzi z lubelszczyzny i tam mają gospodarstwa rolne, mam duuuuuuuuuuuuuuuuuuzo kuzynów i kuzynek co po rodzicach osiadli na gospodarce ale w dzieciństwie to każde wakacje spędzałam na wsi - to były czasy:-):-):-). Cudne chwile, boso, zabawa w błocie, owocki z drzewa lub krzaka, ziemniaczek z pola prosto do ogniska w czasie wypasania krów, spanie na sianie w stodole, ciepłe mleczko z pianką prosto od krówki, kogel-mogel na śniadanie, obiad i kolację - szło się do kurnika i brało jajko i tyle, rosołek, babcine pierogi, wspólne zrywanie malin czy lnu (piękny jest widok pola kwitnącego lnu - tęsknię za nim), kotki, pieski, gąski, kaczuszki, kurczaczki, pawie, konie - na wyciągnięcie ręki:-) i kiełbaska zrobiona przez mojego wuja - pyyyyyyyyyyyyycha. Ech.... po takich wakacjach przybywało mi do 10kg:szok::szok::szok: ale i zdrowych rumieńców i pięknej brązowej skóry. W dodatku telewizor był w remizie strażackiej i tam przychodziły dzieci z wioski na bajkę - ja z siostrą też:-). A obok domku babci bociany miały gniazdo i obserwowałyśmy naukę latania:-).

marychna - też obcięłam się na krótko, a jeszcze 10 lat temu miałam włosy za pas, nie mam cierpliwości aby zapuścić znowu, za to mój M ma włosy za łopatki, brodę i wąsy i wyglądem przypomina Jezusa (tak mówią Ci co Go pierwszy raz widzą).

aga km - współczuję rodzinnej przepychanki, rodzice mają chyba jakieś niespełnione wyobrażenia i marzenia i tylko szkoda, że całą frustrację przelewają na Ciebie i Twoją rodzinę. Skup się na budowaniu własnego gniazda i zapewnieniu mu szczęścia bo to jest piękny kapitał życiowy dla Twojego potomstwa i dla Ciebie z Mężem bo kiedyś będziemy starzy i zniedołężniali.

m&m's - suuuuuuuuuuuuuuper niespodzianka!!!!!!!!!!!!!!!!! dostarczyłaś rodzinie sporą dawkę endorfin - poczucie szczęścia na długo utrzyma się w umyśle i sercu:-):-).

A moja starsza obudziła się w nocy z temperaturą 38 stopni, młodsza nie chciała spać więc po ogarnięciu mojego babińca poszłam spać o 5 rano, wstałam o 9.30 (mój M był zmuszony zająć się dziewczynkami i teraz biedaczysko odsypia razem z młodszą), a ja piję moją pierwszą KAWĘ. A na kuchence gotuje się rosołek:-). A jutro wycieczka do lekarza. Ech... i kolejny tydzień w domu:-(. Pa

barmanka - M sobie poradzi, nie będzie miał wyjścia, póki obok jesteś Ty to facet nie specjalnie czuje potrzebę wykazania się zaradnością. Mój M mnie zaskoczył i szybko nauczył się zajmować Gabą jak jeździłam na wykłady na cały weekend a teraz potrafi ogarnąć dwójkę. Ja wracam do pracy od 05.11 na 1/4 etatu na 2h dziennie od 17 do 19 więc będę w domciu o 19.30 czyli po kolacji i kąpieli córek, a mi zostanie czytanie starszej i przytulenie do cycka młodszej :). Powodzenia, początki choć trudne bywają ale efekty dobre zapewniają ;).
 
Ostatnia edycja:
kochane ja jak po ogień (WSTYD!!!!), troszkę nie mam czasu posiedzieć na komputerku :zawstydzona/y::zawstydzona/y: non stop laktatorem ściągam mleko z jednej piersi (tam gdzie synalek pogryzł mi suta :sorry:) i podaje mleko w butelce. poza tym uczymy synka zasypiania w łóżeczku w ciągu dnia bo do tej pory był z nim duży problem, bo tylko w leżaczku usypiał i trzeba było go bujać :crazy:
no i w końcu wzięliśmy sie za organizacje chrzcin :cool2: (bo już miałam taka nerwę że chciałam wszystko odwołać :zawstydzona/y:), ale postanowiłam że nie będę się przejmować imbecylami których mam w rodzinie i zrobie po swojemu, a pewne osoby moga mi naskoczyć jak im coś nie pasuje :-p:-p
tak więc jestem troszkę busy że tak powiem, non stop na telefonie wiszę, przeglądam strony www i wysyłam @...echhhh przypomniały mi się "słodkie" czasy jak wesele organizowaliśmy "przez internet" :-D:-D

kochane mam pytanie do mam któe są już po chrzcinach (ach żałuje że osobnego wątku nie założyłam, nie zaśmiecałam bym majówki :-(), czy możecie mi napisać jaką dostaliście oferte cenową od fotografa? ile zdjęc, jakie zdjęcia, w jakiej formie (papier, płytka) za jaką cenę?

jolu, w szczególności interesuje mnie jak wyglądał cenowo wasz reportaż z chrzcin ;-):tak:
 
reklama
Barmanko...u nas za 600zl dostalismy 3 plyty ze zdjatkami- 380szt.
80 sztuk w tej cenie mielismy zdjec obrobionych i wywolanych w formacie bodajze 28 na 18...takie bardzo duze....dostalismy tez albumik.....
Pan bardzo przemily....przyjechal juz do nas do domku o 10 rano a pojechal okolo 16....stej bo dziewczyny sobie uciely drzemke i on czekal zeby zrobic foteczki ze wszystkimi ciociami i wujkami....:-):-)
a jeszcze dostalismy na plytce dvd tak prezentacje...taki skrot z calego przyjecia z muzyczka i wierszykami ....no wiesz takie jak sie robi na weselach....
Jak jeszcze potrzebujesz jakis informacji to " wal " smialo..:-)
 
Do góry