reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

hej Kochane :-(

dziękuję za słowa otuchy - ale... ja się chyba i tak wyprowadze z tego domu. To straszne co teraz napiszę - ale moji najbliżsi stali mi się obcy przez ten jeden dzień...
Moj tato wpadł dziś do mnie i zaczał się tak wydzierać, że Jagę mi ostro wystraszyl. Otóż moja Kochana siostra nie przestawiła auta z pod mych okien, wiec moj mąż musiał wjechać pod górkę (po błocie i śliskiej trawie). Siostra ma Megankę, która jest dość lekka, ojciec ma Mercedesa (z tylnym napędem), a My mamy Lancie Lybrę (która po pierwsze jest dużym autem, a po drugie beznadziejnie się zachowuje w tego typu warunkach ziemno-pogodowych).. No i stało się - ściana garażu została pobrudzona błotem (a nikt tego przecież specjalnie nie zrobił, bo np. spod naszego auta też trzeba było błoto wypłukiwać) - ojciec się wściekł, oczywiście darł się, że MY to specjalnie zrobiliśmy, i w ogole... On tez jest za tym zebyśmy sie wyprowadzili.
Sumując - ja właśnie szukam jakiegoś mieszkanka do wynajęcia (ew. zawsze mogę się wprowadzić do babci), a z chwilą mojego wyprowadzenia się - nie istnieje dla nikogo w tym domu (może poza mamą). Za dużo tego wszystkiego, a pierdoła zwieńczyła dzieło.
Aaaaa - zapomniałam napisać, że ta pobrudzona ściana, została wraz z resztą ścian pięknie docieplona i wykończona rauputzem, przez mojego M (jakieś 6 lat temu) - i oczywiście zrobił to Tacie za "dziękuję"..

Głowa mi pęka, jestem zeźlona na maxa, więc... chyba dziś za wiele z Wami nie popiszę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej kobietki

Śliczne ciuszki pokazujecie. I buciki i kombinezonki Ankzoc i ubranka dla Joli dziewczynek, czapa Lilianki i Majuni ciuszki.
Ja kombinezon dostałam więc już mam zakup z głowy. Wczoraj Julek miał go pierwszy raz na sobie. troszkę jest za duży ale lepiej większy niż za mały.

M&m's udanego pobytu w PL i zdrowia

Aga km wiem jak człowiek źle się czuje przez takie traktowanie. I to własny ojciec. A co do tego powiedzenie, że z rodziną wychodzi się najlepiej na zdjęciu to ja z nam wersję że na zdjęciu, ale z boku, żeby sie można było odciąć:-(

Barmanka to super że szef jest taki ludzki. Czyli rozumiem, że w grudniu lub wcześniej zawitasz do Bełchatowa. A gdzie chrzest będzie? w parafii na Bińkowie?

Jolu to super z tą działką bo jak coś nie wypali z budową (chociaż życzę Wam żeby wszystko poszło ok)to zawszę można działeczkę sprzedać z zyskiem 100%

Wczoraj nie miałam weny pisać(dziękuje Aga km za pamięc:-)). Byłam u lekarza pozbyć się nadżerki bo świnia nie chciała sama po ciąży zniknąć:no:No i skutecznie odchudziłam swój portfel. 350 zł + 200 za wizyty poszło:szok:

A dziś niewyspana jestem.

Może macie pomysł dziewczyny co jest mojemu dziecku.
Mianowicie w jego spaniu, w nocy, nie ma żadnej regularności. Raz śpi całą noc, raz się budzi o 23 a śpi do 7, jeszcze innym razem wstaje o 2 i nie śpi do 5, a dziś wstawał co 2 godziny, a nad ranem co godzinę:wściekła/y:Teraz śpi bo zmęczony, a ja oczywiście już nie usnełam.
 
Ostatnia edycja:
:tak:
jolu

Śliczne :happy: Mnie tam się wszystko podoba. W ogóle jak widzę coś z Next to przypominają mi się moje Pewexowe odczucia ;-);-);-):-D:-D:-D Normalnie towar deficytowy :sorry:
A gdzie te rzeczy kupujesz? W tym sklepie z którego dajesz linki? Czy w jakimś stacjonarnym? (Pytam na wypadek ewentualnej płatności i kosztów przesyłki)

Działka w Nasielsku powiadasz :rolleyes2: Skądś to znam :tak: Jeździłam tam do rzeźni. Piękne tereny :tak:


Ja najczescie kupuje przez internet....ale jak ostatnio bylismy w Leicaster to tam jest takie ogromny next i sa wszystkie ubranka jakie na stronach internetowych....normalnie to jak jestem w sasiednim miescie to tam tez kupuje ale sklep jest mniejszy....
a jezeli cos bede zamawiac sobie to zamowie i dla Ciebie....przesylka jest tania tylko 2.99...:tak:
a stronka to poprostu wejdz na
Next Official Site: Shop for clothes, shoes, dresses, homeware & more
ja zawsze patrze na ciuszki w sekcji newborn i younger girl up to 5 years....tam maja ciuszki od 6 miesiaca........

A to nasz ostatni zakup z next..
Buy Picking Apples Top from the Next UK online shop no i podoba mi sie mnostwo innych....
Buy Fleece Patch Bear Dress from the Next UK online shop

rzeczy uwielbiam bo wszystko jest super zrobione i zawsze haftowane.....:tak::tak:


Ankzoc....super ten kombinezonik....kolorek fajny...ja kupilam ostatnio dziewczynom takie grube polarki wlasnie tez w malinowym kolorze ....u nas narazie jeszcze jest za cieplo na grubsze ciuszki....maja takie no oczywiscie w odpowiednim rozmiarze....

http://www.next.co.uk/shopping/children/youngergirls/3/3

foteczke to wstawie jak wyglada bo na zywo jest sliczny....
 
Ostatnia edycja:
oj aga....nie zawesolo....ach coz za ojca masz....a moze warto by sie jednak do babci przeprowadzic....wiesz za wynajem trzeba placic a tak to zawsze mozecie zaoszczedzic pieniazki na domek......nie wiem co Ci doradzic.....wiem jedno ze Cie przytulam ...wiem jak to est ciezko jak rodzinka traktuje cie jak "obca" osobe i tylko by chciala czerpac korzsysci z Ciebie...

Nina....no wlasnie sie z tego wzgledu cieszymy....a teraz to zalujemy ze nie kupilismy dwoch bo byla okazja...no ale kto by wiedzial ze za metr dzialki teraz trzeba bedzie zaplacic 100zl....i to pod Warszawa....:szok::szok::szok:
 
oj aga....nie zawesolo....ach coz za ojca masz....a moze warto by sie jednak do babci przeprowadzic....wiesz za wynajem trzeba placic a tak to zawsze mozecie zaoszczedzic pieniazki na domek......nie wiem co Ci doradzic.....wiem jedno ze Cie przytulam ...wiem jak to est ciezko jak rodzinka traktuje cie jak "obca" osobe i tylko by chciala czerpac korzsysci z Ciebie...

Jolus - wiem, ze trzeba płacić za wynajem. Właśnie znalazłam jedna ofertę z identyczną powierzchnią jaką zajmujemy u moich starszych. Troszke szkoda tych pieniążków, ale... Ważniejsze jest moje zdrowie psychiczne. Wiem, ze jak się wyprowadzę, to tatusiowi będzie tak głupio, że dopiero będziemnie oczerniał przed Rodziną... Ale ja mam to gdzieś.. Właśnie podjęłam ważną decyzję. Jeżeli będzie taka potrzeba - to wyjedziemy z kraju, aby szybciej wykończyć domek i móc go szybciej spłacić.
Wiem, że moji Rodzice po prostu zazdroszczą.. zazdroszczą wykształcenia, życia, domu (ciągle słyszę, że Oni by się nie pakowali w taki kredyt, i w ogole.. ale stać mnie na jego spłate - wiec o co im chodzi??), zazdroszczą nawet życia moich Teściów (bo w sumie to oni sa nadziani, i zawsze stać ich było na pewne gesty) - moja siostra dla przykładu 2 tygodnie przed slubem zapytała Tescia, czy by ich nie wiózł do ślubu swoim autem (chyba tylko po to zostali zaproszeni, no i dla koperty...)
 
Agak-m- masz racje ważniejsze jest Twoje zdrowie psychczne i Jagi niż pieniadze. Wiesz ja tez mam podobna sytuacje dlatego nie wyobrażam sobie mieszkania z rodzicami. nie wytrzymałabym tego, cos by mnie zrzarło od środka. Byłam u nich teraz m-c (mieszkaja 650km ode mnie) i miałam serdecznie dość, ciąglego słuchania jaka ta moja sistra biedna, jakie ma problemy, jak jej trzeba pomóc. Mnie nie trzeba, ja sobie radze, nie mam problemów:wściekła/y:szkoda gadac. Nie chce mi sie nawet o tym pisać, bo złe wspomnienia wracają.

Jola-śliczne te ciuszki

Ancoz- świetne kombinezony, my ja M wróci z pracy tez wybieramy sie kupić przynajmniej z 2 szt. zeby Miłoszek miał na zmiane.

m&m-udanego pobytu w polsce.

AgA- ja od dzis na uroloie jestem, wczoraj macierzyński mi sie skończył:crazy:bosze........jak to szybko mineło, a ja nawet jeszcze opiekunki nie mam dla małego.


Mały jakiś dziś podrażniony, ząbki mu nie chcą się przerżnąc, ma juz je tuż.... tuż... ciągle sie slini, wklada raczki i gryzaki z takim strasznym zapamiętaniuem do buzi.
To mają byc dwie dwójki u góry, bedzie jak wampirek wygladał:-)
 
podaje wam ten test fotelików samochodowych...

a powiedzcie mi jak zrobić by fotka była w środku tekstu i taka duża, żeby nie trzeba było w nią klikać w celu powiększenia? bo nie wiem tego....:zawstydzona/y:
 

Załączniki

  • test fotelików.jpg
    test fotelików.jpg
    45,1 KB · Wyświetleń: 44
barmanko - super jest ten test!!! tylko kurcze te foteliki... jakoś do najtańszych nie należą:confused2::sorry:.. ja nadal szukam czegos dobrego i w dobrej cenie.. Zresztą za niedługo i krzesełko trzeba bedzie kupić..
 
ankozoc, sliczny jest ten malinowy kombinezon :tak:

jolu, ja pracuje w sklepiku osiedlowym Spar ;-)
a działeczke to zaraz sobie popatrze gdzie macie ;-) ja też bym chciała jakąś działeczkę pod budowę domku, ale te ceny które są to masakra :eek:

nina, tak na święta będziemy w Polsce, chrzcić będziemy właśnie na Binkowie. jeśli miałabyś ochotę się spotkać, to możemy się jakoś spiknąć :tak::-)

aga, jestem z tobą całym sercem:tak:
wiesz jak mogę doradzić, to ja bym poszła mieszkać do babci żeby zaoszczędzić sobie jakieś pieniążki..


 
reklama
Aguś myślę, że wyprowadzka to dobry pomysł. My kiedyś mieszkaliśmy z teściami. Na początku wszystko było o.k., ale bardzo szybko zaczęło się psuć. A zaczęło się psuć jak teściowa znowu zaczęła spotykać się ze swoją córką, bo przez kilka miesięcy nie miały kontaktu i siostra mojego męża nawet nie przyszła na nasz ślub. A jak one znowu zaczęły się spotykać to teściowa zaczęła do nas o wszystko mieć pretensje. Jak dla mnie to dochodziło do absurdalnych sytuacji i kłótnie zaczynała od śmiesznych rzeczy - n. że mój mąż a jej syn, wylał wodę z miski, a ona zamierzała się w niej myć:szok::szok::szok: Idiotyczne. No i w końcu się spakowaliśmy i wynajęłiśmy mieszkanie. Ja z nią przez 3 lata nie rozmawiałam. W końcu postanowiłam zakończyć tą sytuację i poszłam do nich z mężem w święta Wielkanocne. Od tego czasu poprawiło się, bo po prostu odwiedzaliśmy się czasami i tyle. Tetaz tu pomieszkuję, ale każde z nas wie, że to przejściowe i najdalej za miesiąc pójdziemy już do siebie. Ale i tak siostrzyczka mojego męża nawt na odległość utrudnia nam życie. Tylko dzięki niej wszystko nam się przedłuża.
 
Do góry