moniqsan - ja nie wiem co Ty chcesz od swojej figury...
Marzę by wyglądać jak TY!!! TY suchotniku jeden, no!!!... A ta tylko diety zbiera, ehhh (w dupe natłuc i tyle - może wtedy głupoty sie takiej powybija z główki)
No dziękuję Ci bardzo za to co mówisz. Zawsze to miło takie fajne słowa poczytać, ale ... no właśnie, ALE
Czuję się źle ze swoimi kilkoma kg w nadmiarze.
Ja oczywiście jestem na wiecznej diecie i od jakichś 10 lat non stop coś z tym kombinuję. Najfajniejsze były czasy liceum kiedy z koleżanką z klasy dbałyśmy o to co jadłyśmy (bo ciężko to nazwać odchudzaniem) i ważyłam wtedy 57 kg.
I tyle właśnie bardzo chciałabym ważyć
Przez ostatnie lata urodzaju
dogadzaliśmy sobie z mężem odpowiednio (restauracje, pizza z dowozem po 23:00 i inne smakołyki). Tyle że mąż biega systematycznie, ma lepszą genetycznie przemianę i jemu to nie szkodziło, a ja dobiłam do 67 kg. Potem zaszłam w ciąże i kiedy przytrafiła mi się ta cukrzyca, i zobaczyłam jakie cuda zdziała samo ograniczenie wielkości posiłków i niektórych składników (czyt. węglowodanów) przy czym wcale nie trzeba chodzić głodnym (obżerając się serkami, jogurtami itp), postanowiłam że w końcu wezmę się za siebie i zrzucę ten balast który od kilku lat mnie tak dręczy.
Teraz ważę 64 kg i przynajniej te 4 chciałabym zgubić bezpowrotnie.
Nie odchudzałabym się, gdyby nie to, że nie lubię swojego wancołka na brzuchu, schabików na biodrach i plecach i kilku cm w nadmiarze na udach.
Moniqsan-Niestety na papierze. Wieczorkiem wrzucę w odpowiedni watek.Troszkę pisania jest ale poświecę się dla przyjaciółek z BB;-).
Ojej, kochana jesteś. Będę pierwszą bardzo wdzięczną z tych psiapsiółek
Aga, ja nie pisałam Ci wcześniej, ale niestety u mnie nie dało się otworzyć tej pierwszej części którą wysłałaś
Chyba dlatego że ja mam komputer Apple a ten dokument był w jakimś pecetowym formacie
(nie dałoby się tego jakoś skopiować i np zrobić z tego normalny dokument Worda?, albo pdf?)
A w ogóle to chyba nie masz się co przejmować, bo żadna z dziewczyn dietki jeszcze nie rozpoczęła. Także nikogo nie zawiodłaś