Dopiero co napisałam, że moje dziecko nie śpi w dzień, a tu proszę :-) niespodzianka
Miałam obawy przed dzisiejszym dniem, bo mąż musiał pojechać do firmy poćwiczyć jakiś nowy program do latania (za kilka tygodni odbierają ten nieszczęsny samolot), ja przyzwyczajona do luzu - małż, jak mała płakała zajmował się nią, przewijał większość razy, ja tylko do cyca i pichcenie. Bałam się że będę musiała się dziś rozczworzyć Mała wstała o 6:45, zjadła cyca, mąż przewinął i wyszedł, Lili zasnęła przy mnie, spałyśmy do 9, nakarmiłam ją, potem się sama pobawila na podłodze, znów ją nakarmiłam i wyobraźcie sobie zasnęła po 11 Ciekawe ile pośpi
Miałam obawy przed dzisiejszym dniem, bo mąż musiał pojechać do firmy poćwiczyć jakiś nowy program do latania (za kilka tygodni odbierają ten nieszczęsny samolot), ja przyzwyczajona do luzu - małż, jak mała płakała zajmował się nią, przewijał większość razy, ja tylko do cyca i pichcenie. Bałam się że będę musiała się dziś rozczworzyć Mała wstała o 6:45, zjadła cyca, mąż przewinął i wyszedł, Lili zasnęła przy mnie, spałyśmy do 9, nakarmiłam ją, potem się sama pobawila na podłodze, znów ją nakarmiłam i wyobraźcie sobie zasnęła po 11 Ciekawe ile pośpi