imagination
Mama Tomka - maj 2009 :)
Noworozpakowanym mamusiom
wszystkiego dobrego!!!
Gratuluję!!!
wszystkiego dobrego!!!
Gratuluję!!!
A u mnie niewiele zmian, co do samopoczucia :-( Skurcze się nasilają, przez ostatnią godzinę były co 3 minut, a potem co 6... Ale jakoś przetrzymałam... Tylko, że nerwy mam, to i ogólnie nie najlepiej...
W zasadzie to dzisiejszy cały dzień jest fatalny... Wszystko mnie boli, nie mam kompletnie apetytu, Mały niewiele się rusza, a ja czuję się tam mokra non-stop i co chwilkę biegam siusiu:-(
Nerwy mam na brata przede wszystkim... Jest totalnym egoistą i psem ogrodnika Wymaga wiele od innych, a sam od siebie nic absolutnie nie daje Mój tata wyjechał w nocy w delegację, a że mamy psa, to trzeba z nim wchodzić. Miała babcia przyjsć nad ranem, bo brat wrócił po 24h w pracy. Babcia jednak nie przyszła i brat zrobił awanturę, ze JA(!!!!) nie wyszłam z psem, bo On wielce zmeczony (a to, ze jakimś cudem nie pojechałam wczoraj do szpitala, to już NIKOGO nie interesi)... Ale jakos wyszedł... W południe juz T wygoniłam, bo przecież ja nie wyjdę, a psie by się zlało w domu albo nas zagryzł... Brat niedawno wstał i też awanturka, bo nie zrobiłam ziemniaków do koteltów, które tata nam nasmażył... A ze sama nie jadłam, to nie ważne... Braciszek MUSI przecież mieć podane pod nos... "Mogłaś zrobić, przecież siedzisz w domu cały dzień. A ze się źle czujesz, to mnie najmniej interesuje!!!" - oto jego słowa
Jak mnie to wszystko drazni... Nikt, poza T nie liczy się z moim stanem, z tym że naprawdę okropnie się ostatnio czuję:-( Tata też niezbyt sie z tym liczy, bo łazienke kto wysprzątał? - JA!!! Ciekawe kto te wszystkie rzeczy bedzie robił, jak wrócę obolała ze szpitala? czy tez mnie bedą ganiać?:---(
Musiałam się wyżalić, bo już mam dość... Nie dość, ze sie coraz gorzej czuję, to jeszcze zero zrozumienia zewsząd:-(
Do szpitala powstrzymuję się by jechać jak tylko sie da... Jutro pójdę na wizyte (nieplanowaną) do gina, niech zobaczy co ze mną i zdecyduje, czy już mam sie kłaść w szpitalu, czy co? No i zapytam o wymaz i cytologie, bo nie miałam jeszcze