reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy listopad 2013

Hej dziewczyny

znów mnie nie było parę dni, ale czytam Was dzielnie:-)

U mnie oczywiście również upały, mały wczoraj nie mógł zasnąć, bo mu było za gorąco. Za to mi to nie przeszkadza, śpię jak niemowlę. Ale też mi ciężko, jeśli muszę spędzić czas na dworze, odprowadzam małego do przedszkola, robię zakupy, potem jeszcze raz wychodzę, żeby go odebrać i jestem wykończona. Na szczęście dzisiaj jest już trochę chłodniej po nocnej burzy.

Gdynianka
co do przedszkola, to pewnie w każdym wygląda to nieco inaczej, ale u nas panie pomagają maluszkom w ubieraniu i myciu, w jedzeniu też jeśli jest taka potrzeba. U synka w grupie było też kilkoro dzieci, które początkowo używały pieluszek i panie przebierały, ale dość niechętnie. Ogólnie chyba najważniejsze, żeby dziecko korzystało z toalety, reszty nauczy się "po drodze". No i wszystkiego najlepszego w dniu imienin!!

Mama1911 witaj!

Nonek gratuluję zdanego egzaminu! I trzymam kciuki za obronę w lipcu:-)

DoMisia odpuść małej, nie ma co się spieszyć z odpieluchowaniem, stres dla dziecka i dla nas;-) u nas to trwało dosłownie 3 dni i Dawid załapał, przez kolejnych kilka dni robił tylko kupę w majtki, ale w sumie po niecałym tygodniu wszystko ładnie załatwiał w toalecie:-) no ale był starszy od Twojej Basi o jakiś rok:-p wcześniej jak próbowałam mu zdejmować pieluchę, to lał sobie po nogach i w ogóle tego nie zauważał, więc według mnie nie było sensu go męczyć.
Pieluchę w nocy zdjęłam mu dopiero, kiedy przez kilka dni z rzędu budził się z suchą pieluszką, bo jakoś nie przemawia do mnie teoria o wysadzaniu dziecka w nocy, śpiącego, które za bardzo nie wie, co się dzieje - no i ja też nie miałam ochoty wstawać i wysadzać, nie lubię sobie utrudniać życia:-)

Jutro robimy małą imprezkę z grillem, problem w tym, że nie mamy jeszcze grilla:-D ani stołu i krzeseł ogrodowych:laugh2: tak więc popołudniu trzeba by to ogarnąć. A kiedy odstawię Dawida do przedszkola, to muszę zrobić zakupy spożywcze... Mam nadzieję, że nie padnę, bo niby jest trochę chłodniej, zachodzi słońce i wieje lekki wiatr, ale i tak jest gorąco.

Ostatnio wstaję o nieprzyzwoicie wczesnych godzinach, wczoraj o 5:30, dzisiaj o 6, albo budzę się po 4 i już nie mogę spać. To do mnie niepodobne, bo zawsze byłam typową sową, więc to pewnie wpływ ciąży. Ale powiem Wam, że bardzo lubię te spokojne poranki, kiedy mogę w spokoju zjeść śniadanie i zająć się sobą, bo synek budzi się zwykle dopiero ok.8, a nawet 9:tak:
 
reklama
Hej brzuszki :)
Ja dzisiaj też wcześnie wstałam. Po pierwsze było już za ciepło na spanie, a po drugie dlatego, że laboratoria nie czekają z utęsknieniem na takie śpiochy jak ja i zamykają się koło 10.00. Właśnie oddałam krew na morfologię i modlę się o cud ;) W poniedziałek wizyta u gin. A po pobraniu będzie siniak...
Zaraz uciekam na spacer, póki słońce ma jeszcze trochę litości. A wieczorem podobno czeka nas w trójmieście burza...

Mama1911, witamy :-) Napisz nam trochę więcej o sobie, żebyśmy i my mogły Ciebie poznać.
rojku, szybkiego powrotu do zdrowia.
Mama Kangura, narobiłaś mi apetytu :-D A niby przed chwilą jadłam śniadanie :confused:

W temacie dzieci niestety nie pomogę. Ale czytam i powoli nastawiam się na to, co mnie czeka w niedalekiej przyszłości.
Miłego dnia dziewczynki.
 
ja swojego synia ucze tez siku lata do okola domu w samych slipkach i jak mu tlumacze i trzymam tego siusiaka i mowie siiiii to on zaraz sie denerwuje i czeka az mu sie majteczki zalozy aby zrobic siku zaczynam podejzewac ze moze sie krepowac bo raptem raz udalo mu sie zrobic normalnie siku

Jutro nareszcie bedzie maz i obiecal ze jak tylko przyjedzie to wsiadamy w samochod i jedziemy na sobotke:-)
 
i-carrie - ja też ze śpiocha stałam się rannym ptaszkiem ale nawet to lubię :)

My na razie nie urządzamy grillów zbyt często, bo M. twierdzi, że zaczniemy, jak ogród będzie zrobiony w 100 procentach - czyli znając życie za 10 lat ;P

W ogóle pokłóciłam się dzisiaj z nim bo mieliśmy w sob i niedz siedzieć nad jeziorem, to się okazało, że jutro mamy jeszcze jechać do znajomych, a w niedzielę do teściów. I znów cały weekend z dupy. Taka wściekła jestem, że aż mnie zagotowało!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Rojku - uwaga, edytuje post :p

Myszanko - Gdynianko -
chcemy w lipcu śmignąć do was. Zwykle jeździmy do Sopotu, ale tym razem myślałam,żeby pojechać gdzieś między do jakiejś maleńkiej miejscowości, gdzie będziemy spać w pensjonacie czy na pokoju zupełnie przy morzu i nie będzie takiego zgiełku itp...Znacie takie miejsca? Może macie znajomych, którzy takie coś proponują?
 
Ostatnia edycja:
Mamo Kangura u nas ogród też będzie gotowy pewnie za kilka lat, mieszkamy tu dopiero od 5 miesięcy. No ale mąż zrobił taras, to trzeba go teraz wykorzystać.
Mój cały czas jeździłby do teściów. Też mam już tego dość, bo do moich rodziców to tylko z obowiązku, przeważnie w niedziele, a do teściów przy każdej okazji - wracając z zakupów, albo wczoraj kiedy odebrał mnie i małego od logopedy to też zamiast do domu, to on do teściów na kolacyjkę...:wściekła/y:
 
podobnie jest u nas. Do mojej rodziny - godzinka w niedzielę, do jego przy każdej możliwej okazji na pół dnia ;/

Co do domu, to my wprowadziliśmy się jakoś na przełomie października/listopada czyli leci nam już 8 miesięcy :) Mamy taras, na którym stoi bujaczka i stolik kawowy, a gości będziemy przyjmować w altance z grillem, którą M. ma zbudować ale na razie jest tyle zajęć, że to pewnie przyszły sezon...
 
Cześć wszystkim.Moja Nadzia tak wieczorem kopała mocno że nie mogłam usnąć dopiero położyłam ręke na brzuchu i sie uspokoiła i poszła spać bo już było cichutko.
Właśnie ide sobie śniadanko zrobić i kawkę wypić.
Miłego Dnia ale nie tak upalnego jak wczoraj.
 
czekoladka - dzisiaj ma być jeszcze cieplej, przynajmniej u nas...A ja się zastanawiam, czy nie skoczyć do Leroya i kupić donice i kwiaty na taras...
 
Ja też mam 5 słoiczków dzemu z truskawek :)

Leczu nigdy nie robiłam, ale hmmm... może by tak faktycznie trochę porobić...

Co do upałów, to ja nigdy ich nie lubiłam. Lubię jak jest tak, że mogę chodzić w krótkim rękawie, ale nie ma upału :) Jak jest upał to ja od razu ból głowy mam. Teraz siedzę z mokrą pieluchą na głowie, bo chyba bym zdechła. Muszę jakis wiatrak skombinować :)

MamaKangura gratulacje pierwszej edycji postu :)

My na razie tarasu nie mamy. Znając życie, to jeszcze sporo z nim zejdzie. Ale grile robimy, tyle ze siedzimy w domu, a grill na zewnątrz :) A o meblach tarasowych to już nawet na razie nie marze :)
 
reklama
Mama Kangurka jeśli nie przeszkadza wam trochę ludzi to polecam Hel, Juratę, Jastarnię. Na Helu jest przepięknie, do tego cudowne fokarium, które Misiek i ja po prostu kochamy. Jurata ma to do siebie, że jest w miarę cicha i spokojna, nawet podczas sezonu. W Jastarni jest już większy ruch, ale za to codziennie odpływa z niej kilka tramwajów wodnych w kierunku Gdyni, Sopotu i Gdańska. Jak już wasz szkrabik będzie dosyć duży to polecałabym Władysławowo, dużo rodzin z dziećmi, ale jest super lunapark, więc nawet jeśli pogoda nie dopisze to zawsze jest jakieś zajęcie dla dziecka. Osobiście kocham Jastrzębią Górę, ale dopiero we wrześniu, w sezonie oblężenie młodzieży z całej Polski, hałas, a wieczorami kiedy ruszają dyskoteki może być nawet odrobinę niebezpiecznie.
Jeśli szukacie naprawdę ciszy i spokoju to polecam Poddąbie, to piękna wioska między Ustką a Rowami, cisza, spokój, Słowiński Park Narodowy, bliskość morza.
Polecam również Kopalino blisko Łeby, to też mała wioska, trochę dalej do morza, bo około 3 km, ale w pobliżu znajduje się również jeziorko.

O kurcze dopiero teraz zauważyłam, ze dzisiaj zaczynam 20 tydzień:-) Ale ten czas zasuwa
 
Ostatnia edycja:
Do góry