Dzień dobry!
Akaiah jak ja Cię rozumiem... Też piszę tu już od dawna i czuję się dokładnie tak jak Ty i myslałam też o tym, żeby przestać się udzielać, ale póki co jeszcze coś tam piszę
![|-D :biggrin2: :biggrin2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/biggrin.gif)
czytać pewnie nie przestanę, bo jednak dobrze wiedzieć, jak przebiega ciąża u innych, a nie chce mi się szukać innego forum.
KingaoO bądź silna i kopnij faceta w d.! Jeśli pracujesz, to sobie poradzisz bez niego, a spokój dla Ciebie i dzieci jest bezcenny. Nie będę się wymądrzać, bo nie mam za sobą takich doświadczeń, ale jestem przekonana, że Ty dobrze wiesz, co powinnaś teraz zrobić, tylko potrzebujesz wsparcia. Też jestem pedagogiem z wykształcenia, konkretnie resocjalizacyjnym;-) Trzymaj się i pamiętaj, że z nim nie będziesz szczęśliwa.
Wiecie co, Wasze historie właśnie ukazały mi we właściwej perspektywie moje "problemy" z mężem. Czasem jest między nami niefajnie, mamy do siebie nawzajem pretensje, zdarza mi się przez niego plakać. W takich chwilach myślałam niekiedy o rozstaniu, ale teraz widzę, jakie to było niedojrzałe. Mój mężczyzna to naprawdę fajny, wartościowy facet, ale ma trudny charakter i czasem trudno mi z nim wytrzymać. Bywa naprawdę okropny, brakuje mi czułości, dobrego słowa, zrozumienia... a on mnie tylko krytykuje, czepia się jakichś drobiazgów i ciągle wykyka błedy, a nic dobrego nie powie. Komplementu chyba nigdy od niego nie słyszałam, nawet w dniu naszego ślubu sama musiałam go zapytać, czy ladnie wyglądam... ech... Ale muszę przyznać, że nigdy nie udawał kogoś, kim nie jest i nie próbował przede mną grać, więc widziały gały, co brały. No i ja też nie jestem bez wad, jego pretensje bardzo często są uzasadnione;-) Czasem tylko mi smutno, kiedy patrzę na inne pary wokół nas i widzę, jak mężczyźni dbają o swoje partnerki i je po prostu SZANUJĄ, a ja tego szacunku jakoś nie czuję. Rozmawiałam z nim oczywiście nie raz, ale on twierdzi, że taki już jest i się nie zmieni i w ogóle nie rozumie, o co mi chodzi
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
Ale to co tu napisałam, to właściwie jedyne jego wady, poza tym jest idealny (no, może prawie)
Co do obżarstwa to ja też tak mam, codziennie kiedy kładę się spać, obiecuję sobie że od jutra już tyle nie będę jadła i tak codziennie
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)
Boję się, że niedługo będę miała rozmiary słonia.
Amethys życzę zdrowia dla synka!
wczoraj mama i żona kuzyna szły za mną i komentowały jak wielki tyłek mi się zrobił
Jak ja nienawidzę takich komentarzy!! Mam nadzieję, że jakoś zareagowałaś, przecież to zwykłe prostactwo. Zawsze mi się ciśnienie podnosi, jak słyszę podobne teksty, czasem nawet nic nie odpowiadam, bo aż mnie zatyka z oburzenia.
DoMisia1985 rozumiem Cię, ja też bym już chciała znać płeć dziecka. Ale jeśli lekarz będzie nieugięty, to będziesz musiała uzbroić się w cierpliwość, do połówkowego w końcu już nie tak daleko:-)
U mnie spokojnie, wizyta dopiero za tydzień. Dolegliwości większych nie mam, chociaż ostatnio nie mogę spać, budzę się nad ranem i już nie mogę zasnąć.
Miłego popołudnia!