reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy listopad 2013

Dziewczyny jestem w szoku bo dzisiaj w nocy myślałam o tym żeby się was poradzić właśnie w tej sprawie:szok:. Mam to samo i już nie wiem co robić. possie z 5 min. a potem albo się pręży albo wierci albo śmieje i generalnie jedzenie jest ostatnią rzeczą na którą ma ochotę. Przed każdym karmieniem już się denerwuję jak to będzie. Już nie mogę się doczekać szczepienia bo wtedy ja zważą ale aż się boję bo po takich scenach nie ma jak być ok a nie chcę żeby kazali mi ją dokarmiać sztucznym.
 
reklama
Hmm, to mamy problem :) poczytam coś w necie, jak M wróci i jak coś ciekawego znajdę, to napiszę.
Ewelina - piękna ta Twoja Piękność :)
 
ja niestety muszę ja niekiedy dokarmiac apetyt ma ogromny a moja laktacja też szaleje kilka dni wystarcza mi następne kilka co trzy godziny odciagne zaledwie 60 z obu piersi więc nie ma szans żeby jej wystarczyło bo na raz wypija 130 -140. A jak już przy tym temacie jesteśmy to ile.wasze pociechy wypijaja
 
Mi trudno jest powiedzieć ile Zośka wypija bo karmię tylko piersią a odciągam tylko jak musi zostać sama na dłużej niz dwie godziny (czyli rzadko). Ja też mam z laktacją bardzo rożnie ale jak kiedyś miałam problem z karmieniem to położna radziła mi (i podobnie znalazłam w kilku artykułach) żeby nie dokarmiać tylko częściej do piersi przystawiać dlatego czasami karmie nawet co pół godziny( jak mam mniej pokarmu) i jakoś się to reguluje. Podejrzewam że laktacja mi wariuje bo ona w ogóle nie je w nocy a to jak się za dużo pokarmu nie ma podobno niezafajnie. Ale teraz jak mam ten problem z karmieniem to pokarm mam bo sika aż sam jak ona się odessie.
 
ewelina śliczna córcia;)

pije raz dziennie herbatkę bocianek medeli i mam wiecej mleczka....

wczoraj u lekarza bylismy. synio juz prawie zdrowy....zostal tylko kaszel. i dostalismy syrop i tyle:) pod koniec miesiaca mam mu zrobic badania krew i mocz... juz sie zastanawiam jak siusie zlapac- mam taki woreczek ktory sie przykleja do ciala zyli siusiaka:) przez godzine moze byc tylko przyklejony. mam nadzieje ze trafie w odpowiedni moment:)
 
Ja też nie wiem, ile synek wypija, bo karmię zawsze piersią, a dokarmiam raz na kilka dni, gdy jest mega awantura przy cycku i już ponad godzinę męczymy się i nadal jest płacz, wtedy daję 50-60 mm i jest ok. A na noc od zawsze synek dostaje 100 mm po moim cycku. Ale najczęściej jesteśmy na samej piersi i po prostu karmię nawet co 1,5-2 godz. w nocy nie karmię wcale, rano mam chyba z pół litra w cyckach :) też piję herbatkę laktacujna - bocianek jest trudno dostępna. Nie zawsze jest w aptekach. Kasiu, gdzie ją kupujesz?
I bardzo się cieszę, że synek zdrowszy :) Ja już 2 razy pobierałam mocz. Przed porannym karmieniem przy przewijaniu zakładałam. Raz zrobił od razu. A raz nie zrobił wcale i jak zdjęłam pieluszkę, podmuchałam w siusiaczka (przy zmianie temperatury na chłodną synek lubił robić do niedawna- czyli bez pieluchy :) i w locie łapałam strumień :)
 
aaga zamawiam w tej aptece:
Herbatka Bocianek na laktację ekspres medela APTEK (3934538371) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
cena wydaje mi sie korzystna- szybko przychodzi:)
ja robie sobie litr herbatki z 1 saszetki i pije to caly dzien. i juz widze roznice. jak zwiekszy nam sie zapotrzebowanie na mleczko zwieksze ilosc saszetek na dzien;)

bede czatowac rano na siku za waszymi radami, ale to dopiero pod koniec miesiaca;) a i lekarka kazala co dziennie podawac wit c w kroplach synkowi przez okres zimowy na wzocnienie odpornosci
 
Ostatnia edycja:
wczoraj odwiedziliśmy moich rodziców: synio został z dziadkiem a ja skoczyłam do rossmana po wkładki laktacyjne ,
kiedyś pisałam że synio nie chce zasypiać nigdzie indziej niż swoje łóżeczko. no i wczoraj mieliśmy mały problem-marudził chciał spać ale nie mógł zasnąć u dziadków. a ja by łam na mieście. dopiero jak z nim poleżałam blisko zasnął na chwilkę i to na brzuszku. jak wróciłam do domu położyłam go swojego królewstwa a on zaczął głośno się śmiać. może to śmieszny problem ale synio na pleckach śpi tylko i wylącznie w swoim łóżeczku, u mnie na łóżku zaśnie ale tylko na brzuszku.
zaczęłam się śmiać że teraz przyjdzie mi z łóżeczkiem jeździć;)
taki problem to nie problem...będę może jedo podusie brać, albo będę na brzuszku w gościach go kłaść razem z sobą.
w niedziele jak była moja mama też była w szoku że tylko w łóżeczku synio zasypia. jak widze że ziewa kładę go .
i to jest dowód na to że jak dziecko śpi z nami w łóżku to do łóżecka się nie przyzwyczai:)
a początki były takie że go układałam do siebie-marudził-siedziałam przy łóżeczku i co chwilę butelkę dostawał , cmokał troszkę aż w końcu zasypiał.
jak jest z tatusiem sam to owszem zasypia w leżaczku a w łóżeczku nie chce;)
odwrotnie niż mi;)
ze mną w leżaczku robi pranie, sprząta i gotuje oraz się bawi. Mój mały pomocnik kochany
IMG_2345.jpg
 

Załączniki

  • IMG_2345.jpg
    IMG_2345.jpg
    22,1 KB · Wyświetleń: 74
Ostatnia edycja:
reklama
Co do laktacji, to też tak mam jak wy. Ale przeczytałam w takiej jednej książce, że jednym z objawów kolki/bólu brzuszka jest to, ze dziecko chce pierś a zaraz ją wypluwa i płacze. Ja zazwyczaj wtedy kładę moją na brzuszek, noszę lub zajmuje ją czymś. Czekam aż bardziej zgłodnieje.
A czasem też krzyczy, bo za mało jej leci. Wtedy widze, ze nie ma mleczka w buzi. Dokarmiam, ale moja wypije z butli 10 ml i zazwyczaj zasypia. A ja wtedy pobudzam cycki laktotorem. Nigdy bym nie powiedziała, że laktator to będzie mój najlepszy przyjaciel :) Do tego mam ręczny, więc się napompuję.
Sliczne fociaki waszych maluszków. Widać jak czas leci, bo dzieciaczki coraz większe.
 
Do góry