reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy listopad 2013

akilegna co do szkoły rodzenia, to ja byłam na paru spotkaniach i nie zachwyciły mnie i w końcu zrezygnowałam, bo miałam wrażenie że już wiem to, o czym mówią i musiałam na tą sr dojeżdżać godzinę, wiec już mnie to całkiem zniechęcało. Widziałam takie krótkie wykładziki na necie na filmikach o tematyce właśnie jak ze szkoly rodzenia. Co do skurczy, to zgadzam sie z tym co napisała anoula, tylko dodałabym, ze skurcze maja być w miarę regularne i maja się nasilać i robić coraz częstsze. Dobrze jest sobie tez wziąć prysznic, bo jak to tylko przepowiadacze, to się po nim wycisza.

DoMisia1987 to uczucie napięcia to dla mnie właśnie przepowiadacze/stawianie sie macicy. Tez tak coraz częściej mam zwłaszcza jak chwilę coś porobię.

sorki za literówki ale pisze z komórki. Byłam na siku i nie mogę chwilowo zasnąć...

Co do tej internetowej szkoły rodzenia, to nazywała się "Radzimy dobrze rodzimy" widziałam na chomiku ;P i możesz tutaj też coś pooglądać:
http://www.mamazone.pl/tv/szkola-rodzenia.aspx
a jeśli chodzi o kąpanie, przewijanie itp. to Zawitkowski to fajnie przedstawia, te myślę, że znjadziesz to na necie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Witam po weekendzie :)
Ja już od 5 nie śpię. Mąż wstawał do pracy, to się obudziłam i już zasnąć nie mogłam. Właśnie jestem po śniadanku. Na termometrze za oknem maluje się piękne 0 st. idzie zima :)
W sobotę byłam w Krakowie i kupiłam kilka bodziaków i półśpiochy dla naszego synka :-) jejku, jak taki zakup cieszy. teraz muszę wyczaić kombinezon na wyjście ze szpitala, kilka pierdółek i wózek i będzie git.
Tak jak mówią dziewczyny, czop może ponoć odejść dużo wcześniej. Mam wrażenie, ze mi kawałek odszedł tydzień temu, przynajmniej tak to wyglądało. Póki co mam tylko kilka skurczy dziennie, te przepowiadające. W środę mam wizytę, to się przekonam jak tam moja szyjka, bo ostatnio "wyglądała nieciekawie" wg lekarza. Chociaż jutro już październik, chciałabym z 3 tyg. jeszcze wytrzymać, a potem moge śmiało rodzić :D
miłego dnia laski
 
Odnośnie skurczów przepowiadających. Ja tez miałam wcześniej takie całe napięcia brzucha, bezbolesne, ale brzuch twardniał na maksa. A od wczoraj w podbrzuszu czuję jedno wielkie wzdęcie/napięcie, czasami coś zakuje. Trochę się martwię. Z Basią w ciąży nie miałam żadnych takich dolegliwości...
 
Witam Was dziewczynki z rana!


Od dziś znowu sama synek sam zaproponował że idzie do przedszkola więc długo się nie zastanawiałam i go zaprowadziłam. Dobrze że przedszkole po drugiej stronie ulicy:)!

Widzę , że już coraz gorsze nastroje i samopoczucia! Ja powiem szczerze , że nie miałam jakis wyjątkowych dolegliwości. Do tygodnia dopiero mam wieczorami takie dziwne uczucie jakbym była przed okresem i coś chciało ze mnie wyskoczyć, zwłaszcza jak leżę na prawym boku to mam wrażenie jakby moja macica się rozwierała . Nie wiem jak to nazwać!

A napiszcie proszę jak rozpoznać te przepowiadające skurcze? Może to właśnie to!? Z synkiem nie miałam takich dolegliwości, a rodzić pojechałam bo w sobote zaczełam lekko krwawić, rozwarcia nie miałam, żadnych skurczów ,w nocy natomiast po ścianach chodziłam bo miałam takie krzyżowe bóle że masakra, a w niedziele następnego dnia Wojtuś był już z nami.





7u229n73xrci349t.png
 
hej dziewczyny

Ja tez na nogach od rana wstac nie moglam i telefonu nie moglam znalesc jak dzwonil:sorry2::-D ale jakos pomalu sie pozbieralam ale na dzien dobry taki bajzel w domu ze wstawilam pranie zmywarke i ogarnelam po nocy a teraz moge sobie lezec do gory brzuszkiem:tak:

Mala baardzo aktywna ostatnio choc cala noc nie budzi mnie wogole... wiec mam nadzieje ze bedzie takim spioszkiem jak My z Adasiem:-)

Dzisiaj czeka mnie juz wyprawa po Adama a jutro o 9 na wizyte... i zobaczymy czy dalej mam lezec czy tylko spokojniej wszystko robic..
 
A ja jestem zdania, ze jesli sie nie bedziemy sluchac siebie i swojego malenstwa, to zadna szkola rodzenia nam nie pomoze.
Ja jedynie czego w tej chwili sie boje, to to, ze porod sie zacznie, gdy bede sama z corcia w domu, albo w nocy i nikt nie zdazy do nas dojechac:tak:
 
Rojku to tak jak u nas druga ciąża bardzo problematyczna a pierwsza była dużo spokojniejsza ;)
Ale już niedługo :tak: w pierwszej chodziłam na sr i mi się podobało ale teraz no wiadomo...
Wyprałam w sobotę wózek po Bartusiu i jestem zachwycona wygląda jak nowy :tak: tak się cieszę bo go uwielbiałam jestem trochę nietypowa i cały okres wózkowy przejeździłam wózkiem typu all in one :happy2:
Mamuśki już październik za oknem piękne słoneczko oj będzie się działo za miesiąc;-)
 
reklama
hej! co do rozstępów to jeszcze nie nabyłam :) mam nadzieję , że mam tak genetycznie uwarunkowane ;p moje dwie starsze siostry nie mają w ogóle, mama nie ma więc może i mnie oszczędzą:)

Z tym porodem to nie taka prosta sprawa... też bym chciała znaleźć się w szpitalu dopiero kiedy akcja naprawdę ruszy bo nie ma nic gorszego jak czekanie w szpitalu...

Wiecie co nie wiem dlaczego , ale od kilku dni chodzę tak wkur*** na mojego męża... no nic mi biedny nie zrobił a ja na niego patrzeć nawet nie mogę ! ale to chyba wina hormonów ...


Wstawiłam pranie dla Małej :)
 
Do góry