reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy listopad 2013

Nonek tak, dobrze się go prowadziło, zwrotny i ma większy i chyba wygodniejszy koszyk na zakupy (ten pod gondolą) od tako jumper z tego, co kojarzę. Też o nim myślę trochę :)


madalińska to na początku miałaś dużo przykrych przeżyć... ale dobrze, że już ok. Przy tak świeżym cięciu nie wiem, czy dadzą rodzić normalnie, ale to tylko moja opinia – laika. Może zapytaj swojej lekarki, bo nie chce Cię w błąd wprowadzać.


Agatka mnie jak brzuch ciągnął i bolał po 8-godzinnym siedzeniu za biurkiem, lekarz od razu doradzał zwolnienie. Ja bym się nie zastanawiała, choć sama dopiero od sierpnia poszłam na stałe zwolnienie i dziewczyna na zastępstwo też przyszła (ja im oznajmiłam miesiąc przed, żeby zatrudniali kogoś za mnie od sierpnia). Wiem, że chcesz pewnie czystą atmosferę zostawić, aby tam wrócić potem, tak jak ja, ale dzidzia i Twoje samopoczucie najważniejsze.


Malabiala jestem mega wdzięczna za podarki i od razu zaznaczam, że jak u nich pojawi się dzidzia to będzie zwrot i rewanż. Ogromnie ciężko jest nakupić tyle rzeczy, a teraz są takie czasy, że ciężko odkładać, także ja przyjmuję ze wzruszeniem prezenty dla synka :)
 
reklama
witamy nowe mamusie na forum :)


ja wzielam sie za prasowanie ciuszków, myslalam ze zabiore sie za to później o wiele gdzies pod koniec wrzesnia, ale nie bede miec czasu, szkoła , bede wykonczona. no i ciuszki bedą schły wolniej..a tak to przewieje kilka razy i suche :)

nie wiem czy isc dzis pierwszy raz na szkole rodzenia..mam ok 2 km..a przez ból kręgosłupa na piechte mi sie nie chce za bardzo..
 
Madalińska u mojego męża mnóstwo małych dzieci jest, ale niestety nikt nie zaproponował nam niczego :( Wózeczek super, ale osobiście uważam, że fotelik powinien być z wszystkimi atestami, testami ADAC itp. także w wersji 2w1 raczej lepszy :p
Basia właśnie lupo a cadet to 2 sprzeczności ale oba piękne :p mi po sklepie fajnie oba się prowadziło, ale przeraża mnie wnoszenie lupo do mieszkania w bloku i czy zmieści się do bagażnika. Cadet znowu bez problemu pod tym względem, ale te kółka... koleżanka ma cadeta i ogólnie bardzo zadowolona, ale w zimie i po nierównym terenie miała problem z tymi przednimi kółkami. Ciężka sprawa wybrać wózek :baffled:
 
Może napisze coś o sobie na początek bo o was laseczki już wiem sporo, od dawna was podczytuje. Jestem w 27 tygodniu termin mam na 21 listopada, jednak mam nadzieje, że będzie to troszkę wcześniej:-) Jest to moja druga ciąża ale dzidzi pierwsze. Pierwszą ciąże poroniłam ( ironia losu) właśnie 21 listopada ubiegłego roku ale na szczęście nie musieliśmy się długo z mężem starać o kolejną:-). Z tego co zauważyłam to większość z was ma jakieś przejścia z tą lub poprzednimi ciążami no ale cóż życie trzeba być silnym.
 
Ostatnia edycja:
malabiala masz rację lepiej wziąć wózek 2w1 i dokupić fotelik z atestami. Jakoś nie pomyślałam :zawstydzona/y:
ewelina0307 każdy ma jakieś przeboje, przykro, że poroniłaś pierwszą ciążę ale tak jak mówisz trzeba być silnym.
akaiah chyba też bym musiała się wybrać na szkółkę ale jakoś ochoty to nie mam [?]. I to w dodatku sama, bo narzeczony pracuje...
W przyszłym tygodniu czeka mnie kolejna glukoza :-( pierwsza wyszła na pograniczu więc modlę się, żeby z tą było już wszystko ok!
 
[h=5]Żona pyta męża:
-Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot 100 zł?
Mąż na to znudzonym głosem:
-Nie.
-To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 100 zł.
Po chwili znowu pyta męża:
-Czy widziałeś pogięty banknot 200 zł?
-Nie - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż.
-To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 200 zł.
Następnie pyta:
-A widziałeś pogięte 100 tys. zł?
Mąż na to zaciekawionym głosem odpowiada:
-Nie.
-To sobie zobacz, stoi w garażu...[/h]
 
reklama
Bardzo was dziewczyny przepraszam z takie długie milczenie...podczytuje was czasem przez tablet ... leże bo małej spieszy sie na ten paskudny swiat.... szlag mnie trafia i ogólnie to kiepski mam nastrój, ale co zrobić jak trzeba to trzeba.....
Witam nowe mamusie!
 
Do góry