Witam!
aaga dziękuję bardzo za wskazówki, ja nie mam pojęcia jak to jest, nie rodziłam jeszcze
Szwagierka mówiła, że dostała 3 czopki do odbytu, nie miałą lewatywy, pewnie co szpital to obyczaj
annie współczuję zakupów
Ja o zakupach z moją teściową wolę nie wspominać, najgorsze godziny mojego życia ;/ Wózek śliczny!
ewelina te zabobony, mi też mówiły teściowa i babcia męża, że mam nie kupować za szybko ciuszków, aż nie wytrzymałam i powiedziałam, że mam w du*** ich zabobony, że powymyślały to babcie z wiosek, które nie miały co robić
Przecież wiadomo, że każda przyszła mamusia chce się wcześniej przygotować do macierzyństwa, w tym wyprać i wyprasować wszystkie ubranka!
Agatka, marys nareszcie czuję, że mój mąż, to mój mąż, chyba dotarło do Niego, że już niedługo będzie tatusiem
Jolka gratuluję udanych zakupów!
Gusiak dobrze, że jednak jest wszystko ok! Teraz tylko pozostało jeść i wzmacniać Niunię!
laperedhil czekam na nowiny po wizycie!
madalińska u mnie z kopaniem w dzień jest ok, kopie dużo i mocno, czyli tak, jak ma być
Ale w nocy to tak mocno kopie, że spać nie idzie, więc jak wstaję do łazienki, to idę powolutku, żeby Milenki nie obudzić hehe Bo jak zacznie szaleć w brzuszku, to ja już nie pośpię
Magda zazdroszczę, że łóżeczko już stoi
Avocado piękny wózeczek!
U mnie dziś ok, chyba jakieś szambo wybiło komuś, bo śmierdzi jakbym pływała w odchodach ;/
Ale zaraz jadę do teściów, więc nie będę już czuła tego smrodu
Wczoraj kłótnia z mężem (obowiązkowo co 2 dni musi być ;/)... Nie uwierzycie o co... otóż robił centralne na mieszkaniu i kupiliśmy dwa nowe grzejniki (do Milenki i do kuchni) a do dużego pokoju i łazienki miał sponsorować teściu... i tak czekamy już 3 tygodnie aż sponsor ruszy d... więc mój tato się wkurzył i dzwonił do mnie wczoraj, żebym przyjechała do Niego i pojedziemy kupić brakujące grzejniki. Idę na mieszkanie i mówię mężowi, że będziemy mieli grzejniki i będzie można już skończyć to centralne a ten na mnie z gębą,że to Jego ojciec miał kupić i niech moi rodzice się skończą wpier*** bo On ma tego dość
Ja poczułam się jakby ktoś mnie zbeształ z gów*em... Ale pojechałam do rodziców, kupiliśmy grzejniki i ugadałam się z Nimi, że rachunek dam teściowi i jak odda pieniądze, to im dam (bo głupio mi tak, że Oni ciągle coś dla Nas robią, a Dawida rodzice mają Nas gdzieś). Zajechałam do domu, wołam Dawida, żeby wyciągnął grzejniki, zszedł z ojcem (a ja szok, że teściu nareszcie przyjechał Nam pomóc na mieszkaniu!!!!) wyciągają je i nagle Dawid "widzisz tato, nie musisz już kupować grzejników, teściowie kupili, zaoszczędzisz trochę kasy". We mnie się zagotowało!!! On nic Nam nie pomógł ani finansowo ani fizycznie i jeszcze Dawid ma śmiałość mówić, że zaoszczędzi kasę?! Ehh w domu kłótnia nr 2... Tak to już jest z tą pewną siebie rodziną... ;/
Ok, koniec stękania
Dodam, że dziś ostatecznie mam zamiar wydrukować całą pracę licencjacką i oddać ją w przyszłym tyg, 13.09.2013 obrona
Całujemy z Milenką!