Jolka, mój N też chce być przy porodzie. Na szczęście nikt się nie wtrąca w nasze decyzje, ale to ja mam największe wątpliwości. Za łatwo się przy nim rozklejam i boję się, że jak go będę widzieć to stanę się marudna albo się po porostu popłaczę. Przy obcych byłabym twardsza ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Czekoladka - cudowne zdjęcia![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
nonek - uważaj na siebie! Chyba czas powiedzieć mężowi, że musi zacząć nosić Cię na rękach
Z przewracaniem się nie ma żartów - ja w zeszłym roku straciłam w ten sposób mojego Aniołka...
andzia, podziękuj G w naszym imieniu![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Wczoraj miałam straszne zawroty głowy. Myślałam, że się z łóżka nie podniosę. Na szczęście po godzinnym trzymaniu nóg w górze trochę przeszło. Dziś też czuję się niewyraźnie. No i ta zgaga... Marudzę![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Czekoladka - cudowne zdjęcia
nonek - uważaj na siebie! Chyba czas powiedzieć mężowi, że musi zacząć nosić Cię na rękach
andzia, podziękuj G w naszym imieniu
Wczoraj miałam straszne zawroty głowy. Myślałam, że się z łóżka nie podniosę. Na szczęście po godzinnym trzymaniu nóg w górze trochę przeszło. Dziś też czuję się niewyraźnie. No i ta zgaga... Marudzę