reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy listopad 2013

No dziewczyny nie jest dobrze. W poniedziałek mam amniopunkcję, podejrzewaj rozszczep kręgosłupa, wodogłowie i wodonercze... Jestem załamana, z kąd to cholerstwo. DAją 70% szans na to, że wszystko będzie w porządku, ale te 30% to i tak bardzo wiele. ..
na razie się wycofam z forum, nie martwcie się o mnie...
 
reklama
Witam,

Rojku, dzięki że napisałaś o tych kartach z rossmana nie miałam pojęcia że istnieje coś takiego.
Natalunia gratuluje córeczki, oby nic tam nie wyrosło ;)
Kamilka zazdroszczę ruchów maleństwa, to musi być rewelacyjne uczucie :D ja na razie niby czuje coś ale nie jestem pewna czy to coś to maluszek czy moje jelita. Ciężkie to ;)
Magda, trzymam kciuki żeby Wasze plany się powiodły, zawsze domek to inaczej, a i takie decyzje na hura też są ponoć najlepsze, ja to raczej z tych co muszą milion razy przemysleć i rozważyć wszystkie za i przeciw więc tym bardziej podziwiam i zaciskam kciuki. Ja od zawsze mieszkałam na wsi lub na przedmieściach nigdy w bloku i nie wyobrażam sobe inaczej, też uwijamy się z wykończeniem poddasza tak żeby móc się tam wprowadzić do listopada i zostawić dół teściowej, z malutkim dzieckiem byłoby tu ciasno zresztą to wszystko wymaga remontu.

Maddlena trzymaj się kochana, na pewno wszystko będzie dobrze, zobaczysz.
 
Ostatnia edycja:
Maddlena o kurde... nie spodziewałam się, że takie wieści przyniesiesz... Jakby co, to pamiętaj kochana, że my tu jesteśmy i jakbyś tylko chciała, to my tutaj albo na zamkniętej czekamy na Ciebie. A martwić się i tak będziemy. Pomodlę się też za Was. Tulę mocno!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hej

Maddlena trudno mi coś napisać, nawet sobie nie wyobrażam, jak się teraz czujesz. Będę mocno trzymać kciuki!

Magda gratuluję podjęcia decyzji! Ja lubię takie spontany, ale z moim mężem by to nie przeszło, on musi zawsze wszystko dokładnie przemyśleć. Na szczęście udało nam się wybudować dom, ale tylko ja wiem, ile przy tym było zastanawiania się nad każdą pierdołą:-) I tak jak Rojku mamy jeszcze w niektórych pomieszczeniach kable z żarówkami zamiast lamp, bo mój chłop nie może się na nic zdecydować - na szczęście do tych pokoi goście raczej nie zaglądają. No i jest jeden minus posiadania domu: sprzątanie. Masakra, mam dwa razy tyle roboty, ile wcześniej mieszkając z rodzicami... No ale coś za coś:-)

Wreszcie wyszło słońce, zaraz idę na zakupy, muszę coś na obiad wykombinować.
 
Witam
maddlena trzymaj się teraz musisz być podwójnie silna i nie tracić nadziei bedzie dobrze wszystkie tu jesteśmy z Tobą pamietaj o tym :*:*

Natalunia -
gratulacje córeczki

Magda super spontaniczna decyzja, trzymam kciuki za dopięcie formalności :) mnie tez sie marzy dom ale musi narazie pozostac w sferze marzen. Mieszkania niby nie mam małego bo 73m2 w kamienicy wiec wysokie na 3m ale to 2 pokoje i duza kuchnia, jest jeszcze mozliwosc zzrobienia sobie pietra (na strychu) i bardzo to rozwazamy ale to juz po urodzeniu malucha.

meago, ursula
tez tak mam ze ciagle mysle czy maluch zyje czy wszystko wporzadku a do wizyty jeszcze 2 tyg ehhh...
 
maddlena trzymam kciuki 70 % to sporo najwazniejsze miec nadzieje :* my tu wszystkie bedziem y myslec o tobie i dzidziulce i mocno trzymac kciuki. Jak cos bedziesz wiedziala wiecej daj znac serduchem jestem z Toba :*
 
maddlena az mnie z nog scielo:no: nie zalamuj sie masz duze szanse ze jest ok :tak: my tu czekamy na wiadomosci i jak tylko bedzie ci zle to pisz czekamy:tak:
 
reklama
Maddlena - tulę!

Kamilka - no to macie przeboje z tą powodzią... Jak dzisiaj?
MagdaPoznań - z perspektywy mieszkania w 20m kawalerce, potem w 50m trzech pokojach w bloku w centrum stolicy, a teraz w domku z ogródkiem napiszę tak: domek i kawałek trawnika to jest to! Zupełnie inny komfort zycia i wychowywania, nawet jeśli wszystkiego nie masz wykończone na tip-top. Jak macie szanse i możliwości - to pewnie, że iść na całość :tak:
Gdynianko - zdrowia duuużo dla Ciebie i synka. Misiek ma cukrzycę, dobrze się domyślam po wpisach? Jakby co to pisz, mam niestety trochę życiowej praktyki w temacie... :)

E. już zeszła opuchlizna. Dziś idę na wizytę do gina, ale chyba się nie będziemy męczyć usg. Za to mój mąż ma plan, którego się boję. Chce wykańczać górę i zmieniać samochód na większy...a pieniędzy mamy nadal tyle samo na to wszystko...
 
Do góry