reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Dzien dobry,
Wlasnie jem sniadanko i pije herbarke na rozgrzanie.

...Ja nie wiem:no: ta koncowka ciazy tak wymeczy ze szok:szok:, zamiast byc wypoczetym do porodu i do tego aby zajac sie maluszkiem to my mega padniete bedziemy:sorry2:

Zreszta ostatnia frekwencja ciezarowek na watku sama mowi o sobie jak mamy juz ciezko:sorry2:

swieta prawda :tak:

Noukie to juz jutro !!! Trzymam &&&&&&

Didor – jak tam ?

RoziSzu mi tez sie wydaje ze im blizej rozwiazania tym mniej objawow.
 
reklama
Witam się :-)
Mummy3 super, że wszystko u was w porządku i wszystko pozałatwiane. Anemia pewnie sobie pójdzie po zastrzykach. A może Henio taki grzeczny, bo się nie zestresował porodem jak wszystkie inne dzieci na sali szpitalnej, gdzie więcej ludzi i więcej światła?
Co do fenoterolu, to ja mam odstawiony już 9 tygodni temu ze względu na jakieś zaburzenia rytmu u małej (podobno kompletnie niegroźne i często się zdarzają koło 30 tc) i faktycznie teraz już tego na ktg nie słychać. Nie zauważyłam też żeby bardziej się brzuch napinał, więc może niepotrzebnie się nim faszerowałam. Brzuch mi opadł już 7 tygodni temu, to ja już nie wiem co o wszystkim myśleć :-p Podobno jak opadnie to 2-6 tygodni i się rodzi. Uparta ta moja mała i tyle :-D
Bakusiowa no pewnie, że damy radę :-) A masz GBS? Słyszałam teorie, że jak się dostaje antybiotyk przy porodzie na to, to większość dzieci jest dłużej w szpitalu ze względu na żółtaczkę :-(
Ciril witajcie w domku :-) Czekamy na relację

U mnie w szpitalu kładą chyba w dzień terminu i na drugi dzień próba oxy. Ale jak się po próbie nic nie dzieje to nie wiem ile czekają. Raz leżała ze mną laska, po oxy jakieś jej się skurcze robiły, ale ustały. Urodziła dwa dni później bez interwencji. Pewnie zależy od lekarza prowadzącego. Co do masowania brzucha to też zabraniali, bo to może powodować skurcze, jak już się chce urodzić to masować brzuszek i brodawki ;-)
Miłego dnia wszystkim, trzymajcie się cieplutko
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczyny. Znów nie spałam od 2.30 ale postanowiłam nie odsypiać nocki tylko się wzięłam za porządki w szafkach, 2 kosze prasowania czekają i mam ambitny plan wyjść na zero ;-)
Pada i pada pięknie jest. 13 dni do świąt nie chciałabym wylądować w szpitalu w tym okresie
Aurelka i Adgama rozumiem Was doskonale , bo moje córeczki "przeterminowane" i nic kompletnie nic nie działało, dzieci wiedzą najlepiej kiedy gotowe na wyjście;-)
ciril całuski
noukie ja taki ból też wczoraj miałam:-( już godziny dzielą cię od tulenia super:tak:
u mnie dr. pow. że jak nie urodzę to 02.01.13. na oddział, Czyli tydzień po terminie
 
Hej, hej :happy2: Oj coś mi się wydaje, że jak się zaczniecie dziewczyny rozpakowywać to hurtem, że z gratulacjami nie nadążymy :-);-):-D Póki co nastroje widzę podobne jak byście siedziały w jednej knajpie biadoląc nad swoim losem :rofl2: Jakie to polskie i typowo ciążowo-końcowe ;-) Czekanie jest okropne, wiem, bo ja też się nie mogłam doczekać i robiłam wszystko czego nie powinna robić kobieta w zaawansowanej ciąży, czyli sprzątałam, myłam podłogi na kolanach, chociaż mam mopa, grabiłam liście (pamiętacie? pisałam o tym, to było w pn, a w śr w nocy się wykluł mój Piotruś :-D). Wiem, liście teraz trudno grabić, ale może śnieg odgarnąć u siebie i może u sąsiada :-D:confused: Poza tym, co ja jeszcze robiłam:confused: Aaa, masowałam sobie szyjkę, w nocy mąż "poprawiał" :zawstydzona/y::-p Łykałam wiesiołka, brałam ciepłe kąpiele itp. No i mały wylazł tydzień przed terminem :-) A z Idką było zupełnie inaczej, bo dopiero tydzień po terminie mi kazali przyjechać do szpitala i po kolejnym tyg. (czyli w sumie po 2 od terminu) zaczęli wywoływać, a jak w końcu się panienka zdecydowała wyjść po drugim wywołaniu, to położna stwierdziła, że jeszcze mogła posiedzieć :szok: Widać dziewczynki bardziej nieśmiałe ;-) Bo Piotrunio się tak rwał na ten świat, że szyjka się nie nadążała rozwierać, a parte były co 2 minuty, tak, że w końcu mi szyjka popękała :baffled: Ale nic tam, w końcu się zagoi,a niuniuś jest jak najsłodsza czekoladka, na którą wciąż mam ochotę, a nie mogę jej zjeść ;-):-)
Dziś mam jakiś dobry humor, kurde nawet na seks mi się zbiera :szok: Tylko podwozie jeszcze zasznurowane :-D Idę się za jakąś robotę wziąć co by spożytkować tę dobrą energię zanim mnie znów jakiś leniwy maruder dopadnie ;-)
"Przeterminowanym" życzę rozpakowania, tym z bólami przepowiadającymi - bóli porodowych, a mamusiom z dzidziolkami rzeki mleka i spokojnych maluszków :tak:;-)
 
Hej dziewczyny :)

Dzisiaj na 15:10 wizyta u ginki, troszkę się denerwuję bo nie wiem co mi powie, mam dziwne przeczucie ze powie mi że mam sie kulać aż do terminu ... ale ja niechcę, powiem jej że strasznie mi jest już cięzko że spojenie boli jak cholera może to cos da:confused: Chciałaby aby wyciągneli maleńką już w tym tygodniu.
Kurdę ale mam stresa hehehehheeh, z Alanem przed dzień cesarki takiego nie miałam, nawet jeśc mi się nie chce, swoją drogą ciekawa jestem ile przytyłam :-p
 
Betiks mowisz polskie to biadolenie:-D:-D:-D wydaje mi sie, ze wszedzie tak samo jest ciezko;-):-p


Lili u mnie jutro cc, jeszcze dzis na oddzial ide, a jakos stresa nie mam, martwie sie tylko zeby maluszek byl zdrowy:sorry2: powodzenia na wizycie pewnie juz nie przeczytam co postanowili.

Achk kotke wywalilam na dwor i zle mi z tym:szok::szok::szok: strasznie mnie wkurzyla, uwielbia firany zaslony i wszystkie mi niszczy:no: kupilismy nowe firany bratowa pieknie uszyla wczoraj je przywiozla, wyprasowala mi je, powiesila, a kotka juz w nocy je pozaciagala:wściekła/y::wściekła/y:
 
betiks ja dziś odśnieżę podwórko :-) ale najpierw prasowanie
lil trzymam mocno za wizytę żeby ci ustalili szybki termin
znów jestem głodna:baffled:
 
Nie nadrobię Was... :(

Przepraszam, że tylko o sobie ale od wczoraj jestem zła i zdołowana. Wizyta nie poszła tak jak miała pójść. Terminu dalej nie mam. Płaczę od wczoraj (hormony też potęgują wszystkie odczucia)... Lekarz mnie wkurzył. Zbył mnie niesamowicie... Nie mogę się na niczym skupić... :( :( :(
 
reklama
Do góry