Ankka w koncu corcia wyjdzie , po fenoterolu to roznie jest, reguly nie ma, ja bralam w kazdej ciazy i pierwszego synka urodzilam 36t3d, drugiego 37t1d, a trzeciego 39t2d, wiec reguly nie ma, no i trzymam kciuki, aby sie cos zaczelo
nathani trzymaj sie kochana, ja przed porodem bylam calkiem bez sil, wiec kto wie
adgama wlasnie nie ma skutecznych metod wywolania porodu, my tez probowalismy wszystkiego az w koncu nasz Henio zadecydowal sam kiedy chcial wyjsc. Ale mysle ze z tymi schodami to warto sprobowac, u mnie jak sie porod zaczal to polozna kazala mi smigac po schodach i skakac na pilce, aby sie rozkrecalo
Ciril super, ze juz w domku, buziaki
wiolka co do glaskania brzusia to ja w ciazy z pierwszym synkiem jak trafilam do szpitala, bo mialam zagrozenie porodem przedwczesnym to pierwsze za co mnie ochrzanili to za to, ze brzuszek glaskalam, bo to potegowalo skurcze i potem w ciazy z Marcusem i potem z Heniem tez jak byly jakies problemy to kazali mi ograniczac glaskanie brzucha, ale ciezko bylo tego nie robic
Bylismy z Heniem na badaniach, wszystko w porzadku, bardzo grzeczny byl, wogole sie nie przejal, ze ktos z nim cos robil . Ja tez bylam u lekarza i wszystko w porzadku, tylko tak jak mowil wczesniej zdecydowal sie przepisac mi zastrzyki z zelaza, bo hemoglobina poleciala na leb na szyje, stad moje oslabienie i zawroty glowy. Formalnosci pozalatwiane. Najmlodsze dziecie nakarmione, tatus go nosi wlasnie, a potem na zakupy go wysle, zaraz tesciowa wroci z chlopcami ze spacerku, wiec sie z nimi pobawie
nathani trzymaj sie kochana, ja przed porodem bylam calkiem bez sil, wiec kto wie
adgama wlasnie nie ma skutecznych metod wywolania porodu, my tez probowalismy wszystkiego az w koncu nasz Henio zadecydowal sam kiedy chcial wyjsc. Ale mysle ze z tymi schodami to warto sprobowac, u mnie jak sie porod zaczal to polozna kazala mi smigac po schodach i skakac na pilce, aby sie rozkrecalo
Ciril super, ze juz w domku, buziaki
wiolka co do glaskania brzusia to ja w ciazy z pierwszym synkiem jak trafilam do szpitala, bo mialam zagrozenie porodem przedwczesnym to pierwsze za co mnie ochrzanili to za to, ze brzuszek glaskalam, bo to potegowalo skurcze i potem w ciazy z Marcusem i potem z Heniem tez jak byly jakies problemy to kazali mi ograniczac glaskanie brzucha, ale ciezko bylo tego nie robic
Bylismy z Heniem na badaniach, wszystko w porzadku, bardzo grzeczny byl, wogole sie nie przejal, ze ktos z nim cos robil . Ja tez bylam u lekarza i wszystko w porzadku, tylko tak jak mowil wczesniej zdecydowal sie przepisac mi zastrzyki z zelaza, bo hemoglobina poleciala na leb na szyje, stad moje oslabienie i zawroty glowy. Formalnosci pozalatwiane. Najmlodsze dziecie nakarmione, tatus go nosi wlasnie, a potem na zakupy go wysle, zaraz tesciowa wroci z chlopcami ze spacerku, wiec sie z nimi pobawie