reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Witajcie,
Bylam z rana przedluzyc zwolnienie, pozniej male zakupy, no i musialam jeszcze troche popracowac tak wiec ranek dosyc szybko mi minal.

Jeszcze nas sporo na liscie nierozpakowanych, ale czesc mamus ma na ten tydzien termin cc a niektore juz przetrminowane wiec w tym tygodniu znowu kilka maluszkow bedziemy witac... ale fajnie:-):-):-)

Ja tez przeczytalam „jezyk niemowlat”. Fajnie sie czyta ale zobaczymy jak to bedzie w praktyce, pewnie calkiem inaczej

Wczoraj wieczorem zlozylismy w koncu lozeczko tak wiec brakuje nam tylko jego lokatorki, na ktora czekamy z niecierpliwoscia
 
reklama
Caroline, Anka- ja tez mam ksiazki Tracy Hogg :-) Jezyk niemowlat i ta 2 i mam nadzieje, ze uda nam sie postepowac wedlug nich :tak: Fajnie jest rozpisany plan E.A.S.Y. ale jak o nim rodzinie wspominam, to mowia, ze jestem nienormalna! Na szczesie moj maz popiera mnie we wszystkim :-) ale jeszcze zobaczymy jak to w praniu wyjdzie... :-D

Basia- ja juz przyzwyczajona do ogladania zimnego chowu, ale moi rodzice jak przyjada tu to sie zalamia... hehe Juz mi marudza o czapeczkach dla malego, a ja im tlumacze, ze tu polozne zabraniaja ubierac czapke dziecku w domu, ze nie uzywa sie poduszki, kolderki do roku czasu (ze wzgledu na zwiekszone ryzyko smierci lozeczkowej) ale nie wiem, czy to do nich dotrze ...:-D
 
Carolina85 potwierdzam z tą książką, czyta się ją po prostu jednym tchem. Ciekawe jak to u mnie wyjdzie w praktyce, bo jak mówię, że chcę tak karmić jak pisze autorka, to się wszyscy dookoła oburzają :wściekła/y:

u mnie to samo :tak: ale wiem, że tak można się z dzidzią zorganizować bo nie jedna z koleżanek tak postępowały. Ja właśnie czytam ją po raz drugi dla przypomnienia i nawet zeszycik sobie już kupiłam na notatki :tak:
 
muffy wiem o czym mówisz, bo moja mama tak samo sie dziwi, że u mnie w uk dzieci takie porozbierane, i bez kołderek i czapeczek. Co zrobisz, one nas inaczej pielęgnowały a my też chcemy po swojemu. Czasy sie zmieniaja niestety:tak:
Obiad naszykowałam, sernik na zimno zrobiłam i miałam jeszcze sałatke warzywną ale już weny mi brak.
Co do książek to ja jakoś zwolenniczka nie jestem aby wychowywać dzieci wg tego co ktoś napisał ale porady jak najbardziej czytam i czasem sie stosuje a czasem nie:tak:
 
eta Przez pierwsze 4 dni otwierałam okno i ubierałam nie tak jak na pole tylko troszeczkę lżej, bo wiadomow domu jest cieplej nawet przy otwartym oknie, po 4 dniach wyszłam z młodym na pierwszy spacer który trwał około 15 - 20 minut wiadomo blizna po cc bolała i dłuzej chodzić nie mogłam. Kiedy już zaczeło mrozić to skróciłam spacerki do 10-15 minut ale wychodziłam codziennie, młodego ubierałam cieplutko do tego śpiwór kocyk i pokrowiec na wózek, nie miało prawa byc mu zimno a troszkę mroźnego powietrza jest potrzebne.


Jutro wizyta u ginki i pewnie dowiem sie terminu cc, kurde mam małego stresa, chodze i miejsca znaleźć nie mogę, pewnie też nie będę mogła usnąć, już nie mogę sie doczekać jutra kiedy mi powie termin cc
 
Bulkasia- ja chyba przyjade na ten sernik :-p normalnie jezyk mi do d.... ucieka hehehehh Smacznego! Ale Ci fajnie, ze bedziesz miec mamunie przy sobie. Moi rodzice beda dopiero 22 grudnia :-)

Lil- ja jutro tez mam wizyte i dowiem sie terminu porodu, tylko mi beda wywolywac naturalny. Chcialam rodzic naturalnie, ale jak sie zakonczy tylko Bog wie :D Ciesze sie, ze powiedzieli mi, ze do 39 tygodnia musze urodzic (ze wzgledu na ta moja trombofilie i 4 poronienia) i maly bedzie z nami na swieta :-) Juz sie nie moge doczekac :-D Moje dziecko tak szaleje, ze boje sie, ze przebije pecherz plodowy hehe
 
Boże jaki mam podły humor :-( Jakieś doliny mnie ogarnęły, pokłóciłam się z D., dziś rano miałam mu powiedzieć że sama chce rodzić.
Normalnie szaleństwo :zawstydzona/y:
Jeszcze martwię się tymi bakteriami :/ a jak nie przejdzie, maluch się zarazi tym ode mnie ?

didor ja przeczytałam wszystkie artykuły ale wiadomo lepiej też poradzić się doświadczonych mam :sorry2:
Taaa cierpliwym :-p ja dość się naczekałam na małego oj nauczyło mnie to bardzo pokory:sorry2:

adgama trzymam kciuki abyś długo nie czekała, mój już ma wolne

Noukie na kiedy masz termin cc?

Ja śpię różnie, raz koszmar jakiś i bóle brzucha
innym razem śpię jak dziecko i tylko 2 razy na siku wstaje :-p

Maja a po co poduszka? :sorry2: wszystkie wyniki :szok: ale tego mam całą teczkę po co to wszystko :sorry2:
Ja się porodu nie boję Kochana tylko tego co ma być później, chyba się mojego malucha boję :zawstydzona/y:

Nie mam siły na resztę, chyba wybierzemy się po prezenty
 
muffy oj, jakbym chciała żeby twoje przypuszczenie się sprawdziło:sorry2: chociaż cholernie boję się porodu to chce już mieć to za sobą
lilith, muffy kciuki za jutro ;-)


faktycznie jeszcze trochę nas - nierozpakowanych zostało :-)
a co do spania to ja tak jak już wcześniej pisałam budzę się co godzinę i przewracam na drugi bok, bo mnie biodra bolą, do tego mąż mnie czasem budzi, bo - uwaga - zaczęłam chrapać :szok: (to chyba przypadłość ciążowa - bo nigdy nie chrapałam)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Fiolka moje wyniki przeglądali wszystkie, żeby zobaczyć jakie choroby i jakie zakażenia bakteryjne przeszłam.
Coś tam znaleźli niedobrego i podali mi jakiś antybiotyk dożylnie . Lepiej mieć badania ze sobą to dla twojego i dziecka bezpieczeństwa przecież . Poduszka się przydała , na łóżku masz tylko jedną malutką . Nie tylko ja miałam , moja współlokatorka również i z niej korzystała .

Odnośnie porodu rodzinnego to ja dalej jestem przeciwniczką. Pokoje na łubinowej masz dwuosobowe i ze mną na przedporodowej leżała dziewczyna która rodziła z mężem, czułam straszne zażenowanie kiedy skakałam na piłce, wody płodowe ciekły mi po nogach a jej mąż patrzył na mnie.Kiedy zrobili mi lewatywę prawie pod jego okiem . Albo kiedy podczas skurczu zwijałam się z bólu podłączona pod ktg z prawie gołą pupą na boku. Może i to ma sens ale tylko wtedy gdy się ma osobny pokój a nie dzieli go z kimś kto kto chcę troszkę intymności.
 
Ostatnia edycja:
Do góry