reklama
liwus
Mama Rozalki i Adasia :)
VIVIENKA GRATULUJĘ , DOBRA ROBOTA SZYBKO DOCHODŹ DO SIEBIE . A MAŁĄ MARYSIEŃKĘ PRZYWITAJ OD NAS NA ŚWIECIE I UŚCISKAJ . GRATULACJE RÓWNIEŻ DLA MĘŻA:-)
mikaaa
Fanka BB :)
VIV WIELKIE GRATULACJE! CÓRUNIA ŚLICZNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ALe wieści
hej
Zdjęcie Marysi w Rozpakowanych mamuskach
ja dziś byłam u ginki. Ona będzie mnie cięła i szyła. Powiedziała, że Antoś jest taki duży że nie może go nawet dobrze zmierzyć w brzuchu i bedzie musiala sobie silnego chłopa wziać do cc żeby jej pomógł wyjąć... kazała mi się nastawić, że będę czuła uciski przy wyjmowaniu małego. Pytałam o znieczulenie czy np można wziąć takie jak do porodu naturalnego, żeby nóg nie paraliżowało-kazała nie kombinować bo podpajęczynowkowe jest sprawdzone i najlepiej się po nim wraca do siebie... pytałam o szwy rozpuszczalne na wierzchu- nie założy mi bo one często ropieją i później zostaje większa blizna.
ja będę "Rodzić" w szpitalu gdzie mąż może być na bloku za opłatą 200zł więc będzie do piersi nie dostawiają od razu bo różnie organizm moze zareagowac na znieczulenie i dla bezpieczeństwa dziecka (żeby go np nie upuścić) nie dają... poza tym parawan jest pod brodą własciwie wiec dostepu do piersi za bardzo nie ma. W moim szpitalu pokazują dziecko mamie i dają tacie żeby poszedł z nim "gdzies tam"... mnie w tym czasie będą szyć i później na 12 godzin na salę pooperacyjną gdzie będzie ze mna dzieciątko i mąż i ewentualnie inne pacjentki. rozłąka z dzieckiem będzie trwać około 15 minut także byle do czwartku :-):-):-)
nathani wracaj do zdrowia!
Zdjęcie Marysi w Rozpakowanych mamuskach
ja dziś byłam u ginki. Ona będzie mnie cięła i szyła. Powiedziała, że Antoś jest taki duży że nie może go nawet dobrze zmierzyć w brzuchu i bedzie musiala sobie silnego chłopa wziać do cc żeby jej pomógł wyjąć... kazała mi się nastawić, że będę czuła uciski przy wyjmowaniu małego. Pytałam o znieczulenie czy np można wziąć takie jak do porodu naturalnego, żeby nóg nie paraliżowało-kazała nie kombinować bo podpajęczynowkowe jest sprawdzone i najlepiej się po nim wraca do siebie... pytałam o szwy rozpuszczalne na wierzchu- nie założy mi bo one często ropieją i później zostaje większa blizna.
ja będę "Rodzić" w szpitalu gdzie mąż może być na bloku za opłatą 200zł więc będzie do piersi nie dostawiają od razu bo różnie organizm moze zareagowac na znieczulenie i dla bezpieczeństwa dziecka (żeby go np nie upuścić) nie dają... poza tym parawan jest pod brodą własciwie wiec dostepu do piersi za bardzo nie ma. W moim szpitalu pokazują dziecko mamie i dają tacie żeby poszedł z nim "gdzies tam"... mnie w tym czasie będą szyć i później na 12 godzin na salę pooperacyjną gdzie będzie ze mna dzieciątko i mąż i ewentualnie inne pacjentki. rozłąka z dzieckiem będzie trwać około 15 minut także byle do czwartku :-):-):-)
nathani wracaj do zdrowia!
wiolka23
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2012
- Postów
- 9 166
4madlen teraz ty to kawał chłopa będziecie mieć już blizej niż dalej później ja chyba że mnie któras wyprzedzi u mnie w szpitalu tata czeka pod drzwiami bloku na dzidzie a na pooperacyją nie mają wstępu bliscy wiec mam nadzieje że pojade na zwyklą sale do m i malej
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 183 tys
- Odpowiedzi
- 28
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: