Hej kochane :-)
Nathani kciuki trzymam za szybki i jak najmniej bolesny porod. Nasz starszy synek w styczniu skonczy 2 latka, a mlodszy w grudniu skonczy roczek
. Wiec mamy malutkie dzieciaczki i pelne rece roboty
. Trzymam kciuki za wizyte.
Wiolka23 co do Twojej cc to rozumiem Ciebie bardzo dobrze. Moja kolezanka, ktora rodzila swoje dziecko pod narkoza tez najbardziej zalowala tego, ze nie mogla zobaczyc tego pierwszego momentu i uslyszec pierwszego krzyku. Ja dwa razy rodzilam sn i wlasnie ten moment, kiedy dzieci juz byly na swiecie i moglam uslyszec ich pierwszy placz to byly najpiekniejsze momenty w moim zyciu
. Wiec mam nadzieje, ze Twoj lekarz dobrze Ci doradzi i podejmie decyzje odnosnie znieczulenia. Tak, zgadza sie szykujemy sie na porod domowy, to wszystko jest so crazy, ale tak bardzo chcemy przezyc ten porod inaczej w domu. To nasze marzenie, u nas sa popularne porody domowe, opieka dla rodzacej w ten sposob jest zapewniona, mamy super polozna, ktora trojke swoich dzieci w domu urodzila i ona nas prowadzi, mamy lekarza, ktory tez bedzie pod telefonem i jak bedzie taka mozliwosc to do nas dotrze. To wszystko jest so crazy, ale bardzo nam zalezy na tym, przygotowujemy sie do tego od kilku tygodni, eh chcemy to przezyc
.
Goko wlasnie ja tez sie boje jak dam sobie rade z trojeczka, ale grunt to myslec pozytywnie
, nasi chlopcy tez to aktywnych naleza, wiec mamy pelne rece roboty codziennie
.
Lilith trzymam kciuki, aby cala sprawa zostala rozwiazana po Twojej mysli, uszka do gory
i nie stresuj sie.
Betiks trzymaj sie jeszcze w dwupaku, kciuki!!
Clodi nie martw sie rozstepami, w poprzednich ciazach nie mialam, a w tej jak do tej pory obeszlo sie bez. Te wszystkie kremy to tylko z nazwy sa dobre, a potem i tak roznie z tym bywa, ale pamietaj, ze maluszek wynagrodzi wszystko
.
liwus oby maz jak najszybciej dochodzil do siebie.
Vivienne super, ze juz w domciu, jeszcze troszke i bedziesz miala corcie na rekach
bulkaasia ja tez dlugo nie moge wysiedziec, jak odpisuje tutaj to musze sobie robic przewy, bo nie wysiedze dluzej jak 20 min, no i maly duzo sie wierci. Wiec ja dopadam lapka, troszke popisze, potem wstaje, robie pare rzeczy, musze sie rozruszac, a potem znowu lapka dopadam
Fiolka super, ze wybierasz sie do rodzicow, spedzcie milo czas, zawsze bedziesz miala towarzystwo
. Twoje przywiazanie do meza bardzo dobrze rozumiem, bo jak juz wczoraj pisalam ja mam tak samo, dla mnie maz i dzieci sa wszystkim
Misia83 fajnie, ze czerpiesz taka dobra energie od rodziny. Ja i R mieszkamy daleko od naszych rodzin, teraz jest u nas tesciowa, na swieta rodzina meza sie zjedzie, a moja rodzina mieszka w PL, z matka dobrych relacji nie mam, szkoda gadac, ale za to z tata wymieniam maile i czasem gadamy na skype, odleglosc miedzy nami ogromna. Za to dzieci dostarczaja mi rozywki 24/7
. A co do ksiazek to czasu zbytnio ostatnio na nie nie mam, ale jak znajdzie sie czas to czesto wracam do Wuthering Heights (wichrowe wzgorza) Emily Bronte. No i jak czytam to ksiazki historyczne, bo historie skonczylam
.
A co do meza to nie wiem co bym bez niego zrobila, tesknie zawsze, nawet jak jest w domu, ale w innym pokoju, bez niego zasnac nie moge, tylko on potrafi pocieszyc- no uzaleznienie
.
U nas samopoczucie w porzadku. Wczoraj wieczorem bawilam sie z dziecmi na podlodze i potem wstac nie moglam
, musialam kilka manewrow wykonac, aby probowac wstac, ale maz zaraz podbiegl i pomogl mi wstac, a dzieci sie patrzyly, ale tatus im powiedzial, zeby sie nie dziwily, bo mamusia tylko probuje wstac
. Synus wczoraj wieczorem i w nocy dawal znac o sobie, wpychal mi nozki pod zebra, mialam uczucie jakby ktos je lamal. Az musialam wstawac z lozka i chodzic po domu, bo nie moglam wytrzymac na lezaco. Oczywiscie cala jestem obolala
. Dzis mam troche rzeczy do ogarniecia, musze zrobic porzadek w szafkach chlopcow z ciuszkami, potem pojechac po zakupy, a potem tesciowa pomoze mi pichcic, bo dzis z mezem mamy rocznice zareczyn
, zawsze ten dzien skromnie swietujemy, wiec chce zrobic dla niego kolacje, wczoraj lososia zamarynowalam, dzis bede go piekla w folii, do tego ryz, salatka z rukoli i brzoskwini, a na deser upieke mezowi sernik i jakies muffiny
.