reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

reklama
Mymmy3-ja będę ze swoim lekarzem rozmawiala bo on mi ciecie będzie robił już jedno mialam ale wtedy bylam w pelnej narkozie więc to bylo inaczej teraz mam mieć znieczulenie do kręgoslupa i nie wiem jak to wyglada to sami mężczyźni prawie u ciebie w domku będa ale za to będa mamusie rozpieszczali:tak: Bulkasia wiem że bedzie dobrze ale człowiek strachliwy moja córa taka odważna a mam tchórz:zawstydzona/y:
 
Witajcie, troche nadrobilam. Narazienie mysle o porodzie, ale troche sie boje, pierwszy mialam bez znieczulenia, drugi nie wiem, maz nalega zebym wziela co do butelek to przez pierwsze 6 miesiecy sterylizowalam wszystko w micro, a teraz butelki wrzucam do micro raz na tydzien lub dwa, a smoczki co kilka dni, a normalnie to myje plynem i ciepla woda.


Moja malutka miala dzis szczepienie, kluta byla w dwie nozki, troche plakala, ale na szczescie krotko. Dzis na obiad zurek, maz zazyczyl sobie jakas zupe co jej dawno nie jedlismy


Ostatnio mam ogromna ochote na mandarynki, pomarancze i grejfruty, dzis zrobilam sobie zapas, ale nie wiem na jak dlugo starcza, siostra pojechala, zadowolona z pobytu. Najbardziej obawialysmy sie o jej synka, bo on nigdy jeszcze nie byl tak daleko od domu i tak dlugo poza nim, byl bardzo steskniony za domem, ale przy wyjezdzie pytal czy jeszcze przyjedzie do cioci, to mnie bardzo ucieszylo.
 
BULKASIA kurczę jakby ci je podrzucić :confused:
mummy 3 myślę że dużo zależy od poprzednich porodów ja niestety nie miałam ich lekkich stąd strach i nastawienie . A co do organizacji ja się boję najbardziej jak to będzie jak pójdę do pracy ....wstać na 7 i wszystkich wyprawić plus siebie ała
wiolka super 2 tyg. i juź
 
wiolka to dokładnie tydzień po mnie bedziesz rozpakowana:-D ja w poniedziałek idę do ginki to też wypytam o wszystko... mam nadzieję, że ona mnie potnie :tak:
 
Mnie czeka cała sterta prasowania ale mi się tak nie chce. :zawstydzona/y:
Mam całą michę owoców to się będę zajadać przy tv :-D
zaczęłam też czytać książkę grubą i może nie będę zaprzątała sobie myśli złymi rzeczami.
Tak w ogóle od 3 dni ktoś przychodzi na godzinę do mieszkania u góry i chyba sprzątają czy coś, no i znów jest do wynajęcia a tyle spokoju było.:baffled: ciekawe czy te hałasy będą maluchowi przeszkadzać

Asia straszne :-(
Mi tez jak mały pod żebrami wierci to nie jest wesoło, ale z drugiej strony wolę to niż jak siedzi cicho :-p

Clodi mój strach dotyczy tylko czy wszystko dla małego dobrze przygotuję, czy będę wiedziała jak go ubrać itp takie techniczne rzeczy :zawstydzona/y: boje się też ale pobytu po porodzie
4Madlen ale Ci zazdroszczę ;-)

mummy2 mnie tez głowa boli od tego co muszę zrobić, poprasować i poukładać ciuszki, jeszcze jedno pranie zrobić, potem pościel rożki, pokładać to wszystko, spakować się do szpitala, kupić kosmetyki i kilka rzeczy
masakra
Nathani o tak od razu dzien lepszy jak się coś zrobi :tak:
Misia przydałaby mi się firanka :-p
ja chce coś do małego pokoju kupić ale pomysłów co i gdzie kupić brak

Ja łóżeczko ubiorę i przygotuje w grudniu raczej, złożone juz jest

Wiolka ale super

Edit: Właśnie do góry wprowadziło się 2 kolesi i jedna laska z wyglądu nie lepsi jak ostatnio :-( na koniec wnieśli sprzęt grający, mam dość znów to samo od nowa pewnie będzie a tu już za niedługo mały wychodzi a my mamy sypialnie i łóżeczko pod ich kuchnią :-(
 
Ostatnia edycja:
pokazuje sie ,ale jak zwykle nie temacie...:zawstydzona/y:
ostatnio cierpie na chroniczny brak czasu...
dni tak szybko uciekaja,albo ja za szybko zyje :-D
za 11 dni rodze..a jeszcze tyle mam do zrobienia....do tego smyki...nie wyrabiam na zakretach...
ale czytam wasze wizyty,aby chociaz tam byc w temacie..;-)
 
ja juz mam dosc, dzis chyba jakies apogeum osiagnelam, wszytsko mnie boli, plakac mi sie chce, wkurza mnei ze meza ciagle nie ma a ja juz nie mam sily biegac wokol corki, maz w pracy do 19.00 wraca padniety i tak 6 dni w tygodniu, juz nie daje rady, brzuch wielki kazda czynnosc oznacza bol, przede wszystkim plecow, nawet glupie naczynia zeby umyc to musze sie nachylic i zaraz plecy bola. Nie wyobrazam sobie jak to bedzie po porodzie, sama z dwojka a maz ciagle w pracy, mam nadzieje ze szybko dojde do siebie.....
 
reklama
Hejka ja juz po wizycie, info na odpowiednim watku;-)

Wiola opisze jak bede miala troszke wiecej czasu;-) a Ty nie wiesz czy drugie ciecie robia w tym samym miejscu, czy w innym???

Fiolka i u mnie gora prasowania:baffled: oby lokatorzy byli spokojniejsi:baffled:

Moj M tez wraca do domu kolo 19.00:-( i tez ciagle sama:-:)-(
 
Do góry